[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wita siÄ™ z mamÄ… i siostrÄ… po hiszpaÅ„sku.Przedstawia mnie, a potem idziemy na tyÅ‚ymieszkania.Jego maÅ‚a sypialnia wydaje siÄ™dziwnie znajoma.RozpoznaÅ‚bym pokójmeksykaÅ„skiego nastolatka na kilometr.Nakremowych Å›cianach wiszÄ… zdjÄ™cia rodzinne.Flaga narodowa przypiÄ™ta do Å›ciany orazzielone, biaÅ‚e i czerwone naklejki na biurkuwprawiajÄ… mnie w dobry nastrój, chociaż wiem,że przy Keno muszÄ™ być czujny.Nie wiem, w copogrywa.WyciÄ…ga paczkÄ™ fajek. Zapalisz? Nie. Nigdy mi to nie pasowaÅ‚o, chociażwychowywali mnie naÅ‚ogowi palacze.Mi amápali, Alex też paliÅ‚, dopóki nie zaczÄ…Å‚ siÄ™ spotykaćz królowÄ… piÄ™knoÅ›ci.Gdyby mi zaproponowaÅ‚tabletkÄ™ albo dwie vicodinu, to pewnie bymwziÄ…Å‚.Od niedzieli leżaÅ‚em w łóżku i ciaÅ‚o mamwciąż odrÄ™twiaÅ‚e.Keno wzrusza ramionami i zapala. Morrisey zrobiÅ‚ ci test na narkotyki, co nie?Zanosi siÄ™ na to, że bÄ™dziemy mówić obzdetach, zanim dojdziemy do tego, po co mnietu przywiózÅ‚. No. BÄ™dzie ujemny? Nie mam siÄ™ czym martwić.Opieram siÄ™ o parapet i obserwujÄ™ Keno, którysiada za biurkiem i wydmuchuje dym.FacetwyglÄ…da tak, jakby miaÅ‚ w nosie caÅ‚y Å›wiat, i wtym momencie mu zazdroszczÄ™. Berger maÅ‚o nie padÅ‚a, jak ciÄ™ dzisiajzobaczyÅ‚a. Możesz ze mnÄ… rozmawiać po hiszpaÅ„sku. Tak, jasne.Jak bÄ™dÄ™ gadaÅ‚ po hiszpaÅ„sku, tomama bÄ™dzie wiedzieć, co mówiÄ™.WolÄ™, żebyżyÅ‚a w nieÅ›wiadomoÅ›ci.Kiwam gÅ‚owÄ….Zawsze lepiej, żeby rodzice żyliw nieÅ›wiadomoÅ›ci.Niestety, wczoraj musiaÅ‚emzadzwonić do wujka Julio i streÅ›cić mu pokrótce,co siÄ™ dzieje.ObiecaÅ‚, że dopilnuje, żeby Luis imi amá mieli ochronÄ™, i postara siÄ™ ichniepotrzebnie nie denerwować.Nie byÅ‚szczęśliwy, że wplÄ…taÅ‚em siÄ™ w tÄ™ sprawÄ™ zDevlinem, ale ponieważ i tak uważa mnie zazÅ‚amasa, to wcale go to specjalnie niezaskoczyÅ‚o.Mam ochotÄ™ udowodnić, że nie jestemzupeÅ‚nie bezużyteczny, ale nie warto nawetpróbować.Przez caÅ‚e życie jestem totalnymzÅ‚amasem.Pociesza mnie tylko to, że Kiara i jejrodzice uważajÄ…, że każdy może zacząć wszystkood nowa z czystÄ… kartÄ…. WiÄ™c chodzisz z tÄ… laseczkÄ… KiarÄ…, co nie? Wydmuchuje dym. Jest gorÄ…ca? Jak nagrzana blacha mówiÄ™, wiedzÄ…c, żeKeno i tak nie zna Kiary, bo nie chodzi doFlatiron.Przebiega mi przez myÅ›l obraz Kiary wkoszulce z napisem: Nie bÄ…dz cieniasem,zdobÄ…dz czternastkÄ™.MuszÄ™ przyznać, żezazwyczaj pociÄ…gajÄ… mnie zupeÅ‚nie innedziewczyny i jestem pewien, że nie byÅ‚aby też wtypie w Keno, ale ostatnio nie wyobrażam sobiekogoÅ› bardziej seksownego niż dziewczyna,która umie zlutować przewody i upiec cholerneciasteczka z magnesami.Wiem, że powinienemprzestać o niej tyle myÅ›leć, ale wcale nie chcÄ™.Jeszcze nie.Może po balu.Poza tym muszÄ™ miećna niÄ… oko i chronić jÄ… przed ludzmi Rodrigueza iDevlina.A wracajÄ…c do Devlina& PrzestaÅ„ już pierdolić na okrÄ…gÅ‚o, Keno.Powiedz, co wiesz. Wiem, że należysz do gangu Devlina.Wszyscy tak gadajÄ…& Wszyscy, to znaczy kto? SzeÅ›cioramienni Renegados, nazywani teżR6. PodciÄ…ga koszulÄ™ i pokazuje czarnÄ…szeÅ›cioramiennÄ… gwiazdÄ™ z dużą niebieskÄ… literÄ…R na Å›rodku. WdepnÄ…Å‚eÅ› w niezÅ‚e gówno, ese.Devlin jest Å›wirniÄ™ty, a R6 nie podoba siÄ™, żeprzejmuje ich teren.R6 kontrolowali tuwszystko, zanim Devlin namieszaÅ‚.Wojna wisina wÅ‚osku i Devlin szuka chÅ‚opaków, którzynadajÄ… siÄ™ do walki.Ma tylko bandÄ™wykolejeÅ„ców, ulicznych dilerów, którzy samićpajÄ… prawie tyle, ile sprzedajÄ….Potrzebujewojowników.Wystarczy na ciebie spojrzeć,Carlos, żeby wiedzieć, że jesteÅ› wojownikiem,Guerrero. PowiedziaÅ‚, że chce ze mnie zrobić ulicznegodilera. Nie wierz w to.Chce, żebyÅ› robiÅ‚ dla niegowszystko, na każde zawoÅ‚anie.Jak bÄ™dzie miaÅ‚dostawy z Meksyku, to chce mieć do tegoMeksykanów.Wie, że nie ufamy gringos.JeÅ›libÄ™dzie potrzebowaÅ‚ żoÅ‚nierza do ulicznych walk,to wypchnie ciebie.Keno obserwuje mojÄ… reakcjÄ™ na tewiadomoÅ›ci.Rzecz w tym, że wiÄ™kszość z tegowiedziaÅ‚em, oprócz R6.Rewelacja, rekrutowalimnie do wojny narkotykowej, w której chodzitylko i wyÅ‚Ä…cznie o szmal. Czemu mi to mówisz? pytam. Co z tegomasz?Keno pochyla siÄ™, zaciÄ…ga i wypuszcza dymdÅ‚ugim strumieniem.Patrzy na mnie z powagÄ…. WynoszÄ™ siÄ™. Wynosisz siÄ™? Sí.Po prostu znikam, tak żeby mnie nikt nieznalazÅ‚.Mam już dość tej mierda, Carlos.DodiabÅ‚a, może te bzdety z REACH mi wlazÅ‚y dogÅ‚owy.Za każdym razem, jak Berger mówi, żesami ksztaÅ‚tujemy swojÄ… przyszÅ‚ość, myÅ›lÄ™sobie: paÅ„ciu, nie wiesz, o czym gadasz.Agdybym tak naprawdÄ™ miaÅ‚ wpÅ‚yw na swojÄ…przyszÅ‚ość, Carlos? Gdybym wszystko zostawiÅ‚ izaczÄ…Å‚ od nowa? I co byÅ› robiÅ‚?Wybucha Å›miechem. Co bÄ™dÄ™ chciaÅ‚, stary.Cholera, może znajdÄ™pracÄ™ i któregoÅ› dnia zdam egzamin koÅ„cowy ipójdÄ™ do college u.Może siÄ™ ożeniÄ™ i bÄ™dÄ™ miaÅ‚dzieciaki, które nie bÄ™dÄ… wiedziaÅ‚y, że ich tata byÅ‚w gangu.Zawsze chciaÅ‚em być sÄ™dziÄ….Wiesz,zmieniać system na lepszy, żeby nastolatki niekoÅ„czyÅ‚y w takim gównie jak ja.ZapisaÅ‚em to nakarcie celów w REACH.Pewnie myÅ›lisz, że to bezsensu, bo jak można być sÄ™dziÄ…, jak ciÄ™zapuszkowali za narkotyki& To nie jest gÅ‚upie przerywam mu. MyÅ›lÄ™,że to super. NaprawdÄ™? Odgania rÄ™kÄ… dym i po razpierwszy wyczuwam w nim niecierpliweoczekiwanie zmieszane ze strachem. Chceszjechać ze mnÄ…? Spadam pod koniec miesiÄ…ca, naHalloween. To za trzy tygodnie. Wyjazd z KoloradooznaczaÅ‚by uwolnienie siÄ™ od Devlina, a mój brati Westfordowie mogliby znowu normalnie żyć.Nie musieliby siÄ™ ze mnÄ… mÄ™czyć i sÅ‚uchaćmojego pieprzenia.A Kiara mogÅ‚aby zrobić coÅ›ze swoim życiem, tym bardziej że i tak bÄ™dziemusiaÅ‚a je przeżyć beze mnie.WkrótceuÅ›wiadomi sobie tÄ™ prawdÄ™ nie mam jej nic dozaofiarowania.Nie zniósÅ‚bym patrzenia, jakumawia siÄ™ na randki z innymi facetami.JeÅ›liskuma siÄ™ znowu z Michaelem, to dostanÄ™ szaÅ‚u.Ale nie jestem taki naiwny, żeby myÅ›leć, żemożemy ze sobÄ… być na staÅ‚e.Kiwam gÅ‚owÄ… do Keno. Masz racjÄ™, muszÄ™ wyjechać.Ale najpierwmuszÄ™ wrócić do Meksyku i upewnić siÄ™, żemoja rodzina jest bezpieczna.Jak stÄ…d wyjadÄ™,tylko oni mi zostanÄ….46.KiaraKiedy powiedziaÅ‚am mamie, że idÄ™ na balabsolwentów z Carlosem, wcale siÄ™ nie zdziwiÅ‚a.PowiedziaÅ‚a, że w piÄ…tek pojedziemy do centrumkupić sukienkÄ™.TrochÄ™ mi to zabraÅ‚o czasu, alew koÅ„cu w sklepie z ciuchami vintage znalazÅ‚amdÅ‚ugÄ… czarnÄ… sukienkÄ™ z satyny, bez rÄ™kawów.Uwydatnia wszystkie wypukÅ‚oÅ›ci.To zupeÅ‚nienie w moim stylu wkÅ‚adać na siebie coÅ› takobcisÅ‚ego i w dodatku z dÅ‚ugim rozporkiem poboku, ale kiedy siÄ™ w niÄ… ubraÅ‚am, poczuÅ‚am sięładna i pewna siebie.Kojarzy mi siÄ™ z AudreyHepburn w filmie Zniadanie u Tiffany ego.Po powrocie do domu szybko przemknęłamdo swojego pokoju i powiesiÅ‚am sukienkÄ™ wszafie.ChcÄ™, żeby Carlos jÄ… zobaczyÅ‚, dopierokiedy ubiorÄ™ siÄ™ na taÅ„ce.W sobotÄ™ rano caÅ‚a rodzina, Å‚Ä…cznie zCarlosem, wstaje wczeÅ›nie i idzie na meczfutbolowy.Flatiron wygrywa dwadzieÅ›cia jedendo trzynastu, wiÄ™c jesteÅ›my naÅ‚adowani ipodekscytowani.Po meczu Carlos mówi, że macoÅ› do zaÅ‚atwienia przed balem.JadÄ™ z mamÄ…kupić buty.Wybiera czarne baleriny z maÅ‚ymiklamerkami po bokach. Może te? WydajÄ… siÄ™ wygodne.KrÄ™cÄ™ gÅ‚owÄ…. Nie szukam wygodnych.ChodzÄ™ po sklepie, mijajÄ…c obojÄ™tnie pantofle,których obcasy Carlos uznaÅ‚by za babcine
[ Pobierz całość w formacie PDF ]