[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A tego nie zrobisz. Lady Saro odezwał się lord Ramsgate. Muszę powiedzieć& Proszę milczeć! warknęła. Dowiedziałam się, lordzie Ramsgate, że bardzo zależypanu na dziedzicu.A właściwie powinnam powiedzieć: na dziedzicu innym niż dwaj, których jużpan ma.Markiz skinął nerwowo głową. I do tego stopnia zależy panu na dziedzicu, że lordowi Hugh udało się wytargowaćbezpieczeństwo mojego kuzyna za własne życie. To był niegodny układ rzucił lord Ramsgate. Co do tego zgadzam się z panem rzekła Sarah. Ale chyba zapomniał pan o jednymistotnym szczególe.Jeżeli naprawdę jedyne, na czym panu zależy, jest prokreacja, to życie lordaHugh jest bezużyteczne bez mojego. Och, więc teraz pani będzie mi groziła samobójstwem. Nic podobnego parsknęła lekceważąco. Ale proszę chwilę pomyśleć, lordzieRamsgate.Doczeka się pan swego bezcennego wnuka tylko wtedy, gdy pański syn i ja będziemyzdrowi i szczęśliwi.I chcę pana zapewnić, że jeżeli z pana powodu poczuję się choć odrobinęnieszczęśliwa, nie wpuszczę go do sypialni.Zapadła nadzwyczaj satysfakcjonująca cisza. On będzie twoim mężem i panem.Nie możesz go nie wpuścić fuknął lord Ramsgate.Hugh odchrząknął. Nie przyszłoby mi nawet do głowy, by postąpić wbrew jej życzeniu mruknął. Ty bezwartościowy& Lordzie Ramsgate, zaczynam czuć się nieszczęśliwa ostrzegła Sarah.Lord Ramsgate parsknął wściekle i Sarah zrozumiała, że zwyciężyła. Jeśli mój kuzyn dozna jakiegokolwiek trwałego uszczerbku, przysięgam, że znajdę panai rozszarpię gołymi rękoma. Ja bym jej uwierzył na słowo odezwał się Daniel, wciąż trzymając się za oko.Sarah skrzyżowała ręce na piersi. Czy wszyscy zrozumieliście warunki? Ja na pewno mruknął Daniel.Sarah zignorowała go i zbliżyła się do lorda Ramsgate a. Na pewno rozumie pan, że to najkorzystniejsze rozwiązanie dla wszystkichzainteresowanych stron.Pan dostanie, czego chce: dziedzica tytułu, ja dostanę to, czego chcę:bezpieczeństwo mojej rodziny.A Hugh& Głos jej się załamał, gdy poczuła żółć napływającądo ust. Cóż, Hugh nie będzie musiał się zabijać.Lord Ramsgate zachowywał się nienaturalnie cicho.W końcu powiedział: Jeśli zgadzasz się wyjść za mojego syna i wpuścisz go do sypialni& a możesz miwierzyć, że będę miał szpiegów w waszym domu i dowiem się, jeżeli nie dotrzymasz swojejczęści umowy& to zostawię twojego kuzyna w spokoju. Na zawsze dodała Sarah.Lord Ramsgate, z ponurą miną, skinął głową. I nie będzie pan próbował kontaktować się z moimi dziećmi. Na to nie mogę się zgodzić. Dobrze ustąpiła, ponieważ i tak nie spodziewała się, by na to przystał. Pozwolę panuje widywać, ale tylko w obecności ich ojca, w miejscu i czasie, które my wybierzemy.Lord Ramsgate cały aż trząsł się z wściekłości, ale skinął głową. Masz moje słowo.Sarah spojrzała pytająco na Hugh. Możesz mu wierzyć rzekł spokojnie Hugh. Jest wredny, ale nie łamie obietnic. Nie słyszałem, żeby kłamał wtrącił Daniel.Sarah spojrzała na niego ze zdziwieniem. Powiedział, że postara się mnie zabić, i dotrzymał słowa wyjaśnił Daniel. Toznaczy, starał się. To ma być wyraz aprobaty?Daniel wzruszył ramionami. Potem powiedział, że nie będzie starał się mnie zabić, i, o ile mi wiadomo, nie starał się. Jak mocno go uderzyłaś? zainteresował się Hugh. Sarah popatrzyła na swoją dłoń.Kłykcie zaczynały sinieć.Wielkie nieba, a do weselazostały zaledwie dwa dni.Anna nigdy jej tego nie wybaczy. Warto było powiedział Daniel, wskazując machnięciem ręki swoją twarz.Mrugnąłporozumiewawczo do Hugh. Dokonała czegoś, co nam się nie udało. I musiała tylko się poświęcić dodał lord Ramsgate z przymilnym uśmieszkiem. Zamorduję cię warknął Hugh, a Sarah zagrodziła mu drogę, żeby go powstrzymać. Proszę wracać do Londynu poleciła markizowi. Zobaczymy się na chrzcie naszegopierwszego dziecka i ani dnia wcześniej.Lord Ramsgate tylko parsknął. Czy to jasne? spytała ostro. Jak słońce, moja droga. Lord Ramsgate podszedł do drzwi, lecz zanim wyszedł,odwrócił się. Gdybyś się urodziła wcześniej rzekł, wpatrując się w nią intensywnie ożeniłbym się z tobą. Ty łajdaku!Hugh odepchnął Sarah na bok i rzucił się na ojca.Jego pięść z trzaskiem trafiła w twarz. Nie waż się do niej odzywać syknął Hugh, stając nad markizem, który leżał napodłodze, brocząc krwią ze złamanego nosa. I to ty jesteś tym lepszym z braci. Lord Ramsgate wzdrygnął się z odrazą. Wielkienieba, nie wiem, czym sobie zasłużyłem na takich synów. Ja też nie wiem warknął Hugh. Hugh powiedziała Sarah, kładąc mu rękę na ramieniu. Daj spokój.On nie jest tegowart.Lecz Hugh nie był sobą.Nie cofnął ręki ani nie dał po sobie poznać, że ją usłyszał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]