[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jeśli chciał zebrać informacje potrzebne mu dozniszczenia rasy ludzkiej, musiał dowiedzieć się tego, co ty wiedziałeś. O, tak potwierdził Angel. Ale ja go nie nauczyłem.Ja studiowa-łem z nim.Badałem komórki, które wytworzył sam w sobie, gotowe połączyć sięz żywymi genami ludzkimi, które przyniesie mu Patience.Chciał być pewien, żejest już przygotowany na tę chwilę.Chciał wiedzieć, że potomstwo spełni jegooczekiwania. A czego się spodziewał? Nie chodziło mu o to, jak potoczy się ich życie.Badałem je tylko po to,by przewidzieć możliwości wzrostu.On zdziałał cuda.Jego wspaniała molekułagenetyczna zmieniała się sama, a ciało wytwarzało nowe hormony, które wnikaływ gamety i powodowały zmiany.Brakowało im ludzkiego komponentu jako sty-mulatora.Ale komórki były gotowe, choć bez ludzkiej dominanty.Mogłem sty-197mulować sztuczny wzrost, klonować życie z samej jego spermy.Ale żadna z tychistot nie żyła dłużej niż kilka minut.Nie jestem cudotwórcą. Czego się nauczyłeś? W ciągu tych kilku minut potrafiły dokonać tego, co ludzka zygota osiągaw czasie sześciu miesięcy.Dlatego też umierały.Zamęczał je, zmuszając pojedyn-cze komórki do reprodukowania się w niesamowitym tempie.Roztwór odżywczy,którym je żywiłem, był zbyt słaby, choć go w nie wtłaczałem.Rosły w oczach,a potem obumierały.To go przerażało.Parę razy nawet sprawił, że chciałem sięzabić. Czy to znaczy, że on jest jałowy? zapytał Will. Jego dzieci umrąw łonie? Nie.Już teraz nie. Co masz na myśli? Wyjaśniłem mu, czego potrzebują jego komórki.Przede wszystkim powin-ny rosnąć wolniej, ale nie zgodził się na takie rozwiązanie.Chciał, by jego dziecistały się dorosłe w ciągu godzin, minut, a potem zjadły jego kamień, posiadły całąjego wiedzę i odeszły z miejsca urodzenia. Rozmawiał z tobą? Zniłem o tym.Sprawił, że również pragnąłem widzieć, jak rosną tak szyb-ko.Więc powiedziałem mu, że jego dzieci potrzebują jaja.yródła materiału i ener-gii na tyle bogatego, by pozwolił im rosnąć w niezwykłym tempie.Nie będziemógł mieć tak wielu dzieci, jak początkowo planował.Ale staną się dorosłe w go-dzinę.Boi się o nie, wie, że nie potrafi im zapewnić bezpieczeństwa.Więc ze swe-go własnego ciała wytworzy bardzo gęste, bardzo bogate żółtko, które implantujewraz ze swą spermą. W lady Patience. Czuwający, czy wierzysz w Boga? Módl się za nią. A więc dzieci będzie tylko kilkoro. Lepiej, żeby te dzieci nigdy nie zostały spłodzone powiedział Angel. Bo w przeciwnym razie po godzinie od swego urodzenia zejdą z góry.Zezdolnością porozumiewania się między sobą, którą odziedziczą po glizdawcach,nieporównanie silniejszą niż mają geblingi.Starożytne glizdawce były jednymjestestwem.Niezależnie, jak wiele ciał wyjdzie z jego oblubienicy, to będzie jednodziecko.I jeśli zapanują nad tym światem, będą jednością, wiedzącą wszystko, cowie każde z nich osobno.Jeśli któreś przeżyje. %7ładne rzekł Will. Już ja tego przypilnuję zagrzmiała Sken. Małe potworki. Potworki? powtórzył Angel. O tak, ujrzysz potworki. Strings, jak szybko możesz nas zaprowadzić do legowiska Nieglizdawca? zapytał Will.198 Tuż za Wolnym Miastem znajdują się platformy, które biegną cały czasw górę.Jeśli Nieglizdawiec nie spróbuje nas powstrzymać, możemy tam dotrzećw ciągu dwunastu godzin.Jeśli wyruszymy o świcie, o zmierzchu będziemy namiejscu. Mogę się założyć, że to nie okaże się takie łatwe powiedział Will. Niemożemy stanąć w szranki z Nieglizdawcem bez odpoczynku.Strings, czy gdzieśtutaj można by się przespać kilka godzin? Zapłaciłeś za lożę powiedział Strings. I nie będziemy zapewne pierwszymi, którzy zostaną tutaj na całą noc. Za to pierwszymi, którzy będą tu spali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]