[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ojciec, matka i matka chrzestna wśród łezbłogosławili mi i życzyli jak największej wierności łasce Bożej i prosili, żebym nigdy niezapomniała, jak wiele mi Bóg łask udzielił, powołując mnie do życia zakonnego.Prosili omodlitwę.Pomimo, że wszyscy płakali, ja ani jednej łezki nie uroniłam, starałam się byćmężną i pocieszałam ich wszystkich, jak tylko mogłam, przypominając im niebo, że tam jużnie będzie rozłąki.Stasio odprowadził mnie do auta, mówiłam mu, jak bardzo Bóg kochadusze czyste, upewniłam go, że Bóg jest z niego zadowolony.Kiedy mu mówiłam o dobrociBożej, i jak o nas myśli, rozpłakał się jak małe dziecko i nie dziwiłam się jemu, bo jest toduszyczka czysta, więc łatwo poznaje Boga.403.ZW.FAUSTYNA DZIKUJE PANU BOGU ZA AASKI UDZIELONE JEJ RODZINIEKiedy usiadłam do auta, dałam folgę sercu i rozpłakałam się również jak dziecko zradości, że Bóg udziela tyle łask rodzinie naszej i pogrążyłam się w modlitwie dziękczynnej.(Dz 403)404.PAN JEZUS POCHWALIA ZW.FAUSTYN, %7łE SWOIM SAOWEM ZACHCIAARODZIN DO MIAOZCI BO%7łEJWieczorem byłam już w Warszawie.Najpierw przywitałam Pana domu, a potemwitałam się z całym Zgromadzeniem.Kiedy przed pójściem na spoczynek wstąpiłam do Panana dobranoc i przepraszałam Pana, że tak mało z Nim rozmawiałam podczas pobytu w domu,131wtem usłyszałam głos w duszy: - jestem bardzo zadowolony z tego, że nie mówiłaś zeMną, ale dałaś poznać duszom dobroć Moją i pobudzałaś ich do miłości Mojej.((Dz 404)405.ZW.FAUSTYNA OPISUJE ROZMOW Z MATK GENERALNMatka Przełożona powiedziała mi, że jutro pojedziemy do Józefinka obie; i Siostrabędzie miała możność porozmawiać z Matką Generalną.Ucieszyłam się tym niezmiernie.Matka Generalna zawsze ta sama, pełna dobroci, spokoju i Ducha Bożego; długorozmawiałam z nią.(Dz 405)406.ZW.FAUSTYNA WIDZI MAAEGO PANA JEZUSAByłyśmy na nabożeństwie popołudniowym.Była śpiewana litania do NajsłodszegoSerca Jezusa.Pan Jezus był wystawiony w monstrancji, po chwili ujrzałam małego PanaJezusa, który wyszedł z Hostii i Sam spoczął na rękach moich.Trwało to krótka chwilę;radość niezmierna zalewała dusze moją.Tak samo wyglądało Dziecię Jezus, jak w tej chwili,kiedy weszłyśmy do kapliczki z Matka Przełożoną, a dawniejszą Mistrzynią moją MatkaJózefą.(Dz 406)407.ZW.FAUSTYNA POWRACA DO WILNANa drugi dzień byłam już w kochanym Wilnie.O, jak się czułam szczęśliwa, że jużwróciłam do naszego klasztoru.Zdawało mi się, jakobym drugi raz wstąpiła, nie mogłam sięnacieszyć ciszą i milczeniem, co tak łatwo dusza się pogrąża w Bogu, wszyscy jej do tegodopomagają, a nikt nie przeszkadza.(Dz 407)408.WIELKI POST.ZW.FAUSTYNA WIDZI BICZOWANIE I UKORONOWANIECIERNIEM PANA JEZUSAKiedy się pogrążam w Męce Pańskiej, często widzę Pana Jezusa w adoracji, w takiejpostaci: po biczowaniu kaci zabrali Pana i zdjęli z Niego szatę własną, która już się przywarłado Ran; przy zdejmowaniu odnowiły się Rany Jego, wtem zarzucono na Pana czerwonypłaszcz, brudny i poszarpany na odświeżone Rany.Płaszcz ten zaledwie w niektórychmiejscach dosięgał kolan i kazano Panu usiąść na kawałku belki, wtenczas spleciono koronę zcierni i ubrano Głowę świętą i podano trzcinę w rękę Jego i naśmiewali się z Niego oddającMu pokłony, jako królowi, pluwali na Oblicze Jego, a inni brali trzcinę i bili Głowę Jego, ainni kułakami zadawali Mu boleść, a inni zasłonili Twarz Jego i bili Go pięściami; cichoznosił to Jezus.Kto pojmie Jego boleść Jego? Jezus miał wzrok spuszczony na ziemie,wyczułam, co wówczas się działo w Najsłodszym Sercu Jezusa.Niech każda dusza rozważa,co Jezus cierpiał w tym momencie.Na wyścigi znieważali Pana.Zastanawiałam się: skąd takazłość w człowieku, a jednak grzech to sprawia spotkała się Miłość i grzech.(Dz 408)132409.ZW
[ Pobierz całość w formacie PDF ]