[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest rzeczą oczywistą, że nieudolny dowódca nie byłby nigdy w stanie nam zagrozić.Znakomity dowódca, ale podległy nieudolnemu imperatorowi, również nie mógłby nam zagrozić, gdyż miałby inny cel na oku.Wiadomo, że w ostatnich dwustu latach trzy czwarte imperatorów wywodziło się spośród zbuntowanych generałów i wicekrólów.Tak więc groźna dla Fundacji byłaby tylko taka sytuacja, kiedy mielibyśmy do czynienia z silnym generałem i silnym imperatorem, gdyż silny imperator niełatwo da się zrzucić z tronu i zmusi silnego generała, żeby swoją uwagę zwrócił na obszary leżące poza granicami Imperium.A co jest źródłem siły imperatora? Co jest źródłem siły Cleona? Odpowiedź jest oczywista - słabość jego poddanych.Zbyt bogaty dworzanin lub zbyt sławny dowódca staje się niebezpieczny.Dowodzi tego cała najnowsza historia Imperium i wystarczająco inteligentny imperator wyciąga z tego odpowiednie wnioski.Riose odnosił zwycięstwa, więc imperator stał się podejrzliwy.Znając historię Imperium, musiał stać się podejrzliwy.Riose odmawia przyjęcia łapówki.Bardzo podejrzane, musi mieć jakiś ukryty powód.Jego najbardziej zaufany człowiek zaczyna nagle faworyzować Riose'a.Bardzo podejrzane, musi mieć jakieś ukryte powody.To nie te akurat pojedyncze posunięcia były podejrzane.Równie podejrzane byłyby jakiekolwiek inne działania.Oto dlaczego nasze intrygi były niepotrzebne i raczej nieskuteczne.To powodzenie Riose'a było podejrzane.Było podejrzane, więc został oskarżony, potępiony i stracony.Fundacja raz jeszcze wygrała.Z tego wszystkiego jasno wynika, że każdy możliwy układ wydarzeń musiał się nieuchronnie zakończyć zwycięstwem Fundacji.Fundacja musiała wygrać bez względu na to, co by zrobił Riose i co my byśmy zrobili.Forell wolno pokiwał głową.Tak? A gdyby dowódcą był imperator? Co wtedy? Ha? Takiej możliwości pan nie uwzględnił, a więc nie dowiódł pan jeszcze swojej racji.Barr wzruszył ramionami.- Niczego nie mogę dowieść.Do tego trzeba matematyki.Wystarczy jednak wziąć tę sprawę na zdrowy rozum.Proszę pomyśleć, co by się stało z imperatorem zajętym wojnami gdzieś na końcu Galaktyki w sytuacji, kiedy każdy arystokrata w Imperium, każdy silny człowiek, każdy pirat może starać się, i to - jak historia wykazuje - często skutecznie, przejąć władzę? Ile czasu trzeba by było na to, żeby ktoś korzystając z nieobecności imperatora w stolicy, rozpętał wojnę domową i tym samym zmusił go do powrotu? W obecnej sytuacji społecznej Imperium nie trzeba by było na to długo czekać.Powiedziałem kiedyś Riose'owi, że nawet cała potęga Imperium nie jest w stanie powstrzymać martwej ręki Hariego Seldona.- Doskonale! Doskonale! - Forell był w świetnym humorze.- A zatem jest pan zdania, że Imperium nie może nam już nigdy więcej zagrozić?- Taki mi się wydaje - odparł Barr.- Szczerze mówiąc, Cleon może nie doczekać końca tego roku, a wtedy zaczną się spory o następstwo tronu, co w rezultacie może doprowadzić do ostatniej wojny domowej w dziejach Imperium.- Zatem - rzekł Forell - nie mamy już wrogów.Barr zastanawiał się przez chwilę.- Jest jeszcze Druga Fundacja - powiedział.- Na przeciwnym końcu Galaktyki? Mamy spokój na parę stuleci.Devers odwrócił się nagle z pociemniałą twarzą i spojrzał prosto w oczy Forellowi.- Może są wrogowie w samej Fundacji.- Czyżby? - spytał zimno Forell.- Kto na przykład?- Na przykład ci, którzy chcieliby się jeszcze bardziej wzbogacić, odbierając innym owoce ich pracy.Rozumie pan kogo mam na myśli?W spojrzeniu Forella pogarda z wolna ustępowała miejsca wściekłości i w końcu jego oczy przybrały taki sam wyraz jak oczy Deversa.Część II MułNowożeńcy“O "Mule" wiadomo mniej niż o jakiejkolwiek innej osobie o tak dużym znaczeniu dla dziejów Galaktyki.Nieznane jest jego prawdziwe nazwisko, a to, co wiemy o jego dzieciństwie i młodości, jest tylko hipotetyczną rekonstrukcją, nie popartą żadnymi dowodami.Nawet okres jego największej sławy znany jest głównie z relacji jego przeciwników, przede wszystkim pewnej młodej mężatki.”Encyklopedia GalaktycznaBayta patrzyła w kierunku wskazanym przez męża.Widziana przez nią po raz pierwszy Haven nie wyglądała imponująco - blada gwiazdka zagubiona w pustce skraju Galaktyki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]