[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mam ją po swojej lewej stronie.Obserwujemy jak druga z żon kolegi, wysiada z heli-koptera.Jest ubrana w długi czarny płaszcz, przez rozwiewane wiatrem , poły płaszcza widać krótkąspódnicę i długie muskularne , owłosione nogi w pończochach !!!Kobieta która stoi obok , zwraca moją uwagę na to, że tamta udaje biedną a stać ją na bardzo drogiewłoskie buty.Kobieta która przyleciała helikopterem idzie z lewej strony na prawą , w kierunku wejścia do hali ,gdzie właśnie na nią czekamy.Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że prowadzi z sobą małouchwytne dla moich oczu, dziecko !!!Budzę się.Dziwne że rozwodnika nigdzie nie widziałem , czyżbym był jego plenipotentem????Harwej jest muskularną agresywną kobietą ?Pani w fiolecie jest raczej niegrozna !Zasypiam.Siedzę przed swoim laptopem , sytuacja jest hiper realna wiem, że nie mam wmontowanej kamery ,przynajmniej nic o tym nie wiem , ale może akurat gdzieś jest tak zainstalowana , że do tej pory nic oniej nie wiedziałem.Uruchamiam program do obsługi kamery ale niestety nic się nie pokazuje ,żaden obraz.Spodziewałem się, że zobaczę na ekranie swoją twarz , tak jak w lustrze !!!Głos : Jak kupisz zmorę do(!) musi być z tobą.Doradzamy jak to załatwić w miarę fizjologicznie.Tojest jeden z droższych bandytów.Ktoś mi wręczył umówioną wcześniej sumę ale prosi abym mu trochę z tych pieniędzy oddał.Niewiem ile on może chcieć , pewnie z pięćdziesiąt złotych ale okazuje się że tylko dwadzieścia.Ten ktoś mówi do mnie , kiedy oddaję mu dwadzieścia złotych :79 - No to krzycz pan Marszala.Jakiś babo chłop w ubraniu roboczym leży na łóżku, głową w lewą stronę.Jest na mnie wściekły.Ja mówię do niego :- Harwej , jakbym za fraka wziął i w tyłek walnął.?Leżący w mgnieniu oka łagodnieje i odjeżdża razem z łóżkiem , w prawo , w kolumnie białych mikro-busów jadących z lewej na prawo !!!!!Budzę się.Czyżby to była oferta ochrony, złożona przez Harweja albo przez reżysera , w jego imieniu ? Czyżbymoi osobiści przewodnicy/przewodniczki/żona dąsały się właśnie w związku z tym  rozwodem ?Nadzwyczaj ciekawa sytuacja !Na razie nie będę ryzykował zmiany przewodników zanim się nie upewnię o co chodzi !!!Zresztą chyba niechcący przepłoszyłem Harweja, grozbą klapsa.Potwierdzam, że nie będę zamieniał swoich przewodniczek na jakie-goś bliżej nieokreślonego Harweja.No , może zostawię go w rezerwie ?Spodziewam się z ich strony , co najmniej radości !Nasza grupa skończyła szkolenie podyplomowe.Wykładowczyni to starsza pani , Niemka.Mówibardzo słabo po naszemu !!!Niestety nie należę do grupowych prymusów , na dodatek ciągle się gdzieś szwędam.Właśnie przy-szedłem na zajęcia i słyszę nowinę.Nie będzie egzaminu na koniec kursu , zaliczono nam kurs tak poprostu , poprzez samą obecność na nim.To zajęcia pożegnalne.Trwa swobodna dyskusja.Pani która nas edukowała , łamanym naszymjęzykiem, pyta mnie czy coś , niestety co nie zrozumiałem , robiłem ?Bieglejszy w jej języku kolega , prymus , Wyjaśnia, że chodzi jej o zabiegi wykonywane pod ciągłąkontrolą rtg.( radiowizjografia?).Szczególnie chodziło jej o leczenie kanałowe.Kolega prymus roz-wodzi się nad zaletami tej metody.Dupek !80 Po pożegnaniu się w grupie, idę do pokoju asystentów zabrać swoje graty , sporo się tego uzbierało.Mam zajęte obydwie ręce.Pytam czy ktoś jedzie w moim kierunku , jeżeli tak to mogę go podwiezć.Obecni wydają się nie zwracać na mnie uwagi.Tylko jeden z nich jest zainteresowany moją propozy-cją.Stojąc już w drzwiach żegnam się z pozostałymi ale nikt się nie odzywa , wracam więc od drzwi ijeszcze raz mówię; do widzenia.Brak reakcji.Wychodzimy z kolegą i idziemy korytarzem.Zachodzimy jeszcze do pokoju w którym są panie.Pokójjest większy i przestronniejszy , jaśniejszy niż nasz.Drzwi do niego są z prawej strony korytarza.Nasz,męski , pokój był z lewej strony.Ręce już mnie trochę rozbolały więc brązowawy wazonik, który trzymam w prawym ręku, stawiam naprzegradzającej pokój szafeczce , na wysokości mojego ramienia.Szafka jest z prawej strony.Stoi jużna niej przezroczysty , spory flakon , kilkakrotnie większy od mojego( Puchary ?).Za szafką stoi wła-ścicielka tego okazalszego, niż mój , flakonu.Uśmiecha się do mnie przyjaznie.Od uśmiecham sięale te uśmiechy są niestety dość sformalizowane.Wszystkie panie również szykują się do wyjścia.Budzę się.Jednym słowem; znaj swoje miejsce, łazęgo nocny !Zasypiam.Przed obudzeniem się powtarzam sobie treść kolejnego snu , jestem przekonany ,że już się obudziłemale po chwili okazuje się , że kiedy się obudziłem naprawdę nie jestem w stanie przypomnieć sobieszczegółów snu który sobie dla lepszego zapamiętania powtarzałem przed przebudzeniem.Takiesytuacje zaczynają mi się przydarzać coraz częściej.Sens udało się mi jednak zapamiętać :-Nasza ludzka energia jest tylko ścieżką dla energii z tamtej strony !!! Jest czymś co inicjuje/kanalizuje drogę energii z tamtej strony na stronę dzienną [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl