[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mam ciemną skórę i dlatego nie zostałam królową Anglii.Z tego samego powodu nie pozwolono mi wystąpić w roli Joanny d'Arc.Ciekawe, ile lat musi upłynąć, aby kolor skóry przestał się liczyć.Tysiąc? Faulkner napisał kiedyś: “Sambo tylko wtedy będzie wolny, gdy każdy z jego sąsiadów obudzi się pewnego dnia i powie: Sambo jest wolny".Myślę, że coś w tym jest.Uprzedzeń nie można się pozbyć za pomocą nawet najbardziej wymyślnych rozwiązań prawnych, nawet wpajanie tolerancji nie zawsze pomaga.Dziesięć lat temu, kiedy leżałam na dnie studni i byłam pewna, że umrę, zastanawiałam się, które wydarzenia z mojego życia chciałabym przeżyć jeszcze raz.Doszłam do wniosku, że najbardziej cenię sobie czas spędzony z Henrykiem - choć złamał mi serce.Nawet dziś chętnie oddaję się wspomnieniom o moim księciu.Przeżyć szczęście, choćby trwało zaledwie kilka godzin: na tym właśnie polega życie.Kiedyś wstydziłam się tego, że moje wspomnienia o Henryku mają tę samą “rangę" co wspomnienia o ojcu, matce i Genevieve, ale teraz myślę, że niepotrzebnie.Każdy człowiek zatrzymuje w sercu to, co mu najdroższe.Moją jedyną przyjaciółką z czasów uniwersyteckich była Gabrielle Moreau.Na rok przed wyprawą Newtona Gabrielle przyjechała do Beauvois.Nie widziałyśmy się od siedmiu lat i przegadałyśmy prawie całą noc.Gabrielle była bardzo szczęśliwa.Była piękna, miała dobrego męża, trójkę zdrowych, ślicznych dzieci i piękny dom w pobliżu Chinon.Podczas naszej nocnej rozmowy wyznała mi, że “najwspanialszą chwilę w życiu" przeżyła na długo zanim poznała męża.Jako nastolatka zakochała się w pewnym aktorze, który niespodziewanie pojawił się w Tours.Gabrielle udało się dostać do jego hotelowego pokoju, rozmawiała z nim prawie godzinę.Udało jej się go nawet pocałować.To właśnie była “najwspanialsza chwila w życiu Gabrielle".Henryku, wczoraj minęło dziesięć lat od chwili, gdy widzieliśmy się po raz ostatni.Czy jesteś szczęśliwy? Czy jesteś dobrym monarchą? Czy myślisz czasem o mistrzyni olimpijskiej, która oddała ci swoją pierwszą miłość?Gdy spotkaliśmy się w alpejskiej chatce spytałeś, czy Genevieve jest twoją córką.Nie chciałam, żebyś znał prawdę, nie zdawałam sobie sprawy, że wciąż jeszcze ci nie wybaczyłam.Gdybyś spytał mnie dziś, powiedziałabym ci prawdę.Tak, Henryku, królu Anglii, to ty jesteś ojcem Genevieve des Jardins.Spotkaj się z nią, poznaj, kochaj ją i jej dzieci.Ja nie mogę; dzieli mnie od niej pięćdziesiąt bilionów kilometrów.13.30 CZERWCA 2213Wczorajsze wydarzenia tak nas podnieciły, że nie mogliśmy spać.Z wyjątkiem Benjy'ego, który nie mógł zrozumieć co się stało.Simone wielokrotnie tłumaczyła mu, że “naszym domem" jest olbrzymi cylindryczny statek kosmiczny, na czarnym ekranie pokazywała mu obraz z zewnętrznych kamer - ale Benjy wciąż ma kłopoty z przyswojeniem sobie tych wiadomości.Wczoraj usłyszeliśmy donośny gwizd; Richard, Michael i ja długo patrzyliśmy na siebie w milczeniu.Dawno nie słyszeliśmy tego dźwięku.Potem wszyscy zaczęliśmy mówić jednocześnie.Dzieci, włącznie z małą Ellie, zadawały mnóstwo pytań.Wyszliśmy na powierzchnię.Richard i Katie, nie czekając na nas, pobiegli nad morze.Simone prowadziła Benjy'ego za rękę, Michael szedł z Patrickiem, ja wzięłam Ellie na ręce.Po chwili przybiegła do nas Katie.Była bardzo podniecona.- Chodźcie szybko - powiedziała ciągnąc Simone za rękę - musicie to zobaczyć.To wspaniałe widowisko!Miała rację.Od szczytu do szczytu przeskakiwały kolorowe błyskawice, wypełniając ramańskie niebo barwną tęczą.Benjy patrzył na to z otwartym ustami.Po dłuższej chwili uśmiechnął się i spojrzał na Simone:- To fan-tas-tycz-ne - powiedział powoli, dumny, że użył tak długiego słowa.- Tak - uśmiechnęła się do niego Simone - masz rację.Bardzo ładne.- Bar-dzo ład-ne - powtórzył Benjy.Zapadła długa cisza, w milczeniu podziwialiśmy ramański pokaz sztucznych ogni.Po powrocie do groty długo rozmawialiśmy, należało wytłumaczyć dzieciom, co oznacza takie widowisko.Podczas poprzedniego manewru na świecie była tylko Simone.Richard przejął funkcję wykładowcy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]