[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miał opiekować się Danielem, jednocześnie nieoficjalnie go pilnując.Bowiem w czasie, gdy Bondaree leżał nieprzytomny, na planecie Gladius zaszły poważne zmiany.Bitwa z korgardami przebiegła fatalnie.Co prawda oddziałowi, w którym służył Daniel, udało się przełamać zapory wroga, ale w wyniku działań wojennych teren fortu został całkowicie zniszczony.Nie ocalał ani jeden budynek, w pogorzelisku nie odkryto wejść do żadnych podziemnych schronów.Jedynym efektem pozytywnym było strącenie dwóch korgardzkich maszyn, z których jedną udało się przejąć.Natomiast oddziały szturmowe straciły po osiemdziesiąt procent swych stanów - świetnie wyszkolonych, doświadczonych żołnierzy.Większość tych, którzy przeżyli, znajdowała się w takiej samej kondycji jak Daniel.Stacjonująca w pewnej odległości od twierdzy grupa logistyczna, w której skład wchodzili Paccalet i Karlson, nie poniosła strat.Nie lepiej sprawy miały się w pozostałych fortach.Daniel nie wiedział, które z nich atakowano naprawdę, a które w ramach działań pozorujących.Dość, że nigdzie więcej nie udało się przełamać barier chroniących bazy.W walkach poległo łącznie około tysiąca pięciuset ludzi.Na warunki gladiańskie była to hekatomba.Ale liczba ta nie zamykała listy ofiar bitwy trwającej w sumie trzydzieści cztery sekundy.W dwóch miejscach korgardzi zniszczyli czasze ochronne rozstawiane nad fortami i chmury radioaktywixycb.z.as\\eczyszcxe&, tornada i trzęsienia ziemi przewaliły się przez niemal cały kontynent.W kil-skr ornych korgardzkie maszyny bojowe t&fe ^o^m&taiy na unicestwieniu napastników, a skierowały się w głąb kraju.Na szczęście nie zaatakowały dużych miast, jednak wiele samotnych domów i trzy niewielkie osiedla zostały zniesione z powierzchni ziemi.Klęska militarna miała swoje konsekwencje polityczne.Wielu, uprawnionych do głosowania obywateli Gladiusa, przerzuciło swoje głosy elektorskie.W ciągu jednej nocy skład Rady Elektorów zmienił się diametralnie.Ulegli zyskali bezwzględną przewagę nad stronnictwem niezłomnych.Nie było to zwykłe wahanie nastrojów.Losy przestały się ważyć.W ciągu kolejnych dni do obywateli docierały coraz to nowe wiadomości o śmierci żołnierzy i cywilów, o zanieczyszczeniu środowska, zagładzie domów i osiedli.Wreszcie - utrwaliło się przekonanie o bezsilności własnej armii.Ocena ta była zręcznie podsycana przez media, tradycyjnie sprzyjające uległym.Jakoś umknął uwadze opinii publicznej fakt, że armii gladiańskiej udało się unicestwić jeden z fortów, że istnieje już broń i technologia, dzięki której można stawić czoła korgardom.Pamiętano tylko o ofiarach.“Wojna, Danielu, to okrutne rzemiosło - powiedział pułkownik Paccalet, kiedy sprzęgł się z czipem komunikacyjnym inkubatora.- Lecz zdarzają się takie chwile, że tylko gotowość do zaakceptowania tego okrucieństwa umożliwia nam uchronienie się przed zbrodnią po stokroć potworniejszą.”“W akademii takie krągłe cytaciki oprawiano w ramki i wieszano na wszystkich korytarzach - odpowiedział Daniel.- Sądziliśmy, że dawkują nam je też podprogowo, w czasie symulacji.”“Tak, Danielu, ponieważ mądrość tych cytacików potrafią docenić dopiero tacy starzy ludzie, jak ja.”Na koniec pułkownik zadał Danielowi pytanie, którego żołnierz początkowo nie zrozumiał.“Czy wiesz, gdzie byłeś?”“Kiedy?”“No wtedy, na terenie fortu.”“Nie, chociaż myślę, że przed nami otworzyła się jakaś pętla ich pola ochronnego.To musiało być coś takiego.Wystarczy spojrzeć na moje kikuty.Są przycięte TÓWUO, jak przy \majee.To musiało być pole sitowe”! Chyba że korgardzi mają doskonałych fachowców od strzyżenia trawników.”“Wiesz, że rada wstrzymała wszystkie operacje militarne przeciw korgardom? Na czas nieokreślony.”“To znaczy - próbował zażartować Daniel - że przez jakiś czas nasze tyłki będą bezpieczne.”“Nasze tak - spokojnie odpowiedział Paccalet.- Ale ja posłałem tam swojego człowieka.I dałem słowo honoru, sobie i jemu, że zrobię wszystko, żeby go stamtąd wyciągnąć.”“Też mu to obiecałem.”“Zaczniemy od zapewnienia bezpieczeństwa tobie.Twoja legenda jest już gotowa.Po uaktywnieniu stanie się fragmentem twojej pamięci.”“Departament Bezpieczeństwa Publicznego, Hydronian Evans.Proszę o potwierdzenie prawidłowości sprzęgu.”“Daniel Bondaree, sędzia tanator, na urlopie zdrowotnym.Potwierdzam kontakt.”“Jesteśmy upoważnieni do zadania panu pytań dotyczących operacji z szesnastego czerwca.Czy przesłać panu kody dostępu?”“Nie trzeba.Wiem, kim jesteście.”“Opisz przebieg akcji.”“Robiłem to już kilkakrotnie, w czasie przesłuchań w szpitalu.”“To nie ma znaczenia, opisz przebieg operacji.”“Szczegółowo?”“Tak.”“Zajęliśmy wyznaczone pozycje.Każdy z nas dysponował własnym kokonem ochronnym i napędem.Mieliśmy tam czekać do chwili rozpoczęcia ataku przez siły powietrzne.”“Jakie było twoje zadanie?”“Ponieważ zostałem do formacji szturmowych przewerbowany z oddziałów tanatorskich, moim zadaniem było strzelanie.Miałem strzelać do korgardów i ochraniać grupy wykonujące inne zadania.“Jakie to były zadania?”“Nie wiem.Operacja otoczona była ścisłą tajemnicą.“Czy masz jakieś podejrzenia?”“Ja nie byłem od tego, żeby podejrzewać.Ja byłem od tego, żeby strzelać.”“Na pewno coś sobie wyobrażałeś, czegoś się domyślałeś.Proszę o odpowiedź.”“Przypuszczam, że mieliśmy wprowadzić do fortu naszych naukowców i informatyków.Zdaje się, że w grupie byli też lekarze.Nie wiem, po co.Na takim polu bitwy nie ma rannych.Albo żyjesz, albo gnijesz.”“Słucham?”“To powiedzonko mojego przełożonego, jeszcze w Departamencie Prawa.Czy walczył pan kiedyś?”“To nie ma nic do rzeczy.Jak przebiegał szturm?”“Kiedy nasze maszyny zbombardowały fort, otrzymaliśmy rozkaz ataku.Udało się wtedy zneutralizować ich pole ochronne.Pojawiła się brama siłowa, którą dostałem się na teren fortu.”“Co tam widziałeś?”“Nic.Zginąłem, zanim dotarłem do bramy.Moje ciało znaleźli nasi już po bitwie.”“Czy mógłbyś powtórzyć odpowiedź na pytanie: co widziałeś we wnętrzu fortu?”“Powtarzam: nic.Wykorkowałem po drodze.”“Dlaczego zdecydowałeś się przenieść ze służby w Departamencie Prawa do regularnej jednostki liniowej?”“Dostałem taką propozycję.Wydała mi się interesująca.Jeśli pan sprawdzi moje dane personalne, a nie wątpię, że już pan to uczynił, to dowie się pan, że mój kontrakt wygasał.Tanatorzy odchodzą po siedmiu latach służby, żołnierze po dwunastu.Chciałem jeszcze walczyć z kor-gardami.”“Jakie pobudki kierowały twoim postępowaniem?”“Lubię strzelać, panie Branević, po prostu lubię strzelać.”“Do kogo? W czyim imieniu?”“Do wroga.W imieniu tego, który wskaże mi wroga.”“Czy rozważałeś możliwość pracy w Departamencie Bezpieczeństwa Publicznego?”“Czy to część przesłuchania, czy oferta zatrudnienia?”“Być może jedno i drugie.Jak oceniasz efekt przeprowadzonej przez was operacji?”“Nie mam zbyt wielu informacji, jak pan pewnie zauważył, jestem nieco odizolowany od świata, no i przez dwa tygodnie nie żyłem.Sądzę, że była to udana operacja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]