[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.UbuPtaku nocny, bydlę złowieszcze, puchaczu w portkach! Gdzieś ty złowił te banjaluki? A toawantura! I kto to uczynił? Byczysław, założę się.Skąd przybywasz?ReńskiZ Warszawy, szlachetny panie.UbuChłopcze grówniany, gdybym ci wierzył, kazałbym zawracać całej armji.Ale, chłopcze pa-nie, masz na ramionach więcej pierza niż mózgu i przyśniły ci się głupstwa.Pędz do awan-gardy, mój malcze, Rosjanie są niedaleko, i niedługo będziemy musieli użyć naszej broni, takgrównianej jak fynansowej i fyzykalnej.Generał LacsyOjcze Ubu, czy nie widzisz na równinie Rosjan?UbuTo prawda, Rosjanie.Aadnie teraz wyglądam.Gdybym jeszcze miał sposób wynieść się stąd;ale gdzie tam, jesteśmy na wyżynie i stanowimy cel dla wszystkich pocisków.WojskoRosjanie! Nieprzyjaciel!UbuDalej, panowie, uczyńmy przygotowania do bitwy.Zostaniemy na pagórku i nie popełnimytego głupstwa żeby zejść na dół.Ja będę się trzymał pośrodku jak żywa cytadela, a wy bę-dziecie ciążyli dokoła mnie.Zalecam wam wepchnąć do fuzyj tyle kul ile tylko się zmieści,bo osiem kul może zabić ośmiu Rosjan i tyluż spadnie nam tem samem z karku.Piechotęustawimy u stóp pagórka, aby przywitała Rosjan i zabiła ich trochę; jazdę z tyłu, żeby wpadłana nich w zamęcie, a artylerję koło tu obecnego wiatraka aby waliła w kupę.Co do nas, bę-dziemy się trzymali w wiatraku i będziemy strzelali z pistoletu fynansowego przez okno; wpoprzek drzwi umieścimy drąg fyzykalny, a jeśli ktoś spróbuje wejść, huz go grównianympogrzebaczem.58 OficerowieRozkazy twoje, mości Ubu, będą wykonane.UbuHa! dobra nasza, zwyciężymy.Która godzina?Generał LacsyJedenasta rano.UbuDalej, pójdziemy na obiad, bo Rosjanie nie zaatakują nas przed południem.Powiedz pan żoł-nierzom, panie generale, żeby załatwili swoje potrzeby i zaintonowali hymn fynansówLascy odchodzi%7łołnierze i PalotyniNiech żyje ojciec Ubu, nasz wielki fynansista! Ting, ting, ting; ting, ting, ting; ting, ting,tating!UbuO dzielni ludzie, ubóstwiam ich!nadlatuje rosyjska kula armatnia i łamie skrzydło wiatrakaOch! boję się, Panie Boże, zginąłem! Nie, nie, to nic; nic mi nie jest.Scena czwartaKapitannadchodziMości Ubu, Rosjanie atakują.UbuNo więc co? Cóż ty chcesz żebym ja na to poradził? To nie ja im kazałem.Jednakże, panowieod fynansów, przygotujmy się do walki.Generał LacsyDruga kula!UbuOh! Już nie wytrzymam.Tutaj dżdży żelazem i ołowiem; moglibyśmy uszkodzić naszą sza-cowną osobę.Zejdzmywszyscy schodzą pędem; wszczyna się bitwa; znikają w kłębach dymu u stóp wzgórzaRosjanieUderzającZa Boga i cara!ReńskiHa! zginąłem.59 UbuNaprzód! Ha! Ty, panie, niech cię dopadnę, boś mnie uszkodził, słyszysz, opoju, swoją fuzją,która nie chce strzelać.RosjaninEj, widzicie gostrzela do niego z rewolweruUbuAch! Och! Jestem zraniony, jestem przedziurawiony, jestem przekłuty, jestem przysposobio-ny na śmierć, jestem pogrzebiony.Och! Ale czekaj.Ha! mam gorozdziera goMasz! Teraz spróbuj to zrobić jeszcze raz.Generał LacsyNaprzód, nacierajmy krzepko, przebądzmy rów.Zwycięstwo jest nasze.UbuMyślisz? Dotąd czuję na czole więcej guzów niż wawrzynów.Konnica rosyjskaHurra! Miejsca dla Caraprzybywa Car w towarzystwie przebranego BardioraPierwszy PolakOch! Boże! Zmykaj kto żyw, to Car.DrugiOch! Boże! przebył rów.InnyPif! paf! ten drab porucznik zakatrupił czterech.BardiorJeszczeście nie skończyli, draby! Masz, Janie Sobieski, masz swoją porcję!zabija goDawajcie innychurządza rzez PolakówUbuNaprzód, druhy! Schwyćcie mi tego chmyza! Róbcie kompot z Moskali! Zwycięstwo jestnasze.Niech żyje Czerwony Orzeł.WszyscyNaprzód! Hurra! Nogo boża! Aapcie wielkiego draba.BardiorNa świętego Jerzego, padłem.60 Ubupoznając goA, to ty, Bardiorze! A, przyjacielu! Bardzo jesteśmy radzi, porówni z całą kompanją, żeśmycię odnalezli.Przypiekę cię trochę na wolnym ogniu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl