[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może to zaraz się skończy i wrócę do Hampton Sands, a tam będą czekać Mary, Sean i tato i wszystko będzie tak jak dawniej, zanim on się zjawił, to zaś okaże się złym snem i.Przerwała ten ciąg myśli.Lepiej być realistką.Myśleć o tym, co rzeczywiście może się stać.Obserwowała parę w szoferce.Długo cicho rozmawiali po niemiecku, wreszcie kobieta zasnęła, a teraz Neumann szarpie ją i próbuje obudzić.Na drodze przed samochodem dostrzegła światła, poruszające się smugi światła.Latarki.Policjanci trzymaliby latarki w czasie blokady dróg — pomyś­lała.Czy to możliwe? Czy wiedzieli, że tych dwoje to szpiedzy i że ją porwali? Czy jej szukali?Furgonetka się zatrzymała.Jenny zauważyła z przodu dwóch policjantów, poza tym usłyszała kroki przynajmniej dwóch, którzy stanęli z tyłu.Dobiegło ją stukanie do okna szoferki.Widziała, jak Neumann opuszcza szybę.W ręku trzymał broń.Spojrzała na kobietę.Ona też ściskała pistolet.Jenny usłyszała odgłos otwierania drzwi, głos policjanta, który kazał im wysiadać.Wiedziała, co teraz się stanie.Zamiast wysiąść, zaczną strzelać.Policjanci zginą, a ona znowu zostanie z nimi sama.Musiała ostrzec tych ludzi.Ale jak?Nie mogła się odezwać, bo Neumann za mocno ją zakneblował.Pozostało jej tylko jedno.Podniosła nogi i z całej siły kopnęła w bok samochodu.Nawet jeśli akcja Jenny nie przyniosła pożądanego skutku, to przynajmniej jednemu z policjantów — temu, który stał najbliżej Catherine Blake — zapewniła łaskawszą śmierć.Kiedy odwrócił głowę w stronę, skąd dobiegł hałas, Catherine podniosła mauzera i strzeliła.Doskonały tłumik tak przygłuszył huk wystrzału, że pistolet wydał z siebie tylko zdławione pyknięcie.Kula rozbiła okno, trafiła posterunkowego w bok głowy i przeszyła mózg.Martwy osunął się na błotnistą drogę.Jako drugi zginął funkcjonariusz od strony Neumanna, choć nie jego strzał go zabił.Neumann prawą ręką wytrącił policjantowi strzelbę.Catherine odwróciła się i strzeliła przez otwarte drzwi.Kula przeszyła na wylot głowę policjanta.Runął na drogę.Neumann wyskoczył z samochodu i wylądował na ziemi.Jeden z policjantów, którzy ochraniali tył, wystrzelił.Kula świsnęła Neumannowi nad głową i roztrzaskała uchyloną szybę.Neumann błyskawicznie raz za razem nacisnął spust.Pierwsza kula trafiła funkcjonariusza w ramię, aż zawirował.Druga przeszyła mu serce.Catherine wysiadła z samochodu i pistoletem, który trzymała w wyciągniętych rękach, mierzyła w mrok.Po drugiej stronie furgonetki Neumann robił to samo, leżąc na brzuchu.Oboje tkwili bez ruchu, czekając.Czwarty policjant uznał, że najlepiej ruszać po pomoc.Odwrócił się i popędził w noc.Zrobił kilka kroków i znalazł się w zasięgu strzału Neumanna.Ten ostrożnie wycelował i dwukrotnie pociągnął za spust.Tupot ucichł, strzelba zagrzechotała o pobocze i ostatni z czterech mężczyzn padł martwy na mokrą szosę.Neumann ściągnął ciała i złożył je obok furgonetki.Catherine otworzyła drzwiczki z tyłu.Jenny z szeroko otwartymi z prze­rażenia oczami osłoniła głowę ramionami.Catherine uniosła mau­zera i zdzieliła nim dziewczynę.Nad okiem Jenny otworzyła się głęboka rana.— Jeśli nie chcesz skończyć jak tamci, nie próbuj więcej takich sztuczek — syknęła agentka.Neumann podniósł Jenny i położył ją na poboczu.Następnie wraz z Catherine wrzucił ciała policjantów na tył samochodu.Na ten pomysł wpadł w ostatniej chwili: policjanci dotarli tu służbową furgonetką; stała kilka metrów dalej, na poboczu drogi.Ukryje ciała i skradziony wóz w drzewach i przesiądą się do policyjnej furgonetki.Mogą upłynąć długie godziny, zanim zjawi się tu jakiś inny policjant i zauważy, że tamci zniknęli.O tej porze on i Ca­therine będą już płynęli U— bootem do Niemiec.Położył Jenny z tyłu policyjnej furgonetki.Catherine wskoczyła na miejsce kierowcy i uruchomiła silnik.Neumann wsiadł do samochodu z ciałami.Zawrócił i skręcił, potem pomknął drogą.Catherine za nim.Starał się nie myśleć o czterech trupach tuż za plecami.Po dwóch minutach skręcił w boczny trakt.Dwieście metrów dalej wyłączył silnik.Wysiadł i wrócił do Catherine.Zanim do niej dotarł, zdążyła już zawrócić i przesiąść się na miejsce pasażera.Wdrapał się do szoferki, zatrzasnął drzwi i odjechali.Wrócili do miejsca wcześniejszej blokady i tak jak przedtem planowali, skręcili w boczną drogę.Wedle mapy od trasy wzdłuż wybrzeża dzieliło ich około piętnastu kilometrów, a potem ze trzydzieści do Cleethorpes.Neumann dodał gazu i zmusił fur­gonetkę do ostrej jazdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl