[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Woda Å›pi - rzuciÅ‚ Tobo w noc i przystÄ…piÅ‚ do wypowiadania zaklÄ™cia, które miaÅ‚o pogrążyć zaÅ‚ogÄ™ Å‚owców cieni w gÅ‚Ä™bokim Å›nie.NauczyÅ‚ siÄ™ tego zaklÄ™cia od Jednookiego, który z kolei ponad sto lat temu wykradÅ‚ je Goblinowi.JakimÅ› sposobem jego myÅ›li wciąż powracaÅ‚y do Goblina.Kina byÅ‚a MatkÄ… KÅ‚amców.Załóżmy, że nic w istocie nie uczyniÅ‚a maÅ‚emu czarodziejowi? Nikt w to nie uwierzy.I nikt nigdy mu już nie zaufa.Masa czasu i wysiÅ‚ku pójdzie na sprawowanie nad nim nadzoru.O co tu chodziÅ‚o? Czy Goblin naprawdÄ™ byÅ‚ dywersantem? Czyj w ogóle istniaÅ‚ sposób, żeby siÄ™ o tym przekonać?Przecież rzekomo miaÅ‚ tryskać kreatywnÄ… bÅ‚yskotliwoÅ›ciÄ… mÅ‚odoÅ›ci.Powinien być w stanie opracować jakiÅ› sposób.JeÅ„cy patrzyli siÄ™ oczyma szeroko rozwartymi ze zdumienia, jak batalion za batalionem schodziÅ‚ w dół z równiny.Armii tych rozÂmiarów nie widziano tu od czasu Wojen KiaulunaÅ„skich.W tamtej rundzie to DuszoÅ‚ap zdobyÅ‚a laur zwyciÄ™stwa, ponieważ Kompanii rozpaczliwie nie dostawaÅ‚o magicznej potÄ™gi.Radisha Drah i Prahbrindrah Drah zajmowali poczesne miejsca w szeregu.Odziani w najwspanialsze stroje imperialne, otoczeni laÂsem tagliaÅ„skich sztandarów, manifestowali swÄ… obecnoÅ›ciÄ… fakt poÂlityczny, który Åšpioszka chciaÅ‚a rozpropagować jak najwczeÅ›niej i jak najlepiej.Rzecz jasna, tutaj sens tej manifestacji nieco siÄ™ gubiÅ‚, ponieważ żadnemu ze Å›wiadków nie bÄ™dzie dane zanieść wieÅ›ci wyprzedzaÂjÄ…cych postÄ™p siÅ‚ inwazyjnych.Jednak Åšpioszka doszÅ‚a do wniosku, że niezÅ‚ym pomysÅ‚em jest pozwolenie ksiÄ™ciu i księżniczce na ćwiÂczenie powtórnego wejÅ›cia w ich dziejowe role.Suvrin już odjechaÅ‚.Podobnie jak liczne pikiety, zwiadowcy i odÂdziaÅ‚y rozpoznania.Å»oÅ‚nierzom CiemnoÅ›ci pozwolono na odpoczyÂnek.Biedny Suvrin znowu musiaÅ‚ ruszyć przodem, tym razem z zaÂdaniem zamkniÄ™cia poÅ‚udniowego kraÅ„ca przeÅ‚Ä™czy przez Dandha Presh.Robota, do której nie potrzebne byÅ‚o żadne specjalistyczne szkolenie.W istocie obejmujÄ…ca dokÅ‚adnie ten sam zakres obowiÄ…zÂków, które peÅ‚niÅ‚, gdy Åšpioszka wzięła go do niewoli, zdążajÄ…c w stroÂnÄ™ nieszczÄ™snych, starych UwiÄ™zionych.Zadbawszy o to, by z przeÅ‚Ä™czy nie mogli skorzystać poÅ‚udniowi plotkarze, miaÅ‚ nastÄ™pnie przejechać na drugÄ… stronÄ™ i zdobyć fortyÂfikacje w Charandaprash.Które najpewniej nie bÄ™dÄ… obsadzone żadÂnym garnizonem, co wnosiÅ‚ ze stosunku DuszoÅ‚ap do wÅ‚asnych siÅ‚ zbrojnych.Na dÅ‚ugo przedtem, zanim siÄ™ doÅ„ zbliżyÅ‚, Suvrin doskonale znaÅ‚ ten posterunek.Od kiedy droga zostaÅ‚a otwarta, Tobo dostarczaÅ‚ z rówÂniny worek za workiem starych muszli Å›limaków.Niewidzialna poÂwódź zaczęła zalewać obszar znany niegdyÅ› jako Ziemie Cienia.ToÂbo zostanie poinformowany o wszystkim, o czym dowiedzÄ… siÄ™ jego stworki.A potem każe im dostarczyć te wieÅ›ci do każdego, kto poÂwinien je znać.Wszyscy żyli w najwyższym napiÄ™ciu, które zresztÄ… wciąż rosÅ‚o.Ci, którzy znali DuszoÅ‚ap, wiedzieli, że wczeÅ›niej czy później dowie siÄ™ o inwazji.Jej reakcja z pewnoÅ›ciÄ… bÄ™dzie gwaÅ‚towna i widowiÂskowa, szybka i nieprzewidywalna - z rodzaju tych, których nikt nie chciaÅ‚by odczuć na wÅ‚asnej skórze.28.Terytoria TagliaÅ„skie:Na progu rozpaczyNarayan jÄ™knÄ…Å‚, kiedy dziewczyna go obudziÅ‚a, jednak natychÂmiast siÄ™ opanowaÅ‚.Protektorka byÅ‚a gdzieÅ› w pobliżu; nigdy jeszcze nie deptaÅ‚a im po piÄ™tach tak bardzo jak w ciÄ…gu ostatnich dwu dni.SÅ‚abe dokonania Córki Nocy, zmuszonej posÅ‚ugiwać siÄ™ talentem, którego nie rozumiaÅ‚a, ledwie wystarczyÅ‚y, aby nie dopuÅ›cić do ich schwytania.Jednak każdego dnia ważyÅ‚y siÄ™ ich losy.Gra mogÅ‚a skoÅ„Âczyć siÄ™ w mgnieniu oka.Jemu i dziewczynie nic już nie pozostaÅ‚o.JeÅ›li Protektorka przywiozÅ‚a ze sobÄ… kilka swoich cieni.- O co chodzi? - szepnÄ…Å‚.ZmagaÅ‚ siÄ™ z bólem, który ostatnio stale mu towarzyszyÅ‚.- CoÅ› siÄ™ staÅ‚o.CoÅ› wielkiego.PotrafiÄ™ to wyczuć.To jest.Nie mam pojÄ™cia, co to jest.Jakby moja matka siÄ™ obudziÅ‚a, rozejÂrzaÅ‚a dookoÅ‚a, a potem znowu zasnęła.Narayan nie pojmowaÅ‚.Co też oznajmiÅ‚.- To byÅ‚a ona.Wiem.CzuÅ‚am jej dotyk.- Konfuzja mijaÅ‚a, dziewÂczyna szybko odzyskiwaÅ‚a wiarÄ™ i pewność siebie.- ChciaÅ‚a mnie zapewnić, że wciąż tam jest.ChciaÅ‚a, żebym wytrwaÅ‚a.ChciaÅ‚a, żeÂbym wiedziaÅ‚a, iż wkrótce wszystko odmieni siÄ™ na lepsze.Narayan, który dobrze znaÅ‚ rodzonÄ… matkÄ™ dziewczyny, podejÂrzewaÅ‚, że dziecko w znacznie wiÄ™kszym stopniu podobne jest do swej ciotki, Protektorki.Protektorka byÅ‚a kapryÅ›na.Nastroje Córki Nocy też zmieniaÅ‚y siÄ™ z każdym podmuchem wiatru.Å»aÅ‚owaÅ‚, że brakuje jej choć odrobiny staÅ‚oÅ›ci charakteru cechujÄ…cej matkÄ™.AczÂkolwiek z drugiej strony, Pani potrafiÅ‚a ulegać prawdziwym obseÂsjom, na przykÅ‚ad nie umiaÅ‚a zapomnieć o wyrównaniu rachunków z nim i kultem KÅ‚amców.ByÅ‚a w swoim czasie narzÄ™dziem Kiny, ale nie miaÅ‚a w sobie nawet Å›ladu miÅ‚oÅ›ci czy bodaj szacunku dla Bogini.- SÅ‚yszysz, co mówiÄ™, Narayan? Ona tu jest! NiedÅ‚ugo już bÄ™dzie spaÅ‚a.- SÅ‚yszÄ™.I naprawdÄ™ odczuwam równe uniesienie.Lecz sÄ… cuda i cuda.Nadal musimy uciec przed ProtektorkÄ….- DÅ‚oniÄ… wskazaÅ‚ niebo na zachodzie.W dole wysokiego, poroÅ›niÄ™tego krzewami zboÂcza kÅ‚Ä™biÅ‚y siÄ™ wrony.DuszoÅ‚ap również potrafiÅ‚a ulec wÅ‚adzy obsesji.Ten poÅ›cig trwaÅ‚ już wieczność, a jak dotÄ…d żadna ze stron nie mogÅ‚a poszczycić siÄ™ sukcesem.Czy Protektorka nie miaÅ‚a nic innego do roboty? Kto rzÄ…ÂdziÅ‚ Taglios i terytoriami powierniczymi? Jej nieobecność na pewno aktywizuje rzesze wszelkiego diabelstwa.Na poczÄ…tku Narayan byÅ‚ pewien, że DuszoÅ‚ap szybko znudzi siÄ™ i zajmie czymÅ› innym.Zawsze tak byÅ‚o.Ale nie tym razem.Tym razem siÄ™ uparÅ‚a.Dlaczego?Z ProtektorkÄ… nigdy nie wiadomo.MogÅ‚a mieć jakÄ…Å› wizjÄ™ przyÂszÅ‚oÅ›ci.MogÅ‚a nie być w stanie wymyÅ›lić sobie bardziej interesuÂjÄ…cego hobby.Jej motywacje nawet dla niej samej niekiedy bywaÅ‚y zagadkÄ….Z miejsca, które musiaÅ‚o być stanowiskiem DuszoÅ‚ap, wrony waÂchlarzem odleciaÅ‚y na północ.Z jakiegoÅ› powodu najwyraźniej zależaÅ‚o im na zbadaniu obszaru majÄ…cego ksztaÅ‚t kawaÅ‚ka tortu.SzyÂbowaÅ‚y na wietrze, nie spieszÄ…c siÄ™, powoli.Narayan i Córka Nocy obserwowali je bez jednego poruszenia.Wrony miaÅ‚y bystry wzrok.JeÅ›li dwoje najÅ›wiÄ™tszych z żyjÄ…cych KÅ‚amców potrafi je dostrzec, wrony również bÄ™dÄ… w stanie dostrzec KÅ‚amców - gdy choć na chwilÄ™ zawiedzie niepewny talent dziewczyny.Pojedynczy ptak spÅ‚ynÄ…Å‚ lotem Å›lizgowym na poÅ‚udniowy wschód.Narayana uderzyÅ‚a myÅ›l, że zachowuje siÄ™ jak pijany.Wkrótce niÂgdzie nie byÅ‚o widać nawet skrawka czarnego pióra.PowiedziaÅ‚:- Ruszajmy zaraz, póki jeszcze siÄ™ da.Wiesz, sÄ…dzÄ™, że ta mgieÅ‚Âka na poÅ‚udniu to Dandha Presh.Za tydzieÅ„ bÄ™dziemy już w górach.Tam na pewno nas nie znajdzie.Pobożne życzenia.I oboje o tym wiedzieli.Córka Nocy szÅ‚a przodem.MiaÅ‚a znacznie lepszÄ… kondycjÄ™ niż Narayan.NiecierpliwiÅ‚a jÄ… jego niezdolność do dotrzymania jej kroÂku.Czasami przeklinaÅ‚a go i biÅ‚a.PodejrzewaÅ‚, że opuÅ›ci go, gdy tylko znajdzie kogoÅ› innego na jego miejsce
[ Pobierz całość w formacie PDF ]