[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak stanowi prawo.Valorum siÄ™ zawahaÅ‚. KÅ‚opot w tym. Kanclerz zawiesiÅ‚ niepewnie gÅ‚os i odwróciÅ‚, żebyskonsultować siÄ™ z zastÄ™pcÄ…, który, jak wynikaÅ‚o ze spisu delegatów, nazywaÅ‚siÄ™ Mas Amedda.Anakin nigdy nie widziaÅ‚ takiej istoty, jak Amedda: z wyglÄ…du bardzoprzypominaÅ‚a czÅ‚owieka z ogromnÄ… gÅ‚owÄ… Nadmiar miÄ™kkiej tkanki przecho-dziÅ‚ w parÄ™ opadajÄ…cych na ramiona macek oraz w sterczÄ…ce nad czoÅ‚emczuÅ‚ki.RozgorzaÅ‚a dyskusja; Anakin i Jar Jar wymienili smÄ™tne spojrzenia,gdy z gÅ‚oÅ›niczka przy monitorze dobiegÅ‚ ich gÅ‚os Palpatine a: Oto pole do popisu dla biurokratów, prawdziwych wÅ‚adców Republi-ki, którzy w dodatku chodzÄ… na smyczy Federacji szeptaÅ‚ senator do ucha164królowej.Anakin widziaÅ‚, że pochylili siÄ™ ku sobie. Tak oto ulotni siÄ™ siÅ‚akanclerza.ZasÄ™piony Valorum tymczasem wróciÅ‚ na podwyższenie. DoszliÅ›my do porozumienia: w tym wypadku priorytet ma paragraf523A. SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… w stronÄ™ loży Naboo. Pani Amidalo, królowo Naboo,czy wycofa pani swój wniosek, w celu umożliwienia komisji senackiej zbadaniazasadnoÅ›ci oskarżeÅ„?Anakin patrzyÅ‚, jak królowa sztywnieje z zaskoczenia.Kiedy przemówiÅ‚a,z jej gÅ‚osu przebijaÅ‚a zÅ‚ość i determinacja: Nie wycofam wniosku.PrzybyÅ‚am tu, aby stanąć przed panem, kancle-rzu, i usÅ‚yszeć decyzjÄ™ rozstrzygajÄ…cÄ… konflikt.Nie po to wybrano mnie nakrólowÄ…, żebym patrzyÅ‚a, jak mój lud cierpi i umiera, podczas gdy senackakomisja dyskutuje o inwazji.Jeżeli kanclerz nie jest w stanie podjąć sto-sownych dziaÅ‚aÅ„; może czas zastanowić siÄ™ nad wyborem nowego przywódcySenatu. Na chwilÄ™ zawiesiÅ‚a gÅ‚os. ZgÅ‚aszam wniosek o uchwalenie wotumnieufnoÅ›ci dla Wielkiego Kanclerza.Natychmiast odpowiedziaÅ‚y jej dziesiÄ…tki gÅ‚osów niektóre wyrażaÅ‚y po-parcie, inne sprzeciw; senatorowie i obserwatorzy zerwali siÄ™ z miejsc, a po-mruki szybko przerodziÅ‚y siÄ™ w gniewne okrzyki, dudniÄ…ce echem pod kopuÅ‚Ä…sali.OszoÅ‚omiony Valorum staÅ‚ i patrzyÅ‚ na AmidalÄ™, jakby nie mógÅ‚ uwie-rzyć w to, co siÄ™ staÅ‚o.Królowa wytrzymaÅ‚a jego spojrzenie.Mas Amedda wyszedÅ‚ przed kanclerza. Cisza! krzyknÄ…Å‚ i pokiwaÅ‚ rozroÅ›niÄ™tÄ… gÅ‚owÄ… ProszÄ™ o ciszÄ™!Zgromadzeni umilkli i wrócili na miejsca.Anakin zauważyÅ‚, że loża Fede-racji Handlowej znalazÅ‚a siÄ™ tuż obok loży zajmowanej przez delegacjÄ™ Naboo.Lott Dod i Palpatine spojrzeli po sobie, żaden siÄ™ jednak nie odezwaÅ‚.Tymczasem na Å›rodku sali pojawiÅ‚a siÄ™ inna loża.Wicekanclerz udzieliÅ‚gÅ‚osu Edcelowi Bar Ganowi, senatorowi z Roony. Roona popiera wniosek o uchwalenie wotum nieufnoÅ›ci wobec kanclerzaValoruma zasyczaÅ‚ Bar Gan.Mas Amedda byÅ‚ wyraznie niezadowolony z takiego obrotu sprawy. Wniosek zostaÅ‚ poparty ogÅ‚osiÅ‚ niechÄ™tnie, odwróciÅ‚ siÄ™ do Valoru-ma i osÅ‚oniwszy usta dÅ‚oniÄ… zaczÄ…Å‚ mu coÅ› pospiesznie tÅ‚umaczyć.KanclerzspojrzaÅ‚ na niego nieobecnym wzrokiem. Nie można zwlekać z procedurÄ… zagrzmiaÅ‚ Aks Moe, czym zwróciÅ‚ na siebie uwagÄ™ Mas Ameddy. ZgÅ‚oszonywniosek powinien zostać natychmiast przegÅ‚osowany.Lott Dod ponownie zerwaÅ‚ siÄ™ na równe nogi.165 ProponujÄ™, żeby wniosek przesÅ‚ać do komisji proceduralnej, która do-kÅ‚adnie go przestudiuje i wyda opiniÄ™.Tym razem zagÅ‚uszyÅ‚ go chór wielu gÅ‚osów: GÅ‚o-so-wa-nie! GÅ‚o-so-wa-nie!Mas Amedda oparÅ‚ dÅ‚onie na ramionach Valoruma, jakby siÅ‚Ä… woli chciaÅ‚go Å›ciÄ…gnąć z powrotem z odlegÅ‚ych krain, po których bÅ‚Ä…dziÅ‚ umysÅ‚ kancle-rza.CaÅ‚y czas coÅ› mu wyjaÅ›niaÅ‚. Jak Wasza Wysokość widzi. Anakin usÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚os Palpatine a i prze-niósÅ‚ wzrok na ekran. PoprÄ… nas.Zapewniam ciÄ™, pani, że Valorum zostanieodwoÅ‚any, na jego miejsce zaÅ› wybierzemy nowego, silnego kanclerza, którynie dopuÅ›ci do tego, by Senat zignorowaÅ‚ tragediÄ™ Naboo.Mas Amedda wróciÅ‚ na podwyższenie i przemówiÅ‚: Wielki Kanclerzprosi o przerwÄ™.W caÅ‚ej sali rozlegÅ‚y siÄ™ gniewne krzyki.Valorum bez sÅ‚owa patrzyÅ‚ naPalpatine a i AmidalÄ™.Nawet stojÄ…c przy drzwiach loży Naboo Anakin wi-dziaÅ‚ wyraz jego twarzy: Wielki Kanclerz wyglÄ…daÅ‚, jakby go zdradzono.NiespeÅ‚na godzinÄ™ pózniej mÅ‚ody Skywalker wpadÅ‚ przez otwarte drzwido przedsionka apartamentów królowej w poszukiwaniu Padmé, lecz zamiastniej stanÄ…Å‚ twarzÄ… w twarz z AmidalÄ….Królowa staÅ‚a poÅ›rodku komnatyi patrzyÅ‚a wprost na niego, promienna i samotna. Przepraszam bÄ…knÄ…Å‚ Anakin. Wasza Wysokość.Skinęła bez sÅ‚owagÅ‚owÄ….MiaÅ‚a idealnie zarysowanÄ…, biaÅ‚Ä… twarz. Szukam Padmé wyjaÅ›niÅ‚chÅ‚opiec.StaÅ‚ jak wroÅ›niÄ™ty w ziemiÄ™ tuż za progiem, nie bardzo wiedzÄ…c,czy powinien wyjść, czy zostać.RozejrzaÅ‚ siÄ™ niepewnie. Qui-Gon mówiÅ‚,że wezmie mnie na spotkanie z RadÄ… Jedi.ChciaÅ‚em, żeby Padmé o tymwiedziaÅ‚a.UÅ›miech przemknÄ…Å‚ przez oblicze Jej WysokoÅ›ci. Padmé tu nie ma, Anakinie.WysÅ‚aÅ‚am jÄ…, żeby coÅ› dla mnie zrobiÅ‚a. Ach. Ale przekażę jej wiadomość od ciebie.ChÅ‚opiec uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ radoÅ›nie. Może zostanÄ™ rycerzem Jedi! wykrzyknÄ…Å‚ podekscytowany. Może tak. Amidala skinęła gÅ‚owÄ…. Padmé by siÄ™ to chyba podobaÅ‚o. Ja też tak sÄ…dzÄ™.Anakin zaczÄ…Å‚ siÄ™ Wycofywać. Nie chciaÅ‚em. urwaÅ‚, nie mogÄ…c znalezć wÅ‚aÅ›ciwego sÅ‚owa.166 Powodzenia, Anakinie rzekÅ‚a królowa.MÅ‚ody Skywalker okrÄ™ciÅ‚ siÄ™ na piÄ™cie i wybiegÅ‚ z komnaty.Qui-Gonowi i Obi-Wanowi dzieÅ„ minÄ…Å‚ szybko.Zachód sÅ‚oÅ„ca zastaÅ‚ ichna tarasie ZwiÄ…tyni Jedi, z którego rozciÄ…gaÅ‚ siÄ™ wspaniaÅ‚y widok na Co-ruscant.Od dÅ‚uższego czasu żaden siÄ™ nie odezwaÅ‚.Kiedy Anakin wróciÅ‚z obrad Senatu, zabrali go z apartamentów Palpatine a i zaprowadzili przedoblicze Rady; teraz zaÅ› pozostaÅ‚o im tylko czekać na jej decyzjÄ™.Obi-Wana niespecjalnie zresztÄ… ta decyzja interesowaÅ‚a.MÅ‚ody Jedi wsty-dziÅ‚ siÄ™ za swojego mistrza, który wyraznie kolejny raz przekroczyÅ‚ przyjÄ™teograniczenia.Owszem, Qui-Gon nie myliÅ‚ siÄ™ twierdzÄ…c, że we krwi chÅ‚op-ca poziom midichlorianów jest niezwykle wysoki Obi-Wan sam przecieżprzeprowadziÅ‚ test.Jednakże z tego faktu nie wynikaÅ‚o jeszcze, że Anakinjest zapowiadanym w proroctwach wybraÅ„cem; Kenobi wÄ…tpiÅ‚, czy ktoÅ› takiw ogóle istniaÅ‚.Stare przepowiedni i legendy, przekazywane z pokolenia napokolenie jako dziedzictwo Jedi, liczyÅ‚o siÄ™ na setki.Tak czy inaczej, Qui-Gonznów opieraÅ‚ siÄ™ głównie na wÅ‚asnych przeczuciach, te zaÅ› liczyÅ‚y siÄ™ tylkowówczas, gdy wypÅ‚ywaÅ‚y z Mocy, a nie z emocji.Qui-Gon miaÅ‚ w zwyczajustawać w obronie wszystkich stworzeÅ„, które na swój wÅ‚asny, niewyjaÅ›nionyi zrozumiaÅ‚y tylko dla niego samego sposób uznaÅ‚ za znaczÄ…ce dla ogólnegoobrazu rzeczy.Obi-Wan ukradkiem obserwowaÅ‚ mistrza.Dlaczego tak siÄ™, upieraÅ‚ i bro-niÅ‚ przegranych spraw? Rada stwierdzi zapewne, że chÅ‚opiec faktycznie maw organizmie wiÄ™cej midichlorianów niż przeciÄ™tny czÅ‚owiek, ale z pewnoÅ›ciÄ…nie zgodzÄ… siÄ™, by rozpoczÄ…Å‚ szkolenie Jedi.ReguÅ‚y rzÄ…dzÄ…ce dopuszczeniemdo szkolenia zostaÅ‚y dawno temu jasno okreÅ›lone, natomiast przyczyny, dlaktórych je ustanowiono, byÅ‚y nie do podważenia: szkolenie rozpoczÄ™te póz-niej niż w rok po narodzinach dziecka nie miaÅ‚o szans powodzenia.MajÄ…c latdziewięć Anakin Skywalker byÅ‚ zwyczajnie za stary.Ale Qui-Gon Å‚atwo nie ustÄ™powaÅ‚.Jeszcze raz stanie przed RadÄ… i zno-wu, jak tyle razy przedtem, przegra: starszyzna odmówi mu racji i jego po-zycja jako mistrza Jedi ulegnie dalszemu obniżeniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]