[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Simon poruszył się jako jedyny.- Ten Wasilij Romani, który w 1932 roku obrabował jednej nocy pięć banków? Ten Wasilij Romani,który uciekł z połową rosyjskich klejnotów koronnych w 1960? - Na czole Simona pojawiły się kroplepotu.- Ten Wasilij Romani?Hale oparł się i skrzyżował nogi.- Nie martw się, Simon.- Wrzucił do ust następną kanapkę.-Jest znacznie gorzej, niż myślisz.Kat niemal czuła rosnące emocje Bagshawów.Hamish potarł ręce o uda, rozgrzewając je iprzygotowując się na coś - na cokolwiek.Angus wyglądał tak, jakby przeliczał coś w głowie.- Skoro robił skok w trzydziestym drugim, to nie jest jakby trochę.stary?- Wasilij Romani to jeden z Pseudonimów, świętych imion - wyjaśniła Kat.- A więc ten facet.- Angus urwał, ale wskazał mężczyznę na ekranie. - Może być każdym - dokończył Simon.Kat odwróciła się i wyjrzała przez okno na ogrody i łąki, świat, w którym żył Hale, i pomyślała oprawach rządzących jej własnym światem.- Może być wszędzie.Simon wstał i zaczął się przechadzać.- Jesteśmy więc tu, bo musimy.- zająknął się i wskazał ekran.- Chcesz powiedzieć, że to.-Zatrzymał się i oparł ręce na biodrach.Spod wełnianej kamizelki wystawała mu koszula.Z każdąsekundą jego twarz robiła się coraz czerwieńsza.- Miałem wrażenie, że Pseudonimy to ludzie, zktórymi lepiej.- Nie zadzierać? - dokończyła za niego Gabrielle.Po czym się uśmiechnęła.- Ależ nie.A przynajmniejnie kiedyś.- Możecie w tej chwili zrezygnować.Każdy z was -przypomniała Kat.- Wujek Eddie powiedział już,że tego się nie da - a może raczej nie powinno - robić.- Wzięła głęboki wdech i przez chwilęzastanawiała się, czy robi to jakąś różnicę.- Nie będę miała do nikogo pretensji, jeśli wstaniecie iwyjdziecie.- Chyba sobie żartujesz? Na tych ścianach jest kilkaset milionów euro.Aatwizna.- Hamish zerknął nabrata.-Wchodzimy w to.- Tak - powiedziała powoli Kat.- Tak jak mówiłam, to nie jest zwykła robota.- Sama już nie wiedziała,co było gorsze: to, co musiała powiedzieć, czy to, jak wszyscy na nią spojrzą, kiedy to powie.- PanTaccone.- Uważnie dobierała słowa - poprosił o naszą pomoc w odzyskaniu obrazów.- No i.co z tego? Należy się jakieś znalezne? - spytał Angus.- To nie do końca tak - przyznała Kat.- Chodzi raczej o to, że Taccone obiecał, że nie utopi wujka Bobby'ego w swojej fosie - powiedziaławprost Gabrielle. Kat uśmiechnęła się blado i popatrzyła po wszystkich.- A ja będę wam wdzięczna.Spodziewała się, że jej przyjaciele będą potrzebowali czasu do namysłu.Powinni przejść się pookolicy, żeby przewietrzyć głowę, wszystko sobie poukładać.Spodziewała się, że połowa z nichskorzysta z okazji i wyjdzie bez słowa, ale nic takiego się nie stało.Hamish poklepał za to brata po plecach i powiedział:- Wchodzimy w to.Dla ciebie wszystko, Kat.Simon podniósł rękę do ust i zaczął obgryzać paznokcie, gapiąc się przed siebie.Kalkulując.- Czy wujek Eddie się o tym dowie?- Daj spokój, Simon - odpowiedział Hale.- A jakie jest prawdopodobieństwo, że jeszcze nie wie?Bagshawowie spojrzeli po sobie i odezwali się jednocześnie:- Dwa do jednego.Simon przełknął ślinę.Ale w końcu powiedział:- Dobra.Kat spojrzała na Gabrielle, która zaczęła polerować sobie paznokcie u nóg.Nawet nie podniosłagłowy, ale kiedy Kat już otwierała usta, powiedziała:- No jasne.- A Kat wiedziała, że to tyle w tym temacie.- Super.Dzięki.No to chyba od jutra zaczynamy rekonesans.- Ale właściwie gdzie? - spytał powoli Angus.Hale spojrzał na Kat.Przez chwilę wszystko było nadal dobrze.Ale potem Kat powiedziała:- W Henley. 6 DNI DO TERMINULondyn, Anglia ROZDZIAA 18Jeśli żyjesz w 1921 roku i masz więcej pieniędzy niż czasu, a na dodatek jesteś kobietą, istnieje tylkokilka dopuszczalnych rzeczy, którymi możesz się zajmować.Niektóre kobiety grały w karty.Inne nainstrumentach muzycznych.Większość otaczała się sukniami i kapeluszami, doskonalewypielęgnowanymi ogrodami i filiżankami z fachowo zaparzoną herbatą.Ale Veronica Miles Henleynie pasowała do 1921 roku.nie bardzo.I dlatego przeznaczyła ogromny majątek na swoją wielkąpasję i niemal samodzielnie wybudowała najwspanialsze muzeum na świecie.Tak przynajmniej opowiadała Katarinie Bishop jej matka.I Kat nadal była o tym przekonana.- Lepsze niż Luwr? - Głos Hale'a przebił się przez szum fontanny znajdującej się przed przeszklonymgłównym wejściem.Kat przewróciła oczami.- Luwr jest zbyt zatłoczony.- Tate?- Zbyt pretensjonalne.- Muzeum Egipskie w Kairze? Kat zanurzyła palce w wodzie.- Zdecydowanie za gorące. Kamery zamontowane na murach wokół Henley oczywiście wszystko rejestrowały.Były doskonalerozlokowane i skalibrowane - najlepiej, jak się dało [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl