[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dzisiejsze przyjêcie - poWiedzia³ Krzyœ - urz¹dzone jest na czeœæ tego, co ktoœ zrobi³, i wszyscy wiemy, kto jest ten ktoœ, i to jest jego przyjêcie, bo urz¹dzone jest na czeœæ tego, co on zrobi³.A ja mam dla niego prezent i zaraz mu go dam.Potem rozejrza³ siê woko³o i szepn¹³: - Gdzie on mi siê podziak?Kiedy Krzyœ rozgl¹da³ siê doko³a, K³apouchy chrz¹kn¹³ znacz¹co i zacz¹³ mówiæ.- Przyjaciele - powiedzia³ - i wy, licznie tu zgromadzone drobnostki.Jest to dla mnie przyjemnoœæ, a raczej by³a do tej chwili wielka przyjemnoœæ widzieæ was na przyjêciu urz¹dzonym na moj¹ czeœæ.To, co zrobi³em, to nic wielkiego.Ka¿de z was na moim miejscu, z wyj¹tkiem Królika i Sowy, i Kangurzycy, zrobi­³oby to samo.No i Puchatka te¿.Nie biorê tu, oczywiœ­cie, pod uwagê Maleñstwa ani Prosiaczka, bo oni s¹ jeszcze za mali.Ka¿dy z was, powtarzam, na moim miejscu zrobi³by to samo.Lecz w³aœnie przydarzy³o siê to mnie.Nie chodzi mi wcale o to, muszê to powiedzieæ z ca³¹ stanowczoœci¹, za czym rozgl¹da siê w tej chwili Krzyœ - to mówi¹c przy³o¿y³ przedni¹ ³apê do pyska i rzek³ g³oœnym szeptem: - Spróbuj poszukaæ pod sto³em - lecz o to, ¿e powinniœcie wszyscy robiæ wszystko, aby sobie wzajemnie pomagaæ.Czujê, ¿e powinniœmy wszyscy.Tak, tak, tak.No có¿.-Mam, mam! - zawo³a³ Krzyœ z przejêciem.Podajcie to namilszemu, poczciwemu Puchatkowi.To dla niego.- Dla Puchatka? --- spyta³ K³apouchy.Oczywiœcie, ¿e dla Puchatka.Poniewa¿ on jest Takim W³aœnie Misiem.- A co w³aœciwie jest takiego szczególnego w Puchatku? - spyta³ K³apouchy z przek¹sem.- Có¿, K³apouszku, je¿eli przeczytasz nastêpny rozdzia³, to mo¿e siê dowiesz - odpar³em.Je¿eli ju¿ muszê.- westchn¹³ K³apouchy.Nigdzie i NicDok¹d idziemy? - spyta³ Puchatek biegn¹c za nim.- Donik¹d - rzek³ Krzyœ.Wiêc zaczêli tam iœæ i gdy przeszli kawa³ek drogi, Krzyœ zapyta³:- Powiedz, Puchatku, co najbardziej lubisz robiæ na œwiecie?(Oczywiœcie to, co Puchatek lubi³ robiæ najbardziej, to przyjœæ do domu Krzysia i jeœæ, ale poniewa¿ cytowaliœmy ju¿ to, myœlê, ¿e nie ma potrzeby cytowania tego raz jeszcze.)- Ja te¿ to lubiê --- odpowiedzia³ Krzyœ.- Ale co lubiê robiæ najbardziej - - to Nic.- A jak to siê robi? -- spyta³ Puchatek po d³u¿szym namyœle.- Wiêc to jest tak: kiedy siê idzie, ¿eby to robiæ, a w³aœnie akurat pytaj¹ mnie: „Co bêdziesz teraz robi³, Krzysiu?", odpowiadam: „Ach, nic.", i wtedy idê, i to w³aœnie robiê.- Aha, rozumiem - powiedzia³ Puchatek.-- To w³aœnie takie nic, co teraz robimy.- Aha, rozumiem - powiedzia³ Puchatek.- To znaczy, po prostu chodziæ sobie i przys³uchiwaæ siê wszystkiemu, co mo¿na us³yszeæ, i o nic siê nie martwiæ.Chuan-tse opisa³ to tak:Œwiadomoœæ powêdrowa³a na pó³noc do kraju Ciemnych Wód i wspiê³a siê na Niedostrzegalne Zbocze, gdzie spotka³a Niemego Nie-Sprawcê.- Mam trzy pytania do ciebie - poWiedzia³a Œwiadomoœæ.- Po pierwsze, jakie myœli i starania doprowadz¹ nas do zrozumienia Tao? Po drugie, dok¹d musimy pójœæ i co musimy zrobiæ, aby znaleŸæ pokój w Tao? Po trzecie, z jakiego punktu musimy wyjœæ i jak¹ drog¹ pod¹¿aæ, aby osi¹gn¹æ Tao? Niemy Nie-Sprawca nie udzieli³ ¿adnej odpomedzi.Œwiadomoœæ skierowa³a siê na po³udnie, do kraju Jasnego Oceanu i wspiê³a siê na Górê Pewnoœci, gdzie zobaczy³a Popêdliwego Mówcê.Zada³a mu te same pytania.- Oto odpowiedzi -- odrzek³ Popêdliwy Mówca.Ale jak tylko zacz¹³ mówiæ, wszystko pokrêci³ i zapomnia³, o czym mia³ mówiæ.Œwiadomoœæ wróci³a do pa³acu i zada³a te same pytania ¯ó³temu Cesarzowi, który odrzek³ jej:- Nie mieæ ¿adnych myœli i nie czyniæ ¿adnych starañ jest pierwszym krokiem ku zrozumieniu Tao.Iœæ donik¹d i czyniæ nic jest pierwszym krokiem ku znalezieniu pokoju w Tao.Nie wychodziæ z ¿adnego punktu i nie pod¹¿aæ ¿adn¹ drog¹ jest pierwszym krokiem ku osi¹gniêciu Tao.To, co opisuje Chuang-tse, Krzyœ i Puchatek, jest Wielkim Sekretem, kluczem otwieraj¹cym wrota m¹droœci, szczêœcia i prawdy.Czym jest to magiczne, tajemnicze coœ? Niczym.Dla taoisty Nic jest czymœ, a Coœ - przynajmniej ten rodzaj, który wielu uwa¿a za wa¿ny - jest naprawdê zupe³nie niczym.W naszym wyjaœnieniu postaramy siê podaæ kilka wskazówek ukazuj¹cych to, co taoiœci nazywaj¹ T'ai Hsu, czyli Wielkie Nic.Zaczniemy od ilustracji z pism Chuang-tse:Wracaj¹c z gór K'un-lun, ¯ó³ty Cesarz zgubi³ ciemn¹ per³ê Tao.Wys³a³ Wiedzê, aby j¹ odnalaz³a, ale Wiedza nie mog³a jej zrozumieæ.Wys³a³ Dalekowzrocznoœæ, ale Dalekowzrocznoœæ nie potrafi³a jej dojrzeæ.Wys³a³ Elokwencjê, ale Elokwencja nie mog³a jej opisaæ.W koñcu wys³a³ Pusty Umys³ i Pusty Umys³ powróci³ z per³¹.Kiedy K³apouchy zgubi³ swój ogon, kto go odnalaz³? Inteligentny Królik? Nie.By³ zajêty robieniem Inteligentnych Rzeczy.Uczona Sowa? Nie.Ona go nawet nie rozpozna³a, kiedy go zobaczy³a.Wszystkowiedz¹cy K³apouchy? Nie.On nawet nie wiedzia³, ¿e go nie mia³, dopóki Puchatek mu nie powiedzia³ [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl