[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeżeli wiÄ™c dziaÅ‚alność filozofów jest czymÅ› dobrym, idziaÅ‚alność polityków też, a każda z nich sÅ‚uży innemu celowi, oni zaÅ› majÄ… w sobie coÅ› zjednej i coÅ› z drugiej i stojÄ… na pograniczu, to wtedy nie majÄ… racji: bo gorsi sÄ… w obu punk-tach.Jeżeli jedna jest dobra, a druga zÅ‚a, to sÄ… lepsi od jednych a gorsi od drugich.Tylko jeÅ›liobie sÄ… zÅ‚e, wtedy mogliby mieć trochÄ™ racji; inaczej w żaden sposób.Ja myÅ›lÄ™, że oni siÄ™ niezgodzÄ…, żeby jedno i drugie byÅ‚o zÅ‚e, ani że jedno zÅ‚e, a drugie dobre.Tak że istotnie oni,majÄ…c udziaÅ‚ w jednym i w drugim, sÄ… w obu punktach gorsi w stosunku do tych celów, zewzglÄ™du na które polityka i filozofia sÄ… cenne.NaprawdÄ™ stojÄ… na trzecim miejscu, a chcÄ…uchodzić za pierwszych.Trzeba im to pragnienie wybaczyć i nie gniewać siÄ™ na nich, alemieć ich za takich, jakimi sÄ….Trzeba siÄ™ cieszyć każdym czÅ‚owiekiem, który mówi coÅ› roz-sÄ…dnego, choćby cokolwiek, który trudzi siÄ™ i odważnie idzie swÄ… drogÄ….XXXII.KRITON.Tak jest, Sokratesie.Ja sam też z moimi synami, jak ci to zawsze mówiÄ™,mam kÅ‚opoty i nie wiem, co z nimi robić.Bo ten mÅ‚odszy jest jeszcze maÅ‚y, ale Kritobulosjuż ma swoje lata i potrzebuje jakiegoÅ› kierownika.Ja, kiedy z tobÄ… obcujÄ™, to takÄ… mam po-stawÄ™, że wydaje mi siÄ™ szaleÅ„stwem, jeżeli idzie o synów, tak poważnie siÄ™ troszczyć o wieleinnych rzeczy, i na małżeÅ„stwo uważać, aby byli z jak najdorodniejszej matki, i o pieniÄ…dzedbać, aby byli jak najbogatsi, a o ich wychowaniu nie myÅ›leć.A kiedy spojrzÄ™ na kogoÅ› ztych, co to mówiÄ…, że potrafiÄ… czÅ‚owieka wychować, to strach mnie zbiera, i jak tak patrzÄ™, tokażdy mi siÄ™ z nich wydaje jakiÅ› niesamowity i do niczego, żebym ci tak prawdÄ™ powiedziaÅ‚.WiÄ™c nie mam jak zachÄ™cać chÅ‚opaka do filozofii.SOKRATES.Kochany Kritonie, czy ty nie wiesz, że w każdym zawodzie ludzi lichych i doniczego jest dużo, a wartoÅ›ciowych maÅ‚o, i że ci sÄ… bez ceny? Czyż gimnastyka nie wydaje cisiÄ™ czymÅ› piÄ™knym i biegÅ‚ość w interesach, i retoryka, i strategia?KRITON.To bardzo piÄ™kne rzeczy przecież.SOKRATES: No a czyż nie widzisz w jak Å›mieszny sposób, na każdym z tych pól, wiÄ™kszośćludzi siÄ™ bierze do rzeczy?KRITON.Na Zeusa.WielkÄ… prawdÄ™ mówisz.SOKRATES.A czy dlatego i sam bÄ™dziesz unikaÅ‚ wszelkich zajęć, i synowi ich zabronisz?KRITON.To przecież niesÅ‚uszne, Sokratesie.SOKRATES.WiÄ™c nie rób, Kritonie, tego, co nie trzeba, i nie dbaj o tych, którzy siÄ™ zajmujÄ…filozofiÄ…, czy tam oni sÄ… do czegoÅ›, czy do niczego, tylko samÄ… rzeczÄ… siÄ™ zajmij porzÄ…dnie ijeżeli ci siÄ™ ona wyda czymÅ› lichym, to każdego od niej odwracaj, nie tylko synów.A jeżeli cisiÄ™ przedstawi tak, jak ja o niej myÅ›lÄ™, to ze spokojem w duszy bierz siÄ™ do niej i uprawiaj jÄ…,jak to mówiÄ…, «i ty sam, i twoje latoroÅ›le».Koniec dialogu.46
[ Pobierz całość w formacie PDF ]