[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nic nie wiadomo o krytycznej reakcji papieża Wojtyły na ten świeży przypadek skrajnego nieposłuszeństwa w stosunku do Watykanu: ani odcięcia się, ani przestrogi, ani publicznego upomnienia.Lefebvre natomiast wypowiedział się ufnie, że ma "zaufanie do nowego papieża", ba, przekonany jest, że wszystko się niebawem obróci na jego własną korzyść, jako że Kościół "z piętrzących się ruin" teraźniejszości odrodzi się ku zbawieniu dusz: w bardziej wierzącą przyszłość.Jakkolwiek i ten tradycjonalista po śmierci nie pojawia się już w nagłówkach gazet, jego mentalność coraz bardziej szerzy się pod współczesną nazwą jako "fundamentalizm".A Papież się temu przygląda.Widocznie spodziewa się z tej strony, nie bacząc na odwrotne zapewnienia werbalne, poparcia dla swego urzędu.Integralizm, tradycjonalizm, fundamentalizm w naszych oczach zmieniają swoje publiczne nazwy.Ich postawa duchowa się nie zmienia.Cechuje ją zasadniczy sprzeciw wobec Drugiego Soboru Watykańskiego z przyległościami.Raz po raz potwierdza to swym przykładem arcybiskup Lefebvre, który wytyczył drogę dla wielu i do dzisiaj nie znalazł podobnie wpływowego następcy.Kto sądzi, że tego człowieka i jego myślenie uznać można za przestarzałe, łudzi się co do teraźniejszości i przyszłości Kościoła.Wiele objawów wskazuje, że w idących dziesięcioleciach Kościół będzie się adaptował do coraz bardziej reakcyjnego ducha czasów i stanie się jeszcze bardziej fundamentalistyczny, niż możemy sobie dzisiaj wyobrazić.Ten proces, przez niektórych określany niezbyt humanitarnie jako uwiąd starczy, doprowadzi do tego, że ostatni ze skłonnych do reformy porzucą Kościół i pozostanie w nim, poza obojętną jak zawsze większością trzody, już tylko "święta pozostałość".Nawet i ta będzie angażować się fundamentalistycznie, wykorzystując szansę i działając w dziedzinie nauki kościelnej, polityki kościelnej i świeckiej.To nie karykatura, nie tylko pesymistyczna prognoza i nie fantazja.Po prostu nie dajmy się zaskoczyć.Papież tak konserwatywny jak Jan Paweł II zaciera swoje własne granice, dzielące go od fundamentalizmu.Jego przeczące temu oświadczenia sprawiają wrażenie zbyt obowiązkowe.Najprawdopodobniej zalicza się on do tych sprawców niefortunnego rozwoju ku przyszłości, napiętnowanej przez fundamentalizm, którzy już obecnie ponoszą ciężką winę za dzisiejszy i jutrzejszy stan katolickiego Kościoła.Czar osobisty łudzi: także i uśmiechnięty Papież, ubierający swe jakoby niewzruszone i bezsporne prawdy w sympatyczne frazesy, może być zaprzysięgłym fundamentalista.Właśnie on.Pogrzebać Sobór? Oznacza to nie tylko pochówek tamtego uduchowienia, uśmiercenie zalążków reformy, pogrzebanie nadziei.Odwrotną stroną tego jest spotęgowanie autorytetu nauczycielskiego jednostki, czyli Papieża, kosztem wspólnoty i wspólnego szukania prawdy.Lefebvre całkiem konsekwentnie zaproponował, aby "po prostu odwołać się do pism Piusa XII i zwołać sobór, nieskończenie górujący nad tym, który mieliśmy", jako że ów papież "z całą swoją mądrością, wiedzą teologiczną i całą swoją świętością rozwiązał" wszystkie problemy dzisiejszych czasów i świata.Pius XII jako ideał! Najprawdziwsza prawda, najbardziej nieskalana doktryna, osobisty wzór świętości.A cóż by?I tenże arcypasterz stwierdził wyraźnie, że Drugi Sobór Watykański był "Soborem pasterskim, nie dogmatycznym" i wobec tego niczym więcej niż "kazaniem, które nie może rościć sobie prawa do nieomylności".Z tego założenia wyciągnął wniosek, że wierni tradycji "mają prawo oceniać Sobór ostrożnie i z rezerwą".Ostrożność, rezerwa? Oznacza to nie co innego, tylko zakamuflowane odrzucenie.Tak samo uważa stutysięczna rzesza angażujących się.W sercu Kościoła papieża Wojtyły.Prostą konsekwencją było, że grupa Lefebvre'a odseparowała się od tego Soboru - a tym samym od współczesnego Kościoła tej hierarchii, która przejściowo była doń przekonana - i wycofała się do dobrowolnego getta, z którego może już nie będzie ucieczki.Poszły za nią setki tysięcy podobnie myślących.Kto zapyta jakiegoś biskupa w Niemczech, z miejsca usłyszy o kłopotach, jakie wszędzie sprawiają donośnie gardłujące grupy fundamentalistyczne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]