[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PopatrzyÅ‚a na zegarek.Druga.Jeszcze cztery godziny.Samochód zakrÄ™ciÅ‚ koÅ‚o Hook Point i wjechaÅ‚ na głównÄ… drogÄ™.Gdy zbliżali siÄ™ do znaku stopu, na nowo rozgorzaÅ‚a kłótnia, do kogo teraz pojeÂchać - do kapitana Maca czy do Kelly Rizzoli.XIVKapitan Mac rozpromieniÅ‚ siÄ™ na jej widok.- Annie, co za przemiÅ‚a niespodzianka.Kapitan byÅ‚ pierwszÄ… osobÄ… tego dnia, która zdawaÅ‚a siÄ™ cieszyć z jej wizyty.Annie zrobiÅ‚o siÄ™ przykro na myÅ›l, że jego uÅ›miech może wkrótce przeksztaÅ‚cić siÄ™ w ponury grymas, ale skoro tak już musiaÂÅ‚o być, to lepiej zaÅ‚atwić to od razu, zanim jeszcze wejdÄ… do Å›rodka.Annie Laurance robi postÄ™py w zdobywaniu sobie wrogów.Jak raÂdziÅ‚ sobie z tym problemem Peter Kinsey? Subtelnie, moje dziecko, delikatnie i z wdziÄ™kiem.- ChciaÅ‚am porozmawiać z panem, zanim udam siÄ™ do sierżanta Saultera.- OczywiÅ›cie.Z przyjemnoÅ›ciÄ… ci pomogÄ™, jeÅ›li tylko potrafiÄ™.- Kapitan wyszedÅ‚ na werandÄ™ i popatrzyÅ‚ ponad jej gÅ‚owÄ….- Czy to nie jest samochód twojego mÅ‚odego przyjaciela?- On nie jest moim mÅ‚odym przyjacielem.- W takim razie dla nas, staruszków, jest jeszcze jakaÅ› nadzieja.Hej, Darling, niech pan doÅ‚Ä…czy do nas.PostÄ™pujÄ…c posÅ‚usznie za kapitanem, udali siÄ™ do patio na tyÅ‚ach domu, gdzie goÅ›cinny gospodarz zaproponowaÅ‚ im miÄ™towy julep*.Patio byÅ‚o rzeczywiÅ›cie komfortowe.Wokół oÅ›miobocznego basenu staÅ‚y biaÅ‚e, wyÅ›cieÅ‚ane, plastikowe meble, z boku ustawiono bÅ‚yszczÄ…cy czerniÄ… rożen, najwyraźniej nowy, bez jednej plamki od sÅ‚oÅ„ca czy soli, w Å‚agodnym cieniu rozÅ‚ożystego dÄ™bu zapraszajÄ…co koÅ‚ysaÅ‚ siÄ™ hamak.Ani jeden chwast nie zakłócaÅ‚ perfekcji grzÄ…dek, peÅ‚nych kwitnÄ…cych jesiennych nagietków i cynii.Wyraźnie nie szczÄ™dzono tutaj trudu ani pieniÄ™dzy.Kapitan przyniósÅ‚ tacÄ™ z napojami w oblodzonych szklankach, ozdobionych listkami Å›wieżej miÄ™ty, i z miseczkami peÅ‚nymi orzeszÂków.- W jaki sposób mogÄ™ wam pomóc?Annie delektowaÅ‚a siÄ™ drinkiem i nienawidziÅ‚a myÅ›li, że bÄ™dzie musiaÅ‚a zepsuć ten przyjemny nastrój.Max dawaÅ‚ jej znaki oczami, ale sam tchórzliwie wpakowaÅ‚ sobie do ust caÅ‚Ä… garść orzeszków i siedziaÅ‚ cicho.- Pan wie, że sierżant Saulter jest przekonany, że to ja zabiÅ‚am Elliota?- Wiem i nie przestajÄ™ mu powtarzać, że to idiotyczny pomysÅ‚.Z każdym jego sÅ‚owem Annie czuÅ‚a siÄ™ coraz gorzej.Oto kapitan robi, co może, by jej pomóc, podczas gdy ona szykuje siÄ™ do oskarÂżenia go o ukrywanie jakichÅ› brudnych sprawek i czterech morÂderstw na dodatek.- Annie i ja próbujemy sami rozwiÄ…zać tÄ™ zagadkÄ™ - powiedziaÅ‚ Max, przypominajÄ…c Annie, dlaczego siÄ™ tutaj znaleźli.Aczkolwiek kapitan staraÅ‚ siÄ™ ukryć zdumienie, to jednak najwyÂraźniej byÅ‚ zaskoczony.Annie poczuÅ‚a siÄ™ mocno zdeprymowana.Jak ona i Max mogli przypuszczać, że uda im siÄ™ rozwikÅ‚ać tÄ™ spraÂwÄ™ zupeÅ‚nie samodzielnie?* Koktail z whisky, miÄ™ty i cukru, z pokruszonymi kostkami lodu.- ChciaÅ‚abym, aby nam pan pomógÅ‚ - wypaliÅ‚a, starannie unikaÂjÄ…c wzroku Maxa.W koÅ„cu panna Marple też korzystaÅ‚a z pomocy sir Henry Clitheringa.Max powinien to zrozumieć, a nie zachowyÂwać siÄ™ jak zazdrosne prosiÄ™.- Kochanie, zrobiÄ™ wszystko, żeby wam pomóc.Gdyby Max byÅ‚ ropuchÄ…, pewnie nadÄ…Å‚by siÄ™ w tym momencie jak balon.Co za zazdroÅ›nik z niego.- Przypuszczamy, że Elliot zgnÄ…Å‚ z powodu zapowiadanego wyÂstÄ…pienia na niedzielnym spotkaniu.W koÅ„cu wszyscy wiedzieli, że miaÅ‚ zamiar mówić o różnych brzydkich sekretach czÅ‚onków klubu.Kapitan z namysÅ‚em potrzÄ…snÄ…Å‚ szklankÄ…, grzechocÄ…c kostkami lodu.- Nie braÅ‚bym jego pogróżek zbyt serio.Elliot uwielbiaÅ‚ być w centrum zainteresowania.Prawdopodobnie za jego przechwaÅ‚kaÂmi nie kryÅ‚o siÄ™ nic naprawdÄ™ ważnego.- WÅ‚aÅ›nie, że tak.Widzi pan, Elliot przesÅ‚aÅ‚ mi kopiÄ™ swojego wystÄ…pienia.MiaÅ‚ racjÄ™, twierdzÄ…c, że czÅ‚onkowie naszego klubu mieli mnóstwo do ukrycia,Kapitan Mac odstawiÅ‚ szklankÄ™ i siÄ™gnÄ…Å‚ po orzeszka.- NaprawdÄ™?Annie zaczęła opowiadać.- Emma Clyde wypchnęła męża za burtÄ™.Hal zamordowaÅ‚ żonÄ™, Jeff Farley bije Janis, a Fritz Hemphill.- tu musiaÅ‚a już improwizoÂwać - byÅ‚ przekupny.Kelly Rizzoli zaatakowaÅ‚a kiedyÅ› innÄ… kobietÄ™.Kapitan zjadÅ‚ kolejnego fistaszka.- Może te historie sÄ… prawdziwe, a może nie.A jeÅ›li nawet sÄ…, to czy można je udowodnić? Prawdopodobnie nie, inaczej część naÂszych podejrzanych byÅ‚aby już za kratkami.Pewnych rzeczy poliÂcjant uczy siÄ™ wczeÅ›nie.Aby wnieść oskarżenie i uzyskać wyrok, poÂtrzeba cholernie dużo dowodów.WiÄ™kszość historyjek, jakimi dysÂponowaÅ‚ Elliot, mogÅ‚aby wprawić ich bohaterów w zakÅ‚opotanie i wprowadzić nieprzyjemnÄ… atmosferÄ™ w naszym klubie, ale nie byÅ‚y to poważne groźby.Chociażby to, co miaÅ‚ przeciwko mnie.- KapiÂtan siÄ™gnÄ…Å‚ po karafkÄ™ i ponownie napeÅ‚niÅ‚ szklaneczki.- WyobraÂżam sobie, że odkÄ…d siÄ™ o tym dowiedziaÅ‚aÅ›, nie masz o mnie najlepÂszego zdania.Nie chciaÅ‚bym też, aby plotkowano na ten temat.- RzuciÅ‚ Annie niepewne spojrzenie i szybko odwróciÅ‚ wzrok.- ChoÂlernie kÅ‚opotliwa historia.Cóż mogÄ™ powiedzieć? - WzruszyÅ‚ maÂsywnymi ramionami.- To nie jest miÅ‚e, mieć sprawÄ™ o ojcostwo.Z tego powodu rozleciaÅ‚o siÄ™ moje małżeÅ„stwo.CiÄ…gle za to pÅ‚acÄ™.ale byÅ‚bym gÅ‚upcem, gdybym myÅ›laÅ‚, że chÅ‚opak jest mój.Max i Annie sÄ…czyli swoje drinki i przez dÅ‚uższÄ… chwilÄ™ żadne z nich nie odzywaÅ‚o siÄ™.Po raz pierwszy podczas tej rozmowy kapiÂtan Mac wyglÄ…daÅ‚ na poruszonego.Twarz miaÅ‚ pociemniaÅ‚Ä… z gnieÂwu, usta zaciÅ›niÄ™te.- Przypuszczam, że Elliot miaÅ‚by jakÄ…Å› przewrotnÄ… satysfakcjÄ™.gdyby rozgÅ‚osiÅ‚ tÄ™ historiÄ™ przed caÅ‚ym Å›wiatem.- NieÅ›miaÅ‚o skÅ‚oniÅ‚ gÅ‚owÄ™ ku Annie.- WiedziaÅ‚, że zależy mi na tym, byÅ› miaÅ‚a o mnie dobre mniemanie.Ale zapewniam ciÄ™ z caÅ‚Ä… odpowiedzialnoÅ›ciÄ…, że nie posunÄ…Å‚bym siÄ™ do morderstwa, by go uciszyć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]