[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W Å›rodku byÅ‚a Lidia.W rÄ™ku miaÅ‚a duże zawiniÄ…tko. ByÅ‚o otwarte tÅ‚umaczyÅ‚a siÄ™. PomyÅ›laÅ‚am, że jadÄ…c na odludzie nie zabraÅ‚eÅ› marynarki i biaÅ‚ejkoszuli.Przypadkiem miaÅ‚am to w szafie i ci przyniosÅ‚am.ale widzÄ™, że niepotrzebnie dodaÅ‚a po chwili,widzÄ…c wchodzÄ…cÄ… do chaty brunetkÄ™.41ROZDZIAA ÓSMYKLUCZ UTYKAAY " JAK ZAAMA SZYFR? " ZNACZENIE ALFY I OMEGI "WYJAZD DO FROMBORKA " BATURA NA WZGÓRZU KATEDRALNYM " DRUGIATAK BANDZIORÓW " PSIE SMAKOAYKI " AFRODYTA Z BAATYKUGdy tylko PaweÅ‚ wyjechaÅ‚ na MierzejÄ™, zaczÄ…Å‚em przygotowania do wyprawy nad Zalew WiÅ›lany.SpakowaÅ‚em swoje rzeczy, namiot i zajÄ…Å‚em siÄ™ czytaniem informacji o historii regionu.Z poprzednichprzygód znaÅ‚em wybrzeże Zalewu, ale wolaÅ‚em utrwalić sobie wiadomoÅ›ci.Kiedy czytaÅ‚em, zadzwoniÅ‚telefon. Dobry wieczór, panie Tomaszu! usÅ‚yszaÅ‚em gÅ‚os Wydry. Witaj. Wie pan, jaki jutro jest dzieÅ„? PiÄ…tek odpowiedziaÅ‚em. To też, ale to koniec szkoÅ‚y! O, to chyba siÄ™ cieszysz? Pewnie, tym bardziej że obiecaÅ‚ nam pan wyjazd na poszukiwanie skarbów. ObiecywaÅ‚em? powÄ…tpiewaÅ‚em. JesteÅ› tego pewny? Tak gÅ‚os Wydry zhardziaÅ‚. Poza tym mamy dla pana dobrÄ… wiadomość. JakÄ…? ZnalezliÅ›my klucz UtykaÅ‚y. Klucz do czego? Do skrytek.Zabierze nas pan ze sobÄ… na wakacje? Na caÅ‚e? przestraszyÅ‚em siÄ™. No, nie Wydra rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™. Rozwiążemy z panem kilka zagadek i wrócimy do domu.Wchodzipan z nami w ukÅ‚ad? Przykro mi, ale nie wchodzÄ™ w żadne ukÅ‚ady i nie poddajÄ™ siÄ™ szantażowi odpowiedziaÅ‚em.Po drugiej stronie linii sÅ‚yszaÅ‚em, jak chÅ‚opcy rozmawiali ze sobÄ… szeptem. Halo? odezwaÅ‚ siÄ™ AoÅ›. Witaj, Aosiu. Przepraszam za WydrÄ™.Nie chciaÅ‚ pana do niczego zmuszać.ZnalezliÅ›my ciekawÄ… rzecz ipomyÅ›leliÅ›my, czy nie chciaÅ‚by pan zabrać nas ze sobÄ… na poszukiwania. Co znalezliÅ›cie? Niedawno jeszcze raz weszliÅ›my do szybu stanowiska obserwatora.ZauważyliÅ›my, że u spodu kopuÅ‚y,poniżej napisu o tym Wrzosowym Strażniku" ktoÅ› wzmocniÅ‚ betonowy gruz cementem.Kilka kawaÅ‚kówbetonu poluzowaÅ‚o siÄ™, wiÄ™c je poruszyliÅ›my i w dziurze znalezliÅ›my Å‚uskÄ™ od niemieckiego pociskuprzeciwlotniczego kalibru 20 milimetrów.W Å›rodku byÅ‚a pogiÄ™ta niewielka aluminiowa tabliczka z wyry-tymi na niej literami i cyframi. PrzyjadÄ™ do was jutro w poÅ‚udnie.Spotkajmy siÄ™ w Forcie Zarzecznym proponowaÅ‚em. BÄ™dziemy na pana czekać odpowiedziaÅ‚ AoÅ›. PrzynieÅ›cie Å›wiadectwa powiedziaÅ‚em na pożegnanie.BaÅ‚em siÄ™ brać ze sobÄ… mÅ‚odych ludzi naniebezpiecznÄ… wyprawÄ™.Przygody PawÅ‚a dowiodÅ‚y, że ludzie szukajÄ…cy zÅ‚ota i skarbów nie cofajÄ… siÄ™ przedniczym.CzuÅ‚em, że nie uda mi siÄ™ uwolnić od pomocy chÅ‚opców.Nazajutrz spakowaÅ‚em bagaże dowehikuÅ‚u, zatankowaÅ‚em i wyjechaÅ‚em w kierunku BiaÅ‚egostoku.Tak jak obiecaÅ‚em chÅ‚opcom, w poÅ‚udniepodjechaÅ‚em na parking koÅ‚o fortu.Czekali na mnie siedzÄ…c przed tradytorem, który skrywaÅ‚ ostatnieposÅ‚anie od Georga Utickala.Oprócz Wydry i Aosia byÅ‚ też Bóbr.Po powitaniu Bóbr podaÅ‚ mi blaszkÄ™.MiaÅ‚a ksztaÅ‚t kwadratowej tabliczki o bokach dÅ‚ugoÅ›ci piÄ™ciu centymetrów.Na trawie zobaczyÅ‚em Å‚uskÄ™ odpocisku, domyÅ›liÅ‚em siÄ™, że to w niej byÅ‚a ukryta wiadomość.Otwór Å‚uski byÅ‚ do niedawna zawoskowany.Sama tabliczka byÅ‚a kilka razy zgiÄ™ta w nieksztaÅ‚tny rulonik, by zmieÅ›ciÅ‚a siÄ™ w Å‚usce.Z jednej stronywyryto nastÄ™pujÄ…ce napisy:MEKKAKOLN 5491HWZ drugiej strony byÅ‚y rzÄ™dy i kolumny cyfr i liter:NXLXÓXK42EwMNHABHaNUARFRbKEFATUgSEFASNdVHÓRDObejrzaÅ‚em uważnie blaszkÄ™ próbujÄ…c odnalezć sens w ukÅ‚adzie liter. MogÄ™ jÄ… sobie przerysować? zapytaÅ‚em chÅ‚opców. BÄ™dziemy szczęśliwi, jeżeli pan jÄ… sobie wezmie i do czegoÅ› siÄ™ panu przyda odpowiedziaÅ‚ AoÅ›. Kiedy jedzie pan nad Zalew? zapytaÅ‚ Wydra. Dlaczego przypuszczacie, że tam jadÄ™? PrzeczytaÅ‚ pan chyba to samo co my odparÅ‚ chÅ‚opiec wymownie patrzÄ…c na tabliczkÄ™. Niby co? udawaÅ‚em, że nie rozumiem. W pierwszej kolumnie od lewej jest niemieckie sÅ‚owo Nehrung", bez g", a oznacza ono MierzejÄ™ odezwaÅ‚ siÄ™ Bóbr. To chyba nie przypadek, że w trzeciej kolumnie od prawej poniżej Ó" jest sÅ‚owo HafT, czyli Zalew. Może chodzi o Zalew i MierzejÄ™ KuroÅ„skÄ…? powÄ…tpiewaÅ‚em. Pan doskonale wie, że chodzi o Zalew i MierzejÄ™ WiÅ›lanÄ… odparÅ‚ Bóbr. Pan to wie, bo zÅ‚amaÅ‚ szyfrtej tabliczki.UÅ›miechnÄ…Å‚em siÄ™. Schlebia mi twoja opinia, ale niestety nie zÅ‚amaÅ‚em szyfru. Ale tabliczkÄ™ pan bierze i jedzie nad Zalew WiÅ›lany? upewniaÅ‚ siÄ™ Wydra. PojechaÅ‚bym tam i bez tabliczki.Jej odnalezienie uÅ›wiadomiÅ‚o mi tylko, że mam pewne szansÄ™ wwyÅ›cigu do skarbu. Dlaczego? zdziwiÅ‚ siÄ™ Bóbr. Z tego, że do Utickala przyjeżdżali ludzie z Niemiec chcÄ…cy otrzymać wskazówki prowadzÄ…ce doskrytek wynika, że drugi oficer Wehrmachtu nie przeżyÅ‚ wojny lub nie zostawiÅ‚ żadnych Å›ladów.TenÅ‚otewski SS-man też pewnie nic nie wiedziaÅ‚, a jedyny jego trop stanowiÅ‚ plan fortu w niedostÄ™pnej dla niegotwierdzy.Niedawno mój współpracownik uczestniczyÅ‚ w wydobyciu z wraku teczki kolegi Utickala.ZnajdujÄ…ce siÄ™ w Å›rodku mapy przepadÅ‚y, a fotokopie ktoÅ› ukradÅ‚, ale wydaje mi siÄ™, że same mapy niewystarczÄ…. Zabierze nas pan ze sobÄ…? prosili Wydra i AoÅ›. A wasi rodzice wiedzÄ… o tym pomyÅ›le? upewniaÅ‚em siÄ™. Tak, nawet dali nam kieszonkowe i konserwy przekrzykiwali siÄ™ chÅ‚opcy.Bóbr poważnie pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ… na znak, że wszystko jest już zaÅ‚atwione. Pokażcie Å›wiadectwa poprosiÅ‚em chÅ‚opców.AoÅ› swoje, ozdobione czerwonym paskiem trzymaÅ‚ za pazuchÄ… koszuli.Wydra cenzurkÄ™ zmiÄ…Å‚ w tylnejkieszeni spodni.Jedynie z wychowania fizycznego miaÅ‚ szóstkÄ™ i z historii czwórkÄ™.Reszta ocen, w coufaÅ‚em, byÅ‚a mocnymi trójami". - AoÅ› w porzÄ…dku, ale Wydra. zawiesiÅ‚em gÅ‚os. Każdemu może siÄ™ noga obsunąć broniÅ‚ siÄ™. Musimy z Aosiem naradzić siÄ™, czy ciÄ™ bierzemy stwierdziÅ‚em. %7Å‚ebyÅ› za bardzo nie odstawaÅ‚ poziomem intelektualnym dodaÅ‚ AoÅ›.Wydra spÄ…sowiaÅ‚ na twarzy.Już pomyÅ›laÅ‚em, że siÄ™ obrazi, ale stÅ‚amsiÅ‚ w sobie faÅ‚szywa dumÄ™ i czekaÅ‚ nawynik mojej debaty z Aosiem. Zabierzemy ciebie pod dwoma warunkami AoÅ› oznajmiÅ‚ nasze ultimatum. Po pierwsze, bÄ™dziesznaszym kwatermistrzem robiÄ…cym wszystkie zakupy.Po drugie, bÄ™dziesz peÅ‚niÅ‚ dyżur w kuchni co drugidzieÅ„, gdy my co trzeci. To jawna niesprawiedliwość Wydra wstaÅ‚. Ale zgadzam siÄ™.PojechaliÅ›my wiÄ™c wpierw do domuWydry, potem Aosia.W obu powtórzyliÅ›my rytuaÅ‚ rozmowy z rodzicami, skromnego poczÄ™stunku,uÅ›cisków i banknotów ukradkiem wciskanych do kieszeni chÅ‚opców przez ojców na czarnÄ… godzinÄ™".ObiecaÅ‚em, że najdalej za dwa tygodnie chÅ‚opcy wrócÄ… do domów; zostawiÅ‚em też swój numer telefonukomórkowego.Na koniec pożegnaliÅ›my Bobra.Gdy dojeżdżaliÅ›my do Grajewa, Wydra wyjÄ…Å‚ ze schowkaatlas samochodowy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]