[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozmyślając nad tym wszystkim odczułem ogarniający mnie niepokój.Szczerze lu-biłem młodych Clode ów, Mary i George a, i zdawałem sobie sprawę, że pani Spragg po-ważnie wpływając na ich stryja może spowodować w przyszłości kłopoty.Pod byle jakim pretekstem odwiedziłem Simona Clode a.Zauważyłem, że paniSpragg przyjmowana jest przez niego z wszelkimi honorami jak serdeczny przyjaciel.Jej wygląd potwierdził moje najgorsze obawy.Była postawną kobietą w średnim wieku,41 ubraną nieco ekscentrycznie.Jej usta pełne były obłudnych frazesów typu  nasi naj-bliżsi, którzy już odeszli i tym podobnych.Mąż jej, Absalom Spragg, również czuł siętam na dobre zadomowiony.Był wysokim, chudym mężczyzną o melancholijnej twarzyi uciekającym w bok spojrzeniu.Postarałem się zostać sam na sam z Simonem Clode najszybciej, jak tylko mogłem,i skierowałem taktownie rozmowę na ich temat.Simon wpadł niemal w entuzjazm Eurydice Spragg jest wspaniała! Jego modlitwy zostały wysłuchane.Cóż za bezin-teresowna osoba! Zupełnie nie dba o pieniądze, wystarcza jej radość, którą niesie jegoznękanemu sercu.%7ływi macierzyńskie uczucia dla Chris.On sam zaczynał ją kochaćjak córkę.Potem wdał się w szczegóły  jak usłyszał głos Chris mówiącej o szczęściu przeby-wania razem ze swymi rodzicami.Przytaczał różne ckliwe wypowiedzi zmarłej, którezupełnie do niej nie pasowały, o ile dobrze znałem małą Chris za życia.Poza tym zwy-kła podkreślać w swoich wypowiedziach podczas seansów, że  tatuś i mamusia kochajądrogą panią Spragg! Ale ty, oczywiście, w to nie wierzysz  przerwał. Nie to, że nie wierzę.Daleki jestem od tego.Jest paru ludzi, którzy zajmują sięspirytyzmem, i przyjmują ich słowa bez zastrzeżeń.Jak również z pełnym szacunkiemi powagą traktuję media, które są przez nich polecane.Domyślam się, że pani Spraggma dobre rekomendacje.Simon znów wpadł niemal w ekstazę mówiąc o niej.Wprost niebo mu ją zesłało.Spotkali się w nadmorskiej miejscowości, gdzie przebywał przez dwa miesiące.Zupełnyprzypadek.I jak wspaniały owoc tego spotkania!Wyszedłem od niego bardzo wzburzony.Potwierdziły się moje najgorsze obawy, alezupełnie nie wiedziałem, jak mogę temu zaradzić.Po dokładnym rozważeniu sprawyzdecydowałem się napisać do Philipa Garroda, męża Grace, najstarszej bratanicy megoprzyjaciela.W bardzo oględny sposób wyłożyłem mu całą sprawę wskazując na niebez-pieczeństwo zagrażające ze strony tej kobiety, która może całkowicie zawładnąć umy-słem starca.Poddałem mu myśl, by skontaktował się z kimś godnym zaufania z towa-rzystwa spirytystycznego.Z tym, jak sądziłem, Philip nie powinien mieć większychtrudności.Garrod zaczął działać natychmiast.Zdawał sobie sprawę lepiej niż ja, że stan zdro-wia Simona Clode a może się pogorszyć lada moment.Jako zaś praktyczny człowiek,nie zamierzał pozwolić, by jego najbliższa rodzina została pozbawiona praw do mająt-ku, który jej się słusznie należał, na skutek zakusów i machinacji pani Spragg.Następnego tygodnia przyszedł do mnie w towarzystwie sławnego profesoraLongmana, świetnego naukowca, który swą osobą nadawał spirytyzmowi rangę zjawi-ska godnego uwagi i poważania.Ponadto jako człowiek odznaczał się nieposzlakowaną42 uczciwością i rzetelnością.Philip Garrod zaprosił profesora do domu stryja swej żony.Efekt tej wizyty był jednak wysoce niefortunny.Podczas swej bytności w domu Clode aprofesor Longman niewiele mówił.Przeprowadzono dwa seanse w jego obecności, alenie znam bliższych szczegółów.Profesor przez cały czas zupełnie się nie angażował, a powyjezdzie napisał list do Philipa Garroda, w którym donosił, że nie wykrył wprawdziejawnego oszustwa w działalności pani Spragg, niemniej jednak prywatnie wątpi w au-tentyczność tych seansów.Stwierdził jeszcze, że Garrod może pokazać ten list panuClode owi, jeśli uzna to za stosowne, ale osobiście radził skontaktować go raczej z me-dium z prawdziwego zdarzenia.Garrod zaniósł list prosto do Clode a, który zareagował w najmniej oczekiwanysposób.Wpadł po prostu w furię. To wszystko są niecne insynuacje, by zniesławić panią Spragg, która jest oczer-nianą i krzywdzoną przez wszystkich świętością  krzyczał.Ona sama skarżyła się muna jawną wrogość i zazdrość, którymi często otaczano ją w kraju.Podkreślał, że nawetLongman zmuszony był przyznać, iż nie wykrył oszustwa w jej seansach.EurydiceSpragg zjawiła się w najgorszym momencie jego życia, by nieść mu ukojenie i po-moc.On zaś gotów jest bronić jej, nawet jeśli miałoby go to skłócić z całą rodziną.PaniSpragg znaczy dla niego więcej niż ktokolwiek na świecie.Philip Garrod został bez ceremonii wyproszony z domu, a zdrowie Simona Clode apogorszyło się wskutek tego incydentu.Przez ostatnie dni ciągle leżał w łóżku, po czymokazało się, że istnieje niebezpieczeństwo stałego inwalidztwa aż do chwili, gdy śmierćzabierze go z tego świata.W dwa dni po niefortunnej interwencji Philipa zostałem pilnie wezwany doClode a.Leżał w łóżku i nawet laik jak ja mógł łatwo spostrzec, że naprawdę jest bardzochory.Oddychał ciężko, z trudem łapiąc powietrze. To już koniec  powiedział, przywitawszy się ze mną. Czuję to.Nie zaprze-czaj, Petherick.Przed śmiercią chcę jednak wypełnić powinność wobec osoby, którazrobiła dla mnie więcej niż ktokolwiek na świecie.Chcę zmienić testament. Oczywiście.Proszę podać mi szczegóły, a ja sporządzę testament i prześlę gopocztą. To na nic [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl