[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.NastÄ™pnie kilku kaÂpÅ‚anów spojrzaÅ‚o na Odrade.Jej gÅ‚os byÅ‚ jednym z tych, które ich przekonaÅ‚y.Waff także patrzyÅ‚ na Odrade.Odrade uÅ›miechnęła siÄ™ i zwróciÅ‚a do Mistrza Tleilaxan:- Dla naszych zamiarów lepiej byÅ‚oby, gdyby urzÄ…d Najwyższego KapÅ‚ana nie przechodziÅ‚ na razie w inne rÄ™ce.Waff natychmiast zobaczyÅ‚ tu korzyść dla siebie.Klin wbijaÅ‚ siÄ™ miÄ™dzy kapÅ‚anów a Bene Gesserit.I przestawaÅ‚ istnieć najgroźniejszy haczyk, który wiedźmy miaÅ‚y na Tleilaxan.- Mnie także jest to na rÄ™kÄ™ - powiedziaÅ‚.KapÅ‚ani znów zaczÄ™li wykrzykiwać gniewnie, lecz wtrÄ…ciÅ‚a siÄ™ TaÂraza:- Który z was chce zÅ‚amać naszÄ… umowÄ™? - spytaÅ‚a.Tuek przepchnÄ…Å‚ siÄ™ miedzy dwoma doradcami i wielkimi krokami podszedÅ‚ do Matki PrzeÅ‚ożonej.ZatrzymaÅ‚ siÄ™ tuż przed niÄ….- Co to za gra? - zapytaÅ‚.- Popieramy twojÄ… osobÄ™ przeciwko tym, którzy chcieliby usunąć ciÄ™ ze stanowiska - odpowiedziaÅ‚a.- A Bene Tleilax bierze w tym udziaÅ‚ wraz z nami.W ten sposób chcemy pokazać, że my też mamy prawo gÅ‚osu w wyborze Najwyższego KapÅ‚ana.- On jest czy nie jest Tancerzem Oblicza? - spytaÅ‚o unisono kilka gÅ‚osów.Taraza spojrzaÅ‚a Å‚agodnie na stojÄ…cego przed niÄ… mężczyznÄ™.- JesteÅ› Tancerzem Oblicza?- OczywiÅ›cie, że nie!Taraza spojrzaÅ‚a na Odrade, która powiedziaÅ‚a:- MusiaÅ‚a zajść jakaÅ› pomyÅ‚ka.Po czym Darwi wyszukaÅ‚a wzrokiem Albertusa i zajrzaÅ‚a mu gÅ‚Ä™Âboko w oczy.- Sheeano - zapytaÅ‚a - co powinien teraz zrobić KoÅ›ciół PodzieÂlonego Boga?Tak, jak jÄ… nauczono, Sheeana wystÄ…piÅ‚a spomiÄ™dzy swoich strażÂniczek i rzekÅ‚a podnioÅ›le:- Powinien nadal sÅ‚użyć Bogu!- Zdaje siÄ™, że cel tego spotkania zostaÅ‚ osiÄ…gniÄ™ty - odezwaÅ‚a siÄ™ Taraza.- Panie Tuek, jeżeli Waszej WysokoÅ›ci potrzebna jest ochroÂna, w holu czeka szwadron naszych strażniczek.SÄ… do paÅ„skiej dysÂpozycji.Na twarzy Tueka odmalowaÅ‚o siÄ™ zrozumienie i akceptacja.StaÅ‚ siÄ™ czÅ‚owiekiem Bene Gesserit Nie pamiÄ™taÅ‚ już o swoim tleilaxaÅ„skim pochodzeniu.Kiedy wyszedÅ‚ wraz z kapÅ‚anami, Waff skierowaÅ‚ do Tarazy jedno sÅ‚owo w jÄ™zyku Islamijatu:- WytÅ‚umacz!Taraza odeszÅ‚a parÄ™ kroków od swojej ochrony, robiÄ…c wrażenie, że wystawia siÄ™ na ciosy.To byÅ‚ skalkulowany ruch, który przedysÂkutowaÅ‚y w obecnoÅ›ci Sheeany.- PopuÅ›ciÅ‚yÅ›my cugli Bene Tleilax - odpowiedziaÅ‚a w tym saÂmym jÄ™zyku.Przez chwilÄ™ ważyÅ‚ jej sÅ‚owa.Taraza przypomniaÅ‚a sobie, że naÂzwÄ™, jakÄ… Tleilaxanie sami siÄ™ okreÅ›lali, można byÅ‚o przetÅ‚umaczyć na "nienazwalni".Takie okreÅ›lenie czÄ™sto rezerwowano dla bogów.Ten "bóg" najwyraźniej nie Å‚Ä…czyÅ‚ jeszcze dokonanego tu odkrycia z tym, co mogÅ‚o siÄ™ zdarzyć wÅ›ród Ixian i MówiÄ…cych-do-Ryb.CzeÂkaÅ‚o go jeszcze wiele nowych wstrzÄ…sów.I tak już byÅ‚ dość skoÅ‚owaÂny.Waff zadawaÅ‚ sobie pytania, na które nie znaÅ‚ odpowiedzi.Nie byÅ‚ zadowolony ze sprawozdaÅ„ z Gammu.ProwadziÅ‚ teraz niebezpiecznÄ… podwójnÄ… grÄ™.Czy zakon robi to samo? Ale nie można usunąć na bok Utraconych Tleilaxan, nie prowokujÄ…c ataku Czcigodnych Macierzy.Sama Taraza przed tym ostrzegaÅ‚a.Czy stary baszar na Gammu wciąż reprezentowaÅ‚ siÅ‚Ä™ godnÄ… zastanowienia?PowtórzyÅ‚ to pytanie gÅ‚oÅ›no.Taraza odpowiedziaÅ‚a wÅ‚asnym:- Jakie zmiany wprowadziliÅ›cie w naszym gholi? Co mieliÅ›cie nadziejÄ™ uzyskać?ByÅ‚a niemal pewna, że sama już wie.Ale musiaÅ‚a udawać nieÅ›wiaÂdomość.Waff chciaÅ‚ powiedzieć: "Åšmierć wszystkich Bene Gesserit!" ByÅ‚y zbyt niebezpieczne.Ale z drugiej strony, ich wartość jest nieoceniona.PogrążyÅ‚ siÄ™ w ponurym milczeniu, spoglÄ…dajÄ…c w zadumie na WieÂlebne Matki, przez co jego twarzyczka elfa przybieraÅ‚a jeszcze barÂdziej dziecinny wyglÄ…d."Obrażone dziecko" - pomyÅ›laÅ‚a Taraza.OstrzegÅ‚a siÄ™ w duchu, że niebezpiecznie byÅ‚oby nie doceniać Waffa.Kiedy rozbiÅ‚o siÄ™ skorupkÄ™ tleilaxaÅ„skiego jaja, znajdowaÅ‚o siÄ™ w Å›rodku nastÄ™pne jajo, i tak ad infinitum.Wszystkie jak bumerang powracaÅ‚y do wczeÅ›niejszych podejrzeÅ„ Odrade, że różnice zdaÅ„ mogÄ… ich jeszcze doprowadzić do krwawej rozprawy tu, w tym pokoju.Czy Tleilaxanie naprawdÄ™ ujawÂnili to, czego nauczyli siÄ™ od dziwek i innych Utraconych? Czy ghola byÅ‚ tylko ich utajonÄ… broniÄ…?ZdecydowaÅ‚a siÄ™ jeszcze raz go nacisnąć, posÅ‚ugujÄ…c siÄ™ strategiÄ… nakreÅ›lonÄ… w "Analizie nr 9" Rady.- Czy chciaÅ‚byÅ› siÄ™ zhaÅ„bić na ziemi Proroka? Nie dzieliÅ‚eÅ› siÄ™ z nami otwarcie, jak obiecywaÅ‚eÅ›.- MówiliÅ›my wam, że seksualne.- Nie mówicie wszystkiego! - przerwaÅ‚a.- To z powodu gholi i my o tym wiemy.PoznawaÅ‚a jego reakcjÄ™.ByÅ‚ jak zwierzÄ™, któremu odciÄ™to drogÄ™ ucieczki.Takie zwierzÄ™ta sÄ… nadzwyczaj niebezpieczne.WidziaÅ‚a kieÂdyÅ› kundla, zdziczaÅ‚ego i chowajÄ…cego pod siebie ogon potomka staÂrożytnych psów z Danu, zapÄ™dzonego w kÄ…t przez bandÄ™ smarkaczy.ZwierzÄ™ rzuciÅ‚o siÄ™ na przeÅ›ladowców i wywalczyÅ‚o sobie drogÄ™ na wolność z zajadÅ‚oÅ›ciÄ…, o którÄ… nikt go nie podejrzewaÅ‚.Dwóch chÅ‚oÂpców zostaÅ‚o okaleczonych na caÅ‚e życie, a tylko jeden wyszedÅ‚ z teÂgo caÅ‚o.Waff przypominaÅ‚ teraz tego psa.WidziaÅ‚a, jak jego rÄ™ce szuÂkajÄ… broni, ale przed przyjÅ›ciem tutaj Tleilaxanie i Bene Gesserit barÂdzo skrupulatnie obszukali siÄ™ wzajemnie.ByÅ‚a pewna, że nie ma przy sobie broni.Chociaż.- MyÅ›lisz, że nie widzÄ™, że chcecie nami rzÄ…dzić? - spytaÅ‚ z ukryÂwanym napiÄ™ciem.- To jest zgnilizna, którÄ… zabrali z sobÄ… Rozproszeni - powieÂdziaÅ‚a.- Zgnilizna w samym rdzeniu osobowoÅ›ci.Zachowanie Waffa zmieniÅ‚o siÄ™.Lekceważenie gÅ‚Ä™bszych treÅ›ci, zawartych w myÅ›li Bene Gesserit, nie popÅ‚acaÅ‚o.Czyżby siaÅ‚a nieÂzgodÄ™?- Prorok umieÅ›ciÅ‚ urzÄ…dzenie lokacyjne w umyÅ›le każdego czÅ‚oÂwieka, Utraconego czy nie - rzekÅ‚a Taraza.- PrzyprowadziÅ‚ ich z poÂwrotem do nas razem z caÅ‚ym tym zepsuciem.Waff zacisnÄ…Å‚ zÄ™by.Co ona robi? Przez chwilÄ™ bawiÅ‚ siÄ™ myÅ›lÄ…, że siostry rozpyliÅ‚y w powietrzu jakiÅ› tajemny narkotyk, żeby go otumaÂnić.WiedziaÅ‚y rzeczy niedostÄ™pne dla innych! WodziÅ‚ spojrzeniem od Tarazy do Odrade i znów do Tarazy.WiedziaÅ‚, że sam jest stary kolejnymi wskrzeszeniami w postaci gholi, ale nie w taki sposób, jak Bene Gesserit.One sÄ… stare! Rzadko wyglÄ…dajÄ… staro, ale sÄ… stare, starsze niż cokolwiek, co mógÅ‚ sobie wyobrazić.Taraza myÅ›laÅ‚a dokÅ‚adnie to samo.WidziaÅ‚a bÅ‚ysk gÅ‚Ä™bszej Å›wiaÂdomoÅ›ci w oczach Waffa.Konieczność otwieraÅ‚a nowe drzwi dla roÂzumu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]