X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Loga wszedł na górę izaglądając do wnętrza jednostki powtórzył wszystkie instrukcje.Następnie zamknął właz.Jako dowódca operacji zajął fotel na obrotowej platformie.Pozostali zasiedli przedkonsolami sterowniczymi i zaczęli manipulować przyrządami zgodnie z wytycznymi, któreotrzymali od Etyka.Pierwszy z uzbrojonych obiektów w kształcie trumny uniósł się w powietrze i ruszył wstronę drzwi.Sterował nim Burton.Za nim leciał robot Alicji, a dalej kolejne.Jeden podrugim opuściły pomieszczenie i skręciły w prawo.Kiedy wszystkie roboty znalazły się w korytarzu, batyskaf oderwał się od ziemi i ruszyłich śladem.Dotarcie na piętro tuż poniżej poziomu morza zajęło Burtonowi piętnaście minut.Zatrzymał robota przed zamkniętymi drzwiami, ponad którymi widniał wypukły reliefprzedstawiający litery.Aktywował miotacze i rozciął jedną stronę drzwi od góry do dołu.Przesunął robota dalej i roztopił kolejny fragment wejścia.Następnie staranował maszynąśrodek drzwi, tak że rozcięta część przewróciła się do tyłu. Ujrzał ogromne pomieszczenie wypełnione sprzętem.Pomknął robotem w stronęzamkniętych drzwi w przeciwległej ścianie.Zanim tam dotarł, ściana rozsunęła się w kilkumiejscach i z otworów wynurzyły się kule miotaczy, które po chwili plunęły szkarłatnymipromieniami.Burton poruszył przyrządami sterowniczymi na konsoli, tak że jego robot wzniósł siępod kątem, odbijając w prawo.Następnie zatrzymał maszynę i aktywował broń.Szkarłatnepromienie przemknęły wzdłuż krawędzi ekranu i Anglik z satysfakcją zobaczył, że kulawystająca ze ściany eksploduje.Jej fragmenty uderzyły w ekran, ale nie wyrządziły żadnychszkód.Po kilku chwilach obraz zniknął.Jedna z broni komputera zniszczyła kamerę na szczycie robota.Burton zaklął i wyłączył miotacze.Teraz mógł się już tylko przyglądać.Wcisnął guzik,który połączył jego komputer z jedną z kamer Logi.Od razu ujrzał widok z kameryzamontowanej na ścianie ponad drzwiami, którymi wleciały roboty.Jego maszyna wisiałatrzy metry ponad podłogą, celując przednią częścią ku górze, w stronę miotaczy naprzeciwległej ścianie.Roboty były ustawione w półokręgu, aby nie trafić się nawzajem.Ostatni miotacz w sali wyleciał w powietrze.Na ekranie pojawiał się widok z kolejnychkamer, w miarę jak roboty podbijały następne pomieszczenia.Robot Alicji został stopiony.Zniszczeniu uległa kamera de Marbota.Maszyna Tai-Penga została jednocześnie przeszytatrzema promieniami i spadła, gdy stopiła się jakaś ważna część mechanizmu.Pozostałe roboty kolejno przestawały działać, aż w końcu na placu boju pozostał tylkobatyskaf.Wtedy przypominająca sterowiec jednostka ruszyła do akcji, przecinając dwie parydrzwi, podczas gdy promienie z miotaczy komputera wwiercały się w jej gruby kadłub.Batyskaf dotarł do wejścia, które co prawda było dostatecznie szerokie, by mógł się wnim zmieścić, lecz krzyżowały się w nim promienie z dziesięciu miotaczy.Hermannbłyskawicznie przeleciał przez drzwi i przedostał się do kolejnego pomieszczenia, cokosztowało go niewielką część rufy i sporą liczbę głębokich dziur w kadłubie.W przeciwległej ścianie znajdowało się następne wejście.Tutaj musiał opuścić pojazd.Rozpędził go do dużej szybkości, zwolnił na metr przed drzwiami, po czym wygramolił się nazewnątrz, podczas gdy szkarłatne promienie wytapiały otwory w kadłubie.Miotacze od razuzwróciły się w jego kierunku.G�ring wypadł na podłogę.Z jednej strony osłaniał go kadłub batyskafu, ale z drugiejbył wystawiony na strzały.Powoli wstał i zataczając się przeszedł przez drzwi.Kiedy biegłku następnemu wejściu, które prowadziło do pomieszczenia z zaworami, rzędy miotaczy zwróciły się w jego stronę i wzięły go na cel.Gdy już docierał do drzwi, te zasunęły się,zagradzając mu drogę.Ignorując miotacze, zaczął przecinać drzwi.Zrobił niewielki otwór, poczym odczepił sześcian z kartą i przerzucił go na drugą stronę wejścia.Następnie samwczołgał się do otworu, trzymając w dłoni miotacz.Burton i pozostali słyszeli jego ciężki oddech.Potem krzyk bólu.- Moja noga!- Już prawie jesteś na miejscu! - zawołał Loga.Z otworu wyleciał fioletowy dym.- Trujący gaz - rzekł Etyk.Na ekranie pojawił się widok z kamery, która znajdowała się w pomieszczeniu zzaworami.Było ono bardzo obszerne, a z prawej ściany (patrząc z perspektywy Hermanna) nawysokości około trzech metrów wystawała zakrzywiona w dół metalowa rura.Obok niej stałstół, a na nim niewielka metalowa skrzynka, połączona cienkimi przewodami z kolejnąskrzynką.W jej przedniej ściance znajdowały się otwory, w których tkwiły moduły.G�ring doczołgał się do skrzynki, podczas gdy co najmniej sto miotaczy pluło żarłocznąenergią w jego zbroję [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.