[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chocia\mama nie była członkiem partii, to jednak uznano, \e jej praca w konspi-racji zaspokaja wymagania jedynki , zwłaszcza \e od powrotu z Harbi-nu pracowała na pełnym etacie w organizacji zwanej Federacją Kobiet,która zajmowała się sprawami kobiet: nadzorowała zwolnienie z mał-\eństw konkubin i zamknięcie domów publicznych; mobilizowała kobie-ty do produkowania butów dla armii; organizowała ich kształcenie i za-trudnienie; informowała je o przysługujących im prawach i pomagaławprowadzać w \ycie zasadę, \e kobiety nie wolno wydawać za mą\wbrew jej woli.Federacja Kobiet była teraz jednostką pracy (danwei) mojej mamy.Była to instytucja całkowicie podporządkowana Partii, do takich jedno-stek w miastach powinni nale\eć wszyscy, regulowały bowiem prak-tycznie wszystkie aspekty \ycia pracowników, jak w wojsku.Mama po-winna mieszkać w budynku nale\ącym do Federacji i powinna uzyskaćjej pozwolenie na zawarcie mał\eństwa.Poniewa\ jednak ojciec był wy\-szym urzędnikiem, Federacja pozostawiła to jego jednostce pracy.Miej-ski Komitet Partyjny w Jinzhou szybko wydał pisemne zezwolenie, ale zpowodu stanowiska zajmowanego przez ojca formalności musiały byćtak\e dopełnione przez Komitet Partyjny w prowincji Liaoning Zachodni.Uznawszy, \e nie będzie \adnych problemów, rodzice wyznaczyli ślubna czwartego maja, w dzień osiemnastych urodzin mamy.Tego dnia mama zwinęła swoją matę do spania, spakowała ubrania ibyła gotowa przenieść się do kwatery ojca.Wło\yła swoją ulubioną ja-snoniebieską suknię z jedwabną jasnoniebieską szarfą.Babcia była prze-ra\ona.Kto to słyszał, \eby panna młoda szła piechotą do domu panamłodego! Mę\czyzna powinien przysłać po nią lektykę.Jeśli kobietaidzie pieszo, to znaczy, \e jest niewiele warta i \e mę\czyzna tak na-prawdę jej nie chce.138 A kogo teraz te wszystkie ceremonie obchodzą? powiedziałamama, zwijając matę.Babcia była skonsternowana na myśl o tym, \e jejcórka nie będzie miała wspaniałego, tradycyjnego ślubu.Od chwili kiedydziewczynka przychodzi na świat, jej matka odkłada dla niej ró\ne rze-czy, zbierając posag.Zgodnie z tym obyczajem mama miała w wyprawieślubnej tuzin pokrytych satyną kołder i poduszek haftowanych w kaczkimandaryńskie, a tak\e zasłony i ozdobny lambrekin do łó\ka.Ale mamauwa\ała tradycyjną ceremonię za przestarzałą i niepotrzebną.Oboje, imama, i ojciec, chcieli uniknąć tego rytuału, który nie miał nic wspólne-go z ich uczuciami.Tylko miłość była wa\na dla tych dwojga rewolucjo-nistów.Mama poszła, niosąc matę, do mieszkania ojca.Jak wielu urzędników,mieszkał tam, gdzie pracował w siedzibie Miejskiego Komitetu Partii.Pracownicy zajmowali bungalowy z przesuwanymi drzwiami, które ota-czały du\y dziedziniec.Zapadał zmierzch i właśnie zamierzali poło\yćsię do łó\ka; mama klęczała, \eby zdjąć ojcu sandały, kiedy rozległo siępukanie do drzwi.Jakiś mę\czyzna wręczył ojcu pismo z Pro-wincjonalnego Komitetu Partii wynikało z niego, \e jeszcze nie mogąsię pobrać.Tylko zaciśnięte wargi mamy wskazywały, jaka jest nieszczę-śliwa.Schyliła głowę, w milczeniu zabrała swoją matę i wyszła, mówiącojcu tylko: Do zobaczenia.Nie było łez, nie było scen, nawet gniew byłcichy.Ten moment wrył się na stałe w pamięć ojca.Kiedy byłam dziec-kiem, mawiał do mnie: Twoja matka miała tyle wdzięku.I dodawał\artem: Ale\ czasy się zmieniły! Ty jesteś inna ni\ twoja matka.Ju\ niemogłabyś zrobić czegoś takiego uklęknąć, \eby zdjąć mę\czyzniebuty!.Zwłokę spowodowały podejrzenia Komitetu Prowincji dotyczącemamy z powodu jej koneksji rodzinnych.Skierowano do niej bardzoszczegółowe pytania, w jaki sposób rodzina była związana z kuomintan-gowską słu\bą bezpieczeństwa i wywiadem.Powiedziano, \e musi byćabsolutnie godna zaufania.Było to tak, jakby miała się oczyścić z zarzu-tów przed sądem.Musiała wyjaśniać, jak to było, \e kuomintangowscy oficerowietrzymali ją za rękę i dlaczego miała tak wielu przyjaciół wśród członkówkuomintangowskiej organizacji młodzie\owej.Powiedziała, \e jej przy-jaciele byli nastawieni antyjapońsko i bardzo uświadomieni politycznie.Powiedziała, \e kiedy w 1945 roku Kuomintang wkroczył do Jinzhou,139widzieli w nim prawowitą chińską władzę.Sama mogła wstąpić do tejorganizacji, ale mając czternaście lat była za młoda.Poza tym wielu jejprzyjaciół wkrótce przeszło na stronę komunistów.Opinie były podzielone: Komitet Partyjny w Jinzhou uznał, \e przyja-ciele mamy działali z pobudek patriotycznych, ale Komitet Prowincjitraktował ich wyraznie podejrzliwie.Mamę poproszono, \eby zakreśliłagranicę między sobą a swoimi przyjaciółmi. Zakreślanie granicy mię-dzy ludzmi było podstawowym pojęciem, wprowadzonym przez komuni-stów dla zwiększania przepaści pomiędzy tymi, którzy byli związani zesprawą , a tymi, którzy nie byli.Nawet zupełnie prywatnych związkównie zostawiono w spokoju, nie dano im szansy przetrwania.Jeśli mamachciała wyjść za mą\, musiała przestać się spotykać ze swoimi przyja-ciółmi.Ale najbardziej bolesne było dla niej to, co się stało z Huige, młodympułkownikiem z Kuomintangu.Gdy tylko skończyło się oblę\enie, popierwszej radości z powodu zwycięstwa komunistów, jej najpilniejsząpotrzebą było sprawdzenie, czy wszystko z nim jest w porządku.Biegłacałą drogę przez mokre od krwi ulice do domu rodziny Ji.Nie było tamju\ niczego ani ulicy, ani domów, tylko gigantyczna kupa ruin.Huigezniknął.Na wiosnę, kiedy przygotowywała się do zamą\pójścia, odkryła, \eHuige \yje i jest uwięziony w Jinzhou.Podczas oblę\enia udało musię uciec na południe i zatrzymał się w Tianjin, a gdy w styczniu 1949roku komuniści zdobyli miasto, został złapany i odstawiony z powrotemdo Jinzhou.Nie uwa\ano go za zwykłego jeńca wojennego.Z powodu wpływów,jakie jego rodzina miała w Jinzhou, znalazł się w kategorii wę\y w ichstarych kryjówkach , co oznaczało miejscowe osobistości o ugruntowa-nym zasięgu władzy.Tacy byli szczególnie niebezpieczni dla komuni-stów, poniewa\ miejscowa ludność była wobec nich lojalna, i ich anty-komunistyczne inklinacje budziły poczucie zagro\enia w nowym re\imie.Mama była przekonana, \e jeśli inni dowiedzą się o tym, co Huigezrobił, zostanie potraktowany sprawiedliwie, więc natychmiast zaczęłaapelować w jego sprawie.Jak przewidywała procedura, najpierw musiałarozmawiać ze swoją bezpośrednią przeło\oną w Federacji Kobiet, któranastępnie powinna się zwrócić do wy\szych przeło\onych.Mama niewiedziała, kto na końcu tego szeregu ma decydujące słowo.Poszła do140Yuwu, który wiedział o jej kontaktach z Huige, a nawet wydawał co donich instrukcje, i poprosiła, \eby poręczył za pułkownika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]