[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pomimo całej pompy i rytualizmu takiego całowania zachowanie to niewiele odbiegało od sekwencji typowo zwierzęcych póz uspokajających.Gdy pominie się szczegóły charakterystyczne dla poszczególnych odmian kulturowych i spojrzy się na tę czynność jako na całość, nawet najbardziej dworskie wzorce zachowania się ludzi zdumiewająco przypominają wzorce zachowań zwierzęcych, które obserwujemy wokół siebie.Wymieniłem przedtem wiele współczesnych form całowania, wśród których kilka, jak się może wydawać, pominąłem w szczegółowych wyjaśnieniach, na przykład całowanie kości do gry przed ich rzuceniem, całowanie maskotki, czy też całowanie skaleczonego palca, by się zagoił.Te i wszelkie inne podobne czynności, zasadniczo mając sprowadzać szczęście, są spokrewnione z pocałunkiem szacunku, który właśnie tu opisuję.Boga, który jak nikt dominuje nad nami wszystkimi, pocałować nie można i dlatego wiernym muszą wystarczać Jego symbole, a więc krzyże, Biblie i inne podobne przedmioty.Ponieważ ich całowanie symbolizuje całowanie Boga, czynność ta przynosi szczęście po prostu dlatego, że uśmierza Jego gniew.Dlatego też każdą szczęśliwą maskotkę traktuje się jako relikwię.Być może dziwna wydaje się myśl, że hazardzista w Las Vegas, chuchając na kości, całuje Boga, ale w istocie to właśnie robi.Także trzymając kciuki na szczęście, nie czyni nic innego niż pełen czci znak krzyża, aby powstrzymać gniew boży.Gdy żegnając się całujemy własne ręce lub gdy zdmuchujemy z dłoni pocałunek, przesyłając go odjeżdżającym, wykonujemy jeszcze inną starodawną czynność, gdyż w dawniejszych czasach całowanie własnej ręki było oznaką większej służalczości niż całowanie ręki osoby dominującej.Całowanie własnej ręki w porcie lotniczym jest jedyną pozostałością tego zwyczaju, mimo że obecnie wykonujemy ten gest raczej ze względu na oddalenie, a nie ze względu na służalczość.Uścisk dłoni.Pożegnalnym pocałunkiem zamykamy rejestr różnych postaci objęcia fragmentarycznego wraz ze wszystkimi jego zawiłościami i przechodzimy do ostatniego rodzaju kontaktów cielesnych między dorosłymi, czyli do uścisku dłoni.Jest on na tyle ważny, że zasługuje na szczegółowe zbadanie.Wspomniałem już, że wszedł on w powszechne użycie dopiero około stu pięćdziesięciu lat temu, ale będące jego prekursorem splecenie rąk znamy już z dużo wcześniejszych czasów.W starożytnym Rzymie wyrażało ono uroczyste przyrzeczenie i przez blisko dwa tysiące lat to właśnie było jego najważniejszą funkcją.Na przykład w średniowieczu mężczyzna klękając splatał ręce ze swoim zwierzchnikiem i w ten sposób ślubował mu wierność.Wzmianki o towarzyszącym temu potrząsaniu splecionych dłoni pochodzą już z szesnastego wieku.Zwrot "potrząsnęli złączonymi dłońmi i przysięgli sobie braterstwo" pojawia się w sztuce Szekspira Jak wam się podoba, gdzie gest ten wyraża przypieczętowanie zgody.Na początku dziewiętnastego wieku sytuacja uległa zmianie.Chociaż uścisk i potrząśnięcie dłoni wciąż stosowano po złożeniu przyrzeczenia lub zawarciu umowy jako akt przypieczętowania, po raz pierwszy zaczęto stosować tę czynność również podczas zwykłych pozdrowień.Stało się to za sprawą rewolucji przemysłowej i szerokiej ekspansji klas średnich, pogłębiającej jeszcze przepaść między arystokracją a chłopstwem.Ci nowi pośrednicy prowadzący interesy handlowe i zawodowe nieustannie "dokonywali transakcji" i "zawierali umowy", które przypieczętowywali niezbędnymi uściskami dłoni.Transakcje i handel stawały się nowym stylem życia, a ten rodzaj aktywności zaczął coraz bardziej wpływać na stosunki społeczne.W ten sposób uścisk dłoni towarzyszący zawieraniu umowy wtargnął również do sytuacji towarzyskich.Jego formuła: "oferuję ci wymianę życzliwych pozdrowień", uwiarygodniała handel wymienny.Z czasem uścisk dłoni wyparł inne formy pozdrowień, aż wreszcie w czasach dzisiejszych wszedł w powszechne użycie jako podstawowy gest powitalny wykonywany nie tylko przy spotkaniu osób równych sobie, ale także w kontaktach osób podległych ze swoimi zwierzchnikami.Podczas gdy dawniej mieliśmy do dyspozycji szeroki zakres możliwości właściwych dla różnych sytuacji towarzysko-społecznych, dziś mamy tylko tę jedną.Prezydent wykonuje ten sam gest wobec farmera, który farmer wykonuje wobec prezydenta, a więc obaj z uśmiechem na twarzy wyciągają ku sobie ręce, obejmują je i potrząsają nimi.Co więcej, gdy jakiś prezydent spotyka się z innym prezydentem albo gdy farmer spotyka się z innym farmerem, zachowują się oni dokładnie tak samo.W kategoriach intymności cielesnej czasy na pewno uległy zmianie.O ile jednak wszechobecny uścisk dłoni w pewnym względzie uprościł sprawy, to w innym względzie je skomplikował.Wiemy, co należy robić, ale nie wiemy dokładnie kiedy.Kto wyciąga rękę do kogo?Współczesne podręczniki dobrego wychowania pełne są sprzecznych porad, co wyraźnie wskazuje na istnienie wielkiego zamieszania w tej kwestii.Jeden z nich utrzymuje, że mężczyzna nigdy pierwszy nie wyciąga ręki do kobiety, gdy tymczasem inny informuje, że w wielu miejscach świata właśnie mężczyzna ma wykazać inicjatywę.Jeden podręcznik mówi, że młody nigdy nie powinien wyciągać ręki do starszego, a inny radzi, że jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, powinniśmy wyciągnąć rękę, by nie zranić czyichś uczuć.Jeden z autorytetów obstaje przy tym, że podając rękę kobieta powinna wstać, inny zaś -że powinna pozostać w pozycji siedzącej.Dalsze komplikacje zależą od tego, czy jesteśmy gospodarzami czy gośćmi, gdyż gospodarze płci męskiej wyciągają rękę do gości płci żeńskiej, ale goście płci męskiej czekają na wyciągnięcie ręki przez gospodynię.Istnieją też różnice w zasadach odnoszących się do biznesu i do życia towarzyskiego.Jeden z podręczników posuwa się jednak do twierdzenia, że "w kwestii podawania ręki do uścisku nie istnieją żadne reguły", ale należy to chyba uznać za krzyk rozpaczy w sytuacji, gdy tak naprawdę reguł tych jest stanowczo zbyt dużo.Jak więc widać, w tej pozornie prostej czynności, jaką jest uścisk dłoni, kryje się pewna komplikacja i jeśli chcemy zrozumieć, skąd wzięło się całe to zamieszanie, musimy tę komplikację rozwikłać.Aby tego dokonać, musimy spojrzeć na źródła tej czynności.Cofając się aż do naszych krewniaków w świecie zwierząt zauważymy, że podporządkowany szympans często łagodzi agresję osobnika dominującego wyciągając ku niemu bezwładną rękę, gestem jakby żebraczym.Gdy czynność ta zostanie odwzajemniona, oba zwierzęta przez chwilę stykają się dłońmi, co bardzo przypomina krótki uścisk dłoni.Ten wstępny sygnał przekazuje następującą treść: "Widzisz, jestem tylko nieszkodliwym żebrakiem, który nie odważy się ciebie zaatakować", odpowiedź zaś oznacza: "Ja też ciebie nie zaatakuję".Między równymi sobie, jako gest życzliwości, oznacza to po prostu: "Nie zrobię ci krzywdy, jestem twoim przyjacielem"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]