[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jeśli martwisz się, że nie będziesz miał co robić, to rzuć tylko okiem na listę swoich klientów.Plik wydruków był istotnie dosyć gruby.Na pierwszej stronie widniał napis: „Spis lekarzy.Północno-wschodni Manhattan”.Pod spodem wydrukowano informację: „Własność firmy farmaceutycznej Arolen, Montclair, stan New Jersey”; a w prawym dolnym rogu dodano: „Poufne”.Adam przerzucił parę kartek.Był to alfabetyczny rejestr lekarzy wraz z ich adresami i numerami telefonów.Pierwsze nazwisko na ostatniej stronie brzmiało: Clark Vandermer, Trzydziesta Szósta Ulica, numer 67.Podczas gdy zastanawiał się, jak będzie wyglądała jego wizyta u ginekologa Jennifer, McGuire zagłębił się w długi wykład na temat różnych typów lekarzy, z którymi Adamowi przyjdzie się spotykać.- Czy masz jakieś pytania? - zapytał w końcu.- Tak - odparł Adam.Przypomniał sobie, że rano zapomniał o to spytać Shelleya.- Czy wiesz, co się dzieje z Percym Harmonem?Clarence potrząsnął głową.- Słyszałem, że miał pojechać na kurs menedżerski do Puerto Rico, ale nie wiem, czy to doszło do skutku.Nie mam zielonego pojęcia.Czemu pytasz?- A, tak tylko.- Cóż, jeśli nie masz więcej pytań, to możesz brać się do roboty.Dzwoń, gdybyś czegoś potrzebował.Aha, żebym nie zapomniał, tu są kluczyki do służbowego samochodu.To buick century.Adam wziął klucze.- A to adres parkingu, który udało nam się znaleźć najbliżej twojego mieszkania.Za wszystko płacimy.Adam sięgnął po kartkę.Po raz kolejny zdumiała go szczodrość firmy.Miejsce parkingowe na Manhattanie było warte niemal tyle co samochód.- No i na koniec: tu jest kod, który umożliwi ci dostęp do komputerowej bazy danych.Mówiono ci o tym na szkoleniu.Twój własny komputer jest w bagażniku.Życzę powodzenia.Adam wziął kopertę i jeszcze raz uścisnął rękę szefowi działu sprzedaży.Od tej chwili był już oficjalnie pracownikiem Arolenu.Adam nastawił radio na stację z muzyką rockową, opuścił szybę i wystawił na zewnątrz łokieć.Jadąc dziewięćdziesiątką, czuł się lekko i swobodnie.Nagle przypomniał sobie szyderstwa ojca i uśmiech znikł z jego twarzy.- Potrzebujemy pieniędzy! - powiedział na głos.- Gdybyś nam pomógł, wciąż studiowałbym medycynę.Powrót do domu nie poprawił mu humoru, gdyż mieszkanie było puste.Na lodówce wisiała karteczka z informacją: „Pojechałam do rodziców”.Oderwał ją i ze złością cisnął na podłogę.Otworzył lodówkę i zajrzał do środka.Znalazł resztkę pieczonego kurczaka.Wyjął mięso, słoik majonezu i dwie kromki ciemnego chleba.Zrobił sobie kanapkę, wszedł do pokoju i zainstalował komputer.Włączył go i podał swój kod.Od kogo powinien zacząć? Po chwili wahania wystukał nazwisko Vandermera.Wyłączył z gniazdka telefon i podłączył modem.Gdy wszystko było gotowe, nacisnął „Enter”.Oparł się wygodnie i ugryzł kanapkę.Na modemie zapaliły się małe, czerwone światełka sygnalizujące, że podłączył się do centralnego komputera Arolenu.Ekran zamigotał, po czym pojawił się na nim jakiś tekst.Adam przestał jeść i pochylił się, by go przeczytać.CLARK VANDERMER, doktor medycyny,członek Amerykańskiego Kolegium Ginekologów-Położników- Dane biograficzne- Dane personalne- Dane ekonomiczne- Dane zawodowe- Dane o stosowaniu leków(w celu uzyskania żądanych informacji naciśnij spację)Adam był coraz bardziej zaintrygowany.Przyciskając spację, ustawił kursor na „Danych personalnych”.Potem wcisnął „Enter”.Pojawiło się kolejne menu.DANE PERSONALNE- Historia rodziny (m.in.rodzice i rodzeństwo)- Aktualna sytuacja rodzinna (m.in.żona i dzieci)- Zainteresowania- Sympatie i antypatie- Środowisko społeczne (m.in.wykształcenie)- Zdrowie- Profil osobowościowy(w celu uzyskania żądanych informacji naciśnij spację)„Mój Boże” - pomyślał Adam - „to istny Rok 1984”.Ustawił kursor na haśle „Aktualna sytuacja rodzinna” i ponownie wcisnął „Enter”.W jednej chwili ekran zapełnił się tekstem.Przez następne dziesięć minut czytał o żonie i dzieciach Clarka Vandermera.W większości były to nieistotne szczegóły, ale znalazło się też parę ważnych informacji.Dowiedział się, że po urodzeniu trzeciego dziecka żona Vandermera popadła w depresję i trzykrotnie przebywała w szpitalu.Przeczytał także, że u drugiego dziecka, dziewczynki, stwierdzono jadłowstręt psychiczny.Wstrząśnięty, oderwał wzrok od monitora.Nie mógł zrozumieć, po co takiej firmie jak Arolen potrzebne jest tak obszerne dossier jakiegoś lekarza.Uważał, że wszystkie przydatne firmie dane powinny być zebrane pod hasłem „Dane o stosowaniu leków”.By się o tym przekonać, wywołał ten dział.Zobaczył to, czego oczekiwał, czyli analizę przyzwyczajeń Vandermera w kwestii stosowania leków, w tym roczne zestawienie ilościowe przepisywanych przez niego specyfików.Wrócił do głównego menu i polecił komputerowi wydrukować pełny raport na temat lekarza.Drukarka zaczęła pracować, a Adam poszedł do kuchni po colę.Drukowanie zajęło aż trzydzieści dwie minuty.Adam oderwał ostatnią stronę i podniósł gruby plik kartek zgromadzonych obok komputera.Było tego niemal pięćdziesiąt stron.Zastanawiał się, czy poczciwy doktor ma jakiekolwiek pojęcie o tym, ile danych na jego temat zgromadził Arolen.Raport był suchy i aż do znudzenia szczegółowy.Zawierał nawet informacje o akcjach kupionych przez lekarza.Adam szybko przebiegał tekst wzrokiem.Zaczął czytać uważniej, gdy natrafił na opis praktyki lekarskiej Vandermera.Dowiedział się, że razem z Lawrencem Foleyem - tym samym, który niespodziewanie popełnił samobójstwo - założył Poradnię Ginekologiczną.Adam zastanawiał się, czy Jennifer wie, że doktor Foley był kiedyś wspólnikiem jej ginekologa.Dalej wyczytał, że obecnymi współpracownikami Vandermera są doktor John Stens i doktor June Baumgarten.Coraz bardziej zaintrygowany, zdecydował, że Vandermer będzie jego pierwszym klientem.Pamiętając zdanie Percy’ego Harmona, że droga do lekarza wiedzie przez jego sekretarkę, wyszukał jej dane na komputerze.Nazywała się Christine Morgan i miała dwadzieścia siedem lat.Była żoną Davida Morgana, malarza.Mieli jednego syna, Davida juniora, nazywanego żartobliwie DJ.Starając się za przykładem Percy’ego przybrać ton wyrażający pewność siebie, zadzwonił do poradni.Gdy Christine podniosła słuchawkę, przedstawił się i wyjaśnił, że zajął miejsce Harmona.Mimochodem wspomniał, że sprzedawca bardzo ciepło wypowiadał się o jej ślicznym synku.Widocznie poszło mu całkiem nieźle, bo sekretarka powiedziała, że może natychmiast przyjeżdżać.Obiecała, że spróbuje wprowadzić go do gabinetu doktora.Pięć minut później Adam jechał Park Avenue na północ i usiłował sobie przypomnieć, jakie leki powinien wciskać ginekologom.Zdecydował, że skoncentruje się na serii popularnych witamin polecanych przez Arolen na okres ciąży [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl