[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skazany byÅ‚ przyzwoitym,czÅ‚owiekiem, lat okoÅ‚o trzydziestu, żonatym, ojcem trojga dzieci; dotych-czas peÅ‚niÅ‚ sÅ‚użbÄ™ sumiennie i wiernie, a teraz padÅ‚ ofiarÄ… swej ufnoÅ›cii dobroci serca.PoszedÅ‚ na Å›mierć opanowany i spokojny.Nie mogÄ™ jednak pojąć do dnia dzisiejszego, jak ja mogÅ‚em spokoj-nie dać rozkaz ognia.Trzej żoÅ‚nierze, którzy strzelali, nie wiedzieli,kogo majÄ… zastrzelić; dobrze, że nie wiedzieli, może zadrżaÅ‚yby im rÄ™ce.WewnÄ™trzne wzburzenie ledwie pozwoliÅ‚o mi przyÅ‚ożyć skazanemu pi-stolet do skroni, aby oddać strzaÅ‚ dobijajÄ…cy.A jednak potrafiÅ‚em siÄ™tak opanować, że obecni nie zauważyli nic szczególnego.W parÄ™ dnipózniej rozmawiaÅ‚em z jednym z trzech podoficerów oddziaÅ‚u egzeku-cyjnego i spytaÅ‚em go o to.Ta egzekucja wciąż stoi mi przed oczyma w zwiÄ…zku z nieustannymżądaniem od nas przezwyciężania siÄ™ i nieugiÄ™tej surowoÅ›ci.WówczasmyÅ›laÅ‚em, że byÅ‚o to już zbyt nieludzkie, a Eicke wciąż prawiÅ‚ kazania,że trzeba być jeszcze twardszym.SS-man musi umieć zgÅ‚adzić nawetnajbliższych krewnych, gdy wykroczÄ… przeciwko paÅ„stwu lub ideiAdolfa Hitlera.,,Ważne jest tylko jedno: rozkaz!" To byÅ‚ nagłówek jegolistów.Co to znaczyÅ‚o i co Eicke przez to rozumiaÅ‚ dowiedziaÅ‚em siÄ™40SS-Obergruppenführer Keinhard Heydrich (ur.7.3.1904 r.) byÅ‚ czÅ‚onkiem NSDAP(nr 544916) i SS (nr 10120).W 1936 r.zostaÅ‚ powoÅ‚any na Szefa Policji BezpieczeÅ„stwa i SÅ‚uż-by BezpieczeÅ„stwa, a w 1939 r.- na szefa RSHA.Po rozbiorze CzechosÅ‚owacji we wrzeÅ›niu1938 r.i utworzeniu tzw.Protektoratu Czech i Moraw Heydrich zostaÅ‚ mianowany zastÄ™pcÄ…protektora (von Neuratha).W czerwcu 1942 r.podczas pobytu w Pradze Heydrich zostaÅ‚zgÅ‚adzony przez czeski ruch oporu.%7Å‚ona Heydricha Lina pobiera pensjÄ™ jako wdowapo polegÅ‚ym" generale SS.w tych pierwszych tygodniach wojny.Nie tylko ja, lecz także wielustarych oficerów SS.Niektórzy z nich, majÄ…cy wysoki stopieÅ„ sÅ‚użbowy i od dawna nale-żący do SS, mieli odwagÄ™ powiedzieć w kasynie, że ta katowska robotahaÅ„bi czarny mundur SS.Doniesiono o tym Eickemu.WezwaÅ‚ ich dowytÅ‚umaczenia wypowiedzianych słów, potem zwoÅ‚aÅ‚ zebranie wszyst-kich oficerów należących do jego oranienburskiej placówki i zwróciÅ‚siÄ™ do zebranych mniej wiÄ™cej w ten sposób:Uwagi tych osób o katowskiej robocie SS Å›wiadczÄ…, że mimo dÅ‚uż-szej przynależnoÅ›ci do SS nie pojęły one jeszcze jej zadaÅ„.Najważniej-szym zadaniem SS jest ochrona nowego paÅ„stwa za pomocÄ… wszystkichmożliwych Å›rodków.Każdy przeciwnik zależnie od stopnia swegoniebezpieczeÅ„stwa musi być albo należycie izolowany, albo zniszczo-ny.I jedno, i drugie może być wykonane tylko przez SS.Jedynie w tensposób da siÄ™ zapewnić paÅ„stwu bezpieczeÅ„stwo do czasu stworzenia no-wych ustaw rzeczywiÅ›cie chroniÄ…cych paÅ„stwo i naród.Zniszczenie wrogapaÅ„stwa wewnÄ…trz kraju jest takim samym obowiÄ…zkiem jak zniszczeniego na froncie, a wiÄ™c nigdy nie może być nazywane obelżywie.Poczy-nione wypowiedzi wskazujÄ… na obciążenie dawnymi, mieszczaÅ„skimipoglÄ…dami, które wskutek rewolucji Adolfa Hitlera staÅ‚y siÄ™ od dawnaprzestarzaÅ‚e.Wypowiedzi te Å›wiadczÄ… o miÄ™kkoÅ›ci i niegodnym oficeraSS uczuciowym mazgajstwie, które może siÄ™ stać nawet niebezpieczne.Dlatego też musi on winnych zameldować Reichsführerowi SS do uka-rania.Wyprasza sobie raz na zawsze takie Å›lamazarne nastawienie.W swoich szeregach potrzebuje tylko ludzi bezwzglÄ™dnie twardych,którzy rozumiejÄ… znaczenie trupiej główki noszonej jako szczególna od-znaka honorowa.Reichsführer SS nie ukaraÅ‚ wprost tych oficerów.Zostali tylkoostrzeżeni przez niego osobiÅ›cie i odpowiednio pouczeni.Nie awanso-wali jednak i przez caÅ‚Ä… wojnÄ™ pozostali tylko Obersturmführeramii Hauptsturmführerami w SS.Musieli też pozostać w zasiÄ™gu wÅ‚adzyinspektora obozów koncentracyjnych aż do koÅ„ca wojny.PonieÅ›liciężkie konsekwencje, nauczyli siÄ™ jednak milczeć i speÅ‚niać swojeobowiÄ…zki z zaciÅ›niÄ™tymi zÄ™bami.Na poczÄ…tku wojny wiÄ™zniowie obozów koncentracyjnych godni no-szenia broni stanÄ™li przed komisjami poborowymi okrÄ™gowych komendwojskowych.Uznanych za zdolnych do sÅ‚użby wojskowej zgÅ‚aszano doGestapa lub do RKPA; urzÄ™dy te albo kierowaÅ‚y takie osoby do sÅ‚użbywojskowej, albo też zatrzymywaÅ‚y je.W Sachsenhausen byÅ‚o wielu badaczy Pisma Å›w.Wielu z nich odmó-wiÅ‚o peÅ‚nienia sÅ‚użby wojskowej, za co zostali skazani na Å›mierć przezReichsführera SS.Rozstrzelano ich w obozie w obecnoÅ›ci wszystkichwiÄ™zniów ustawionych w szeregach.41 Badacze Pisma Å›w.musieli przy-patrywać siÄ™ egzekucji z pierwszych szeregów.PoznaÅ‚em już wielu religijnych fanatyków: w miejscach odpusto-wych i w klasztorach w Palestynie, Hedżasie, Iraku i Armenii, kato-lików i prawosÅ‚awnych, muzuÅ‚manów, szyitów i sunitów.Lecz badaczePisma Å›w.w Sachsenhausen, a szczególnie dwaj z nich, przewyższalito wszystko, co dotychczas widziaÅ‚em.Ci dwaj, szczególnie fanatyczni,odmawiali udziaÅ‚u we wszystkim, co miaÅ‚o jakikolwiek zwiÄ…zek zesprawami wojskowymi.Nie stawali na baczność, a wiÄ™c nie zsuwaliobcasów, nie przykÅ‚adali rÄ…k do szwów spodni, nie zdejmowali czapek.Mówili, że oznaki czci należą siÄ™ tylko Jehowie, a nie czÅ‚owiekowi.Nie istniejÄ… dla nich żadni przeÅ‚ożeni, jedynym ich przeÅ‚ożonym możebyć tylko Jehowa.Tych dwóch osobników trzeba byÅ‚o usunąć z blokubadaczy Pisma Å›w.i zamknąć w areszcie, ponieważ wzywali innychbadaczy Pisma Å›w.do podobnego postÄ™powania.Eicke skazaÅ‚ ich kilkakrotnie na karÄ™ chÅ‚osty z powodu ich niezdys-cyplinowanego zachowania siÄ™.KarÄ™ chÅ‚osty przyjÄ™li z takim entuzjaz-mem, że można ich byÅ‚o posÄ…dzać niemal o perwersyjne usposobienie.Prosili komendanta o dalsze kary, aby tym lepiej mogli sÅ‚użyć swejidei i Jehowie.Po przeglÄ…dzie wojskowym, który jak to zresztÄ… byÅ‚odo przewidzenia caÅ‚kowicie zbojkotowali (odmówili nawet jakiegokol-wiek podpisu na dokumencie wojskowym), zostali także skazani naÅ›mierć przez Reichsführera SS.Gdy im w areszcie oznajmiono o wyroku, wpadli w niepohamowanÄ…radość i zachwyt; nic mogli doczekać siÄ™ egzekucji.Wciąż skÅ‚adali rÄ™ce,patrzyli z zachwytem w górÄ™ i woÅ‚ali bezustannie: Już wkrótce bÄ™dzie-my u Jehowy, cóż za szczęście, że jesteÅ›my wybraÅ„cami losu!" ParÄ™dni przedtem byli obecni przy egzekucji swych współwyznawcówi wtedy nie można ich byÅ‚o utrzymać chcieli, aby również i ichrozstrzelano.Na to opÄ™tanie nie można byÅ‚o patrzeć.PrzembcÄ… musianoich zabrać do aresztu.Na swojÄ… egzekucjÄ™ biegli niemal kÅ‚usem.W ża-den sposób nie chcieli dać siÄ™ zwiÄ…zać, aby tylko móc wznosić, rÄ™ce doJehowy.W olÅ›nieniu i zachwycie nie majÄ…cym już w sobie nic ludz-kiego stali przed drewnianÄ… Å›cianÄ…, czekajÄ…c na rozstrzelanie.W tensposób wyobrażaÅ‚em sobie pierwszych chrzeÅ›cijaÅ„skich mÄ™czennikówczekajÄ…cych na arenie, aby rozszarpaÅ‚y ich dzikie zwierzÄ™ta.Szli naÅ›mierć z rozjaÅ›nionym obliczem, z oczyma skierowanymi ku niebu, zezÅ‚ożonymi do modlitwy wzniesionymi rÄ™kami.41Nazwiska rozstrzelanych wówczas badaczy Pisma Å›w.zawiera Dok.Norymb.NO-190.Patrz równieżE.K o g o n: Der SS-Staat, 1946, s.211 i n.Wszyscy, którzy widzieli ich Å›mierć, byli wzruszeni; nawet na plu-tonie egzekucyjnym zrobiÅ‚o to wrażenie.Badacze Pisma Å›w.tÄ… mÄ™czeÅ„-skÄ… Å›mierciÄ… swych współwyznawców zostali jeszcze bardziej umocnieniw swej wierze jako Å›wiadkowie Jehowy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]