[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Och, tak.było to całe piętnaście wieków temu.Nie ma to jak być zaśmiała sięironicznie wampirem.Trumny? Czemu nie.ale po co się kryć? Czemu mamy sięwstydzić? Z powodu tego, kim jesteśmy!? My wszyscy mamy.jakieś potrzeby!Stoicie tutaj, niczym stado królików gapiących się na lisy! wrzeszczała Perdita wjaskini umysłu Agnes.- Och! zawołała Hrabina, zamykając dłonie z przyklaskiem. Widzę, że maciepianino!Stało w kącie komaty, od jakichś czterech miesięcy, przykryte całunem.Zamówił jeVerence, kiedy usłyszał, że to bardzo nowoczesne, jednak jedyną osobą, która była bliskoopanowania gry na tym instrumencie, była Niania Ogg jako jedyna od czasu do czasupróbowała brzdąkać na klawiszach.11 A potem pianino przykryto na polecenie Magrat a wieśćpałacowa niosła, że Verence musiał się niezle nasłuchać, za to iż kupił coś, co w znacznejczęści zostało zrobione z zamordowanego wcześniej słonia.- Lacrimosa z przyjemnością nam zagra rozkazała Hrabina.- Och, ależ Matko. zaprotestowała Lacrimosa.11Król Verence uparł się przy tym, że Lancre powinno mieć swój hymn narodowy, sławiący jego piękne lasy i wogóle.Wyznaczył nawet nagrodę dla jego twórcy.Niania Ogg uznała, że to łatwy pieniądz, gdyż hymnypaństwowe mają z reguły jedną czy dwie zwrotki w stylu dam-dam-dam-pa-pa-dam.Z czasem każdypodchwyci ostatni wers pierwszej zwrotki i zaśpiewa tak mocno, jak potrafi.48 - Z pewnością nam się spodoba powiedział Verence.Agnes nie zwróciłaby uwagi napłynący z niego pot, gdyby nie Perdita: Próbuje z tym walczyć, powiedziała.Powinnaś sięcieszyć, że masz od tego mnie!Po chwili grzebania pośród stosu kartek z nutami, wydobytych spod stołka pianina,młoda dama zasiadła do gry.Nim zaczęła rzuciła jeszcze Agnes wściekłe spojrzenie.Zachodziła jakaś niezdrowa reakcja chemiczna, z tych które kończą się ewakuacją całegobudynku.Co to za rejwach, stwierdziła Perdita po kilku taktach.Popatrz na nich! Wyglądają,jakby słuchali czegoś cudownego, ale to przecież potworny harmider!Agnes skoncentrowała się.Muzyka była piękna.ale kiedy dokładnie się wsłuchała głównie dzięki Perdicie szturchającej ją od środka brzmiała zupełnie inaczej.Jakby ktoś zpozbawiony talentu i opanowany furią próbował grać na szczeblach drabiny.Mogę jej to powiedzieć.W każdej chwili, pomyślała młoda czarownica.Mogę ocknąćsię, kiedy tylko zechcę.Pozostali jak na komendę, grzecznie zabili brawo.Agnes równieżpróbowała, ale jej lewa strona nieoczekiwanie zastrajkowała.Perdita panowała niepodzielnienad lewą dłonią.Vlad błyskawicznie znalazł się przy niej.Nawet nie zauważyła, kiedy się poruszył.- Jest pan.fascynującą kobietą, panienko Nitt powiedział. I włosy.muszeprzyznać, że są śliczne.Chciałbym jednak wiedzieć, kim jest Perdita?- Nikim.Naprawdę. wymamrotała Agnes.Walczyła z pragnieniem zaciśnięcia lewejdłoni w pięść.Perdita wydzierała się w środku.Vlad pogładził pasmo jej włosó.Były to tego była pewna dobre włosy.To nie byłypo prostu długie włosy.Te włosy były ogromne, jakby miały zrównoważyć ciężar jej ciała.Zawsze połyskiwały i nigdy nie rozdwajały się na końcach.Poza tym zachowywały siępoprawnie, pomijając nadzywaczajną tendencję do pochłaniania grzebieni.- Pochłaniają grzebienie? spytał Vlad, zwijając pukiel jej włosów wokół palca.- Tak, są.Czyta w twoich myślach!Vlad rzucił jej zaintrygowane spojrzenie, kogoś kto próbuje wsłuchać się w jakiśodległy hałas.- Ty.możesz się nam oprzeć, prawda raczej stwierdził niż spytał. Obserwowałemcię, kiedy Lacci nieudolnie grała na pianinie.Czy w twoich żyłach płynie wampirza krew?- Co!? Nie!- Jednak w każdej chwili można to załatwić, chachacha. zaśmiał się i wyszczerzyłzęby w zarazliwym, niczym odra, uśmiechu.Zmiech wypełnił jej najbliższą przyszłość.Przepływał przez nią niczym puchowa różowa mgiełka, mówiąca: wszystko w porządku,wszystko dobrze, nie dzieje się nic niewłaściwego.- Tylko popatrz na panią Ogg powiedział Vlad
[ Pobierz całość w formacie PDF ]