[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Owe polskie tradycje zamkowego kościoła były taktrwałe, że protokoły wizytacji kanonicznych z 2 poł.XVII w.wspominają jeszcze o polskich nabożeństwach.Pomimo licznej grupy rodzimej ludności słowiańskiej w okresieprzedkolonizacyjnym oraz pewnego udziału tej ludności w samejakcji osiedleńczej po 1281 r.napływ obcych niemieckich osadnikówtak silnie wzrastał, że już w pocz.XIV w.rodzima ludność polskaznalazła się w procentowej mniejszości, podobnie zresztą jak winnych, podsudeckich okręgach, gdzie uderzenie niemieckiejkolonizacji było najsilniejsze.Szczególnie dużą rolę germanizator-ską odegrały tu miasta, które wzrastając w siłę ekonomicznąw 2 poł.XIV w.poczną nawet przeciwstawiać się władzypiastowskich książąt.Ziemia Bolków wiernych ojczyźniePo śmierci Bolesława Rogatki (1268 r.), po krótkotrwałymokresie panowania Bernarda Lwóweckiego (1268-1286) rządynad rejonem Karkonoszy obejmuje brat jego — Bolko I.Jeston twórcą dynastii, która przez 100 z górą lat władając ziemiąświdnicko-jaworską, stworzy z niej kraj zagospodarowany, bogaty, ałącząc siłę oręża ze szczęśliwym mariażem i zręczną dyplomacjąpotrafi najdłużej ze wszystkich księstw śląskich, bo aż pokoniec XIV w., zachować pełną niezależność polityczną od swychmożnych niemieckich sąsiadów.Punkt kulminacyjny owych zmagań przypada na czasy rządówostatniego władcy dynastii — Bolka II (1326-1368), po kądzieli(poprzez matkę Kunegundę Łokietkównę) wnuka Władysława Łokietka a siostrzeńca Kazimierza Wielkiego.Wierny sprzymierzeniec swego dziada a potem wuja będzie Bolko II przez całe życiedążył do zjednoczenia swej ziemi z resztą odbudowanejKoronyPolskiej, a gdy to okazało się niemożliwe — orężem służyłpol-skiej sprawie.Wyrazem owej „gotowości bojowej" Bolka II były liczne zamkiobronne wzdłuż czeskiego pogranicza.Wykorzystując po częścistarsze założenia obronne swoich poprzedników, po części zakładając zupełnie nowe, stworzył Bolko nieprzebyty podwójny pierścień zamków.Na krótkim odcinku od Wlenia do Janowic było tych zamków aż 12.Na wewnętrzny pierścień wzdłuż Bobraskładały się: Wleń (XII w.), Siedlęcin (XIII/XIV w.), JeleniaGóra (XII w.), Koziniec (XIV w.), Sokolec (XIII/XIV w.), Bolczów(XIV w.), Janowice (XIV w.), Miedzianka (XIV w.).Na pierścieńzewnętrzny składały się zamki: Stara Kamienica (XIII w.), Rybnica(XIV w.), Chojnik (XIV w.) i Kowary (XIV w.).Także u wschodniego podnóża Karkonoszy droga prowadząca ze Śląska do Czech broniona była łańcuchem zamków.Daleko na północy strzegłyjej Świny (XII w.), zamek Bolka I (XIII/XIV w.), Niesytno(XIII w.).Bliżej gór Strażą (dziś Kamienna Góra — XIII w.),Chełmsko (XIV w.), Lubawka (XIV w.).Owym zamkom niejednokrotnie przychodziło zdawać praktyczny egzamin.Po raz pierwszy w 1331 r., kiedy Bolko II zagradzając zbrojnie drogę JanowiLuksemburskiemu umożliwił Łokietkowi pokonanie pod Płowcamiosamotnionych Krzyżaków, po raz drugi — w latach 1345-1348,kiedy w wojnie polsko-czeskiej Bolko II stanął zdecydowaniepo polskiej stronie, wspomagając Kazimierza Wielkiego.I nie dziw, że o Bolku II Długosz w swojej kronice napisał,że choć inni książęta śląscy zaparli się Ojczyzny — dając sięzhołdować Janowi Luksemburskiemu — to on jeden „nie dałsią zwieść do tego grzechu, oświadczał głośno, że jest książęciempolskim a od jedności z Polską nigdy nie odstąpi".Nam dzisiaj może się wydawać niezrozumiałe, że ten samwalczący o „jedność z Polską" Bolko II patronował równocześnieintensywnej kolonizacji niemieckiej, co jak wiemy, doprowadziłopotem do szybkiej germanizacji podsudeckich, a m.in.podkar-konoskich obszarów.Nie wydawało się to jednak na pewnodziwne nikomu w XIV w., bo wtedy kryteria pojęć państwai narodu były zupełnie inne.Na czasy panowania Bolka II przypada ostateczneskoloni-zowanie i zagospodarowanie Kotliny Jeleniogórskiej.Osadnictwodociera do samego podnóża Karkonoszy.Na szczycie góry Chojnik, awięc już na terenie samych gór staje w latach 1355—1364obronny zamek, a wsie za biegiem potoków postępując poczynająsię wciskać w głąb Karkonoskiego Przedgórza.Bogactwa naturalnew postaci rud metali, szlachetnych kamieni, kwarców będąstopniowo przyciągały coraz większe rzesze przedsiębiorczychgórników i hutników.Jeszcze za piastowskich rządów rozdzwonią się kuźnie, rozpalą hutnicze piece.Rozpocznie się setki lat trwający okres zmagań człowieka ze światem górskiej przyrody, zmagań, które będą omówione w następnych rozdziałach.Na wiele setek lat ster rządów przejdzie w obcer ęc e.P ol s ki e s ł ow o bę dz i e mi l kł o, na j pi e rw w za m ka chi miastach, potem i po wsiach, ale nigdy nie zamilknie zupełnie.Będzie trwało w nazwach wsi i rzek, będzie rozbrzmiewałow cieplickim zdroju czy na karkonoskich szlakach.Polskie orły natarczach herbowych świdnickich Piastów spoczywających u podnóża Karkonoszy w krzeszowskim mauzoleum także przetrwają.N A J S TA R S Z E D R O G I I Ś C I E Ż K IKultowe ścieżkiNie wiemy dokładnie, kiedy po raz pierwszy człowiek stanąłna najwyższym szczycie Karkonoszy, a przed wzrokiem ludzkimroztoczyła się przepyszna panorama górskiego świata.Ale jednowiemy na pewno: z XVI w.pochodząca, najstarsza, pisana relacja o wyprawie na Śnieżkę w żadnym wypadku nie dotyczy pierwszego wyjścia.Po pierwsze nie traktuje ona tej — zbiorowej zresztą — wycieczki jako czegoś niezwykłego, po drugie mówi wyraźnie o licznych śladach uprzedniej już bytności człowieka na tym miejscu.Pierwsze wyprawy w Karkonosze nie były podejmowane aniz ciekawości, ani dla jakichś korzyści, lecz wypływały z głębokiej czci, jaką Słowianie czescy żywili dla sił przyrody objawiających się w odwiecznym rodzeniu się rzeki: początek dałim kult źródeł Łaby.Dwa główne źródła posiada Łaba: jedno pod Śnieżką, drugiepod Łabskim Szczytem.Obydwa niegdyś na równi były czczonei odwiedzane.I właśnie w jakichś prastarych ścieżkach kultowychczeskiej strony do źródeł Łaby trzeba szukać zaczątków naj-starszych dróg przez Karkonosze.W miarę zbliżania się osadnictwa słowiańskich Bobrzan do północnych podnóży gór owe ścieżki zeszły na drugą, północną stronę grzbietu.Było to tymłatwiejsze, że i z tej strony czczone były święte źródła (Grabo-wiec!), do których od sadyb ludzkich dochodziły drogi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]