[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mogłam to zrobić, bo On, w Janie, uczynił Mnie Matką całego Swego potomstwa.Jakże pragnęłam twojej [obecności]!.W ten poranek, w to popołudnie i w tę noc, i w nowy dzień.Dlaczego kazałeś tak długo czekać Matce, biedny Piotrze, zraniony i zdeptany przez demona? Czy nie wiesz, że zadaniem matek jest wszystko uporządkować, uzdrowić, przebaczyć, przyprowadzić? Przyprowadzam cię do Niego.Chciałbyś Go ujrzeć? Czy chciałbyś zobaczyć Jego uśmiech, aby się przekonać, że On jeszcze cię kocha? Tak? O! Zatem oderwij się od Moich biednych kobiecych kolan i przyłóż czoło do Jego ukoronowanego czoła, a usta do Jego zranionych ust, i pocałuj twego Pana.»«On nie żyje.Nigdy już nie będę mógł [tego zrobić].»«Piotrze, odpowiedz Mi.Jaki jest – według ciebie – ostatni cud twego Pana?»«Cud Eucharystii.Albo raczej, nie.cud uzdrowienia żołnierza, tam.tam.O, nie każ Mi sobie tego przypominać!.»«Niewiasta wierna, kochająca, odważna podeszła do Niego na Kalwarii i otarła Jezusowi twarz.A On, żeby powiedzieć, co potrafi miłość, umieścił Swe Oblicze na suknie.Oto ono, Piotrze.Spójrz, co otrzymała niewiasta – w godzinie piekielnych ciemności i Bożego gniewu – tylko dlatego, że kochała.Pamiętaj o tym, Piotrze, w godzinach, kiedy będzie ci się wydawać, że demon jest silniejszy od Boga.Bóg był więźniem ludzi, już umęczony, skazany, ubiczowany, już umierający.A jednak w najcięższych prześladowaniach Bóg zawsze jest Bogiem.I jeśli nawet uderza się w Ideę, którą wzbudza Bóg, On sam jest nietykalny.To właśnie mówi Bóg przez tę tkaninę, bez słów, wszystkim zaprzeczającym, niedowierzającym, wszystkim zadającym głupie pytania: “dlaczego”; wszystkim winnym, [mówiącym z powątpiewaniem]: “to nie może być”; tym, którzy w sposób świętokradzki stwierdzają: “to, czego nie rozumiem, nie jest prawdą”.Spójrz na to płótno.Któregoś dnia – jak Mi opowiadałeś – powiedziałeś do Andrzeja: “Mesjasz miałby się objawić tobie? To nie może być prawdą!” Potem jednak twój ludzki rozum musiał się ugiąć przed potęgą ducha, który ujrzał Mesjasza tam, gdzie nie widział go umysł.Innym razem – na jeziorze, w czasie burzy – zapytałeś: “Mam iść, Nauczycielu?” Potem – w połowie drogi, na wzburzonej wodzie – zwątpiłeś, mówiąc: “Woda nie może mnie utrzymać”.I wątpiąc – z powodu [swego] ciężaru – o mało co byś się utopił.To tylko wtedy, gdy – wbrew ludzkiemu rozsądkowi – górował duch, który umiał uwierzyć, mogłeś znaleźć pomoc Boga.Innym razem powiedziałeś: “Skoro Łazarz umarł przed czterema dniami, to po co przybyliśmy? Żeby umrzeć na darmo.” Swoim ludzkim rozsądkiem nie potrafiłeś przyjąć innego rozwiązania.Jednak twój rozum poddał się duchowi.On to ukazał ci – przez wskrzeszonego – chwałę Tego, który go wskrzesił; wskazał ci, że nie przyszliście na próżno.Innym razem, słuchając – i to wiele razy – twego Pana mówiącego o śmierci, o śmierci okrutnej, stwierdziłeś: “To nigdy się nie stanie!” I widzisz, jakie zaprzeczenie znalazł twój rozsądek.Teraz czekam, aby usłyszeć słowo [pochodzące] od twojego ducha, odnoszące się do tego ostatniego wydarzenia.»«Przepraszam.»«Nie to.Inne słowo.»«Wierzę.»«Inne.»«Nie wiem.»«Kocham.Piotrze, kochaj.Zostanie ci wybaczone, będziesz wierzył i staniesz się silny.Będziesz Kapłanem, nie faryzeuszem, który uciska i ma tylko formułki, a nie czynną wiarę.Spójrz na Jezusa.Miej śmiałość na Niego popatrzeć.Wszyscy spojrzeli i oddali Mu cześć.Nawet Longin.A ty byś nie potrafił? A przecież umiałeś się wyprzeć! Jeśli nie spojrzysz na Niego teraz, poprzez ogień Mojej matczynej, czułej boleści – która was jednoczy, przywraca wam pokój – już nie będziesz potrafił [tego uczynić].On zmartwychwstaje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]