[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Walka się powiodła i złoto przypłynęło.Przez pewien czas Belasco starał się dowieść publiczności, że stać go na wystawienie lepszych sztuk, niż dawane dotychczas przez dawny trust, i co do tego usprawiedliwił pokładane w nim zaufanie.Koniec dawnego trustu nastąpił w sposób zupełnie naturalny.Schubertowie wzrośli w bogactwo i potęgę, a wówczas trust stał się skłonnym do wejścia z nimi w porozumienie.Kilku członków trustu umarło i około roku 1910 dawny trust przestał istnieć jako dominujący czynnik w sprawach teatralnych.Lecz powstanie „niezależnych" nie poprawiło położenia.Spowodowało jedynie opanowanie przez Żydów tej dziedziny sztuki, która mogła się stać podstawą dla zorganizowania słusznego i prawdziwego protestu przeciwko płytkości i pospolitości teatru.Pozorny protest zwyciężył.Teatr nie wyłamał się spod władzy żydowskiej.Początkowo dyrektorzy żydowscy wywołali niechęć publiczności.Wiedzieli oni doskonale, jaka będzie reakcja ze strony ogółu i przygotowali się do skapitalizowania tej reakcji.W ten sposób utrzymali nadał w swoich rękach władzę w dziedzinie teatru.Uczynili to według wszelkich zasad sztuki strategicznej.W okresie upadku trustu zbudził się wśród nielicznej garstki dyrektorów – nieżydów – odruch niezależności.John Cort zorganizował zachodni okręg teatralny.Pułkownik Henry W.Savage wyswobodził się z zależności od Klaw & Erlanger: to samo uczynił i William A.Brady.Lecz niezależność od władzy żydowskiej w teatrze nie rozwinęła się nigdy.Gdziekolwiek się jednak niezależność ta utrzymać zdołała, tam reprezentowała sztukę teatralną w najszlachetniejszym rozumieniu tego słowa i stanowiła jedyną placówkę dla prawdziwych artystów scenicznych.Rozwój kinematografu położył kres i tej nikłej niezależności.Przemysł kinematograficzny, – słusznie zwany „przemysłem", – jest całkowicie opanowany przez Żydów i toruje sobie drogę do teatru, zatrudniając w ciągu długich okresów roku artystów teatralnych.Dyrektorzy muszą pogodzić się z tą koniecznością.Schubertom wszakże przypadł w udziale zaszczyt wprowadzenia przedsiębiorstwa teatralnego na zgoła nowe tory.Uczynili oni z teatru prawdziwy interes spekulacyjny.Czytelnicy artykułu niniejszego pamiętają prawdopodobnie wzmiankę, jaka pojawiła się niedawno w pismach o tym, iż Schubertowie mają zamiar wybudować w Nowym Yorku jeden czy dwa teatry.Nie możemy się doczekać najpotrzebniejszych budowli, będziemy jednak posiadali nowe teatry.Schubertowie nauczyli się, jak to się robi, w czasie, gdy walczyli przeciwko trustowi.Nabywali każdy budynek, jaki im się dało znaleźć, a z racji ogólnej niechęci do trustu, otrzymywali lepsze warunki, niżby to w innych okolicznościach osiągnąć zdołali.Stara szkoła jazdy konnej w Nowym Yorku stała się w ten sposób Teatrem Zimowym.Schubertowie przejęli również wielki hipodrom, ucieleśnione marzenie nieżyda, Fryderyka Thompsona.Niebawem Schubertowie zrozumieli, że teatralna własność nieruchoma przedstawia większą wartość pieniężną niż sztuka teatralna.Obecnie Schubertowie, będąc nominalnie dyrektorami teatru, są właściwie ludźmi, wynajmującymi budynki i lokale na przedstawienia teatralne.Teatr jako własność nieruchoma opłaca się doskonale.Należy określić powierzchnię zajmowaną na przedstawienie, przeciąg czasu, na jaki jest ona zajętą i cenę, którą się za tę przestrzeń płaci.Suma ta podniesiona do iks-tej potęgi stanowić będzie cenę dzierżawną.Do tego trzeba dodać lokal na pomieszczenie biur teatralnych i składy frontowe.Doprawdy sprawa samych przedstawień odgrywa tu rolę podrzędną.Ile to kosztowało Schubertów? Bardzo niewiele.Zrobili oni tylko w danym wypadku użytek ze swego nazwiska.Gdy idzie o nowy teatr, wówczas postronny kapitał stanowi trzy czwarte całego nakładu, lecz zarząd i pełnomocnictwo otrzymują Schubertowie.Jest to bardzo dogodna kombinacjaGdy idzie o wystawianie sztuk, postępuje się według tej samej metody.Autor, artysta lub ich protektorzy płacą zazwyczaj większą część, jeśli nie całą sumę kapitału, Schubertowie natomiast dają swoje nazwisko jako dyrektorzy i uczestniczą w podziale wpływów kasowych oraz pobierają czynsz dzierżawny za teatry, w których się przedstawienia odbywają.W październiku roku ubiegłego (1920) nastąpił w przedsiębiorstwach teatralnych poważny zastój.Odbiło się to nawet na teatrach nowojorskich.Przeszło 3.000 aktorów pozostało bez pracy, a dyrektorzy musieli się uciekać do specjalnych agentów, celem sprzedaży biletów teatralnych.Mimo to w okresie najkrytyczniejszym Schubert otworzył w samym Nowym Yorku sześć nowych teatrów.Równocześnie ogłosił on o wystawieniu czterdziestu sztuk.Czterdzieści sztuk teatralnych! Gdyby ktoś ogłosił, że otwiera w jednym mieście sześć nowych muzeów, zaopatrzonych w odpowiednią liczbę obrazów, wykonanych pod jego kierunkiem, uważalibyśmy go za szaleńca, zwłaszcza, gdyby miał opinię człowieka, który nie zna się wcale na sztuce, i kazał sobie wymalować obrazy jedynie po to, aby mieć co zawiesić w swoich pałacach.Tymczasem podobne ogłoszenie dawnych handlarzy towarami szmuklerskimi publiczność przyjęła z zupełnym spokojem, dowodzi to, jak ogół przywykł do „przedsiębiorstw rozrywkowych" i do „przemysłu kinematograficznego".Czterdzieści sztuk! Gdy każdy może na palcach policzyć dzisiejszych amerykańskich i angielskich pisarzy dramatycznych, choć w nieznacznej mierze zasługujących na to zaszczytne miano!.Powiadają, że Schubertowie nie mają nadziei, by więcej niż trzy sztuki z zapowiedzianych czterdziestu uzyskały powodzenie.Powodzenie sztuki w artystycznym znaczeniu tego słowa nie jest ich rzeczą.Potrzeba im dostatecznej liczby sztuk teatralnych dla dobrego oprocentowania włożonego w przedsiębiorstwo kapitału.Toteż dziś jest zupełnie zrozumiałym i jasnym, skąd się wziął żargon teatralny.O aktorze, który zyskał powodzenie, mówi się, że „dostawił towar”.Ceniona aktorka jest „czystą wełną pełnego yarda szerokości".Dziewczyna bez szczególnych zdolności jest „koszulą".Młoda chórzystka jest „smażeniną” albo „kurczakiem”.Aktorka, grywająca role awanturnic nazywa się „przyszwą" albo „łatą”.O sztuce, mającej wielkie powodzenie mówi się, że „robi kasę".Wszystko zaś razem wziąwszy stanowi „interes teatralny”.Oto skutek zapanowania wpływu żydowskiego w każdym zawodzie: zaświadczy to każdy prawnik amerykański.Jedyny protest stanowią jeszcze obecnie małe kluby dramatyczne, które świadomie czy nieświadomie, są jedynymi ośrodkami wpływu „antysemickiego” na widnokręgu teatralnym.Rozdział XIProblemat kinematograficznyze stanowiska żydowskiegoBył razu pewnego człowiek, nazwiskiem Anthony Comstock, wielki wróg rozpusty publicznej.Oczywiście nie cieszył się nigdy popularnością.Pisma wspominały o tym jedynie z drwinami.Umarł on w roku 1915.Jest faktem znamiennym, że ludzie, którzy zatruli mu życie tanimi „dowcipami i żartami” – to byli nieżydzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]