[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. %7Å‚eÅ„ siÄ™ tedy, w imiÄ™ boskie, odparÅ‚ Pantagruel. Ale gdy-by, rzekÅ‚ Panurg, żona miaÅ‚a mi przyprawić rogi?& Dosyć lubiÄ™ rogalów, zdajÄ… mi siÄ™wszystko godni ludzie i chÄ™tnie ich odwiedzam, ale za żadne skarby Å›wiata nie chciaÅ‚bymznalezć siÄ™ w ich liczbie.Co siÄ™ mnie tyczy, nie jestem wcale za tym. Z a t e m siÄ™ nie żeÅ„,odparÅ‚ Pantagruel& Panurg, tak samo zresztÄ… jak Sganarel, skÅ‚onny w każdym wypadku zrobić swoje, radzi siÄ™przyjaciół, radzi siÄ™ wszelkich wróżb, sybill, lekarzy, prawników, filozofów&Sganarel radzi siÄ™ swego przyjaciela, od którego siÄ™ dowiaduje, że ma z górÄ… pięćdziesiÄ…t-kÄ™, o czym wolaÅ‚ nie myÅ›leć.Sceptycyzm przyjaciela nie ostudza go; daje mu natomiast domyÅ›lenia bezceremonialne wyznanie wiary Å›wiatowej i wytrawnej panny Dorymeny.88& LubiÄ™ zabawy, wizyty, zebrania, kolacyjki i przechadzki; sÅ‚owem, wszystkie przyjemnoÅ›ciÅ›wiata; toteż bÄ™dzie pan z pewnoÅ›ciÄ… bÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚ niebiosy, iż dostaÅ‚a ci siÄ™ żona z moim usposobie-niem.Nie bÄ™dzie miÄ™dzy nami najmniejszych sporów; nie bÄ™dÄ™ pana krÄ™powaÅ‚a w niczym tak, jak mam nadziejÄ™ i pan ze swej strony nie bÄ™dziesz mnie krÄ™powaÅ‚ etc.W tej wÄ…tpliwoÅ›ci nastrÄ™cza mu siÄ™ filozof Pankracy, wyznawca Arystotelesa.Zauważmy,że ta karykatura miaÅ‚a swojÄ… doniosÅ‚ość w epoce, gdy Sorbona groziÅ‚a jeszcze k a r Ä… c h Å‚ o-s t y tym, którzy by wystÄ™powali przeciw tezom Arystotelesa.Pankracy& PrzerażajÄ…ca swawola panuje wszÄ™dzie; urzÄ™dnicy, ustanowieni po to, aby utrzymywać porzÄ…dek wpaÅ„stwie, powinni by umrzeć ze wstydu, że cierpiÄ… równie bezprzykÅ‚adne zgorszenie.SganarelCóż takiego?PankracyCzyż to nie jest rzeczÄ… okropnÄ…, rzeczÄ… woÅ‚ajÄ…cÄ… o pomstÄ… do nieba, znosić, aby ktoÅ›, mówiÅ‚ publicz-nie: k s z t a Å‚ t k a p e l u s z a?SganarelHÄ™?PankracyJa twierdzÄ™, że powinno siÄ™ mówić: postać kapelusza, nie zaÅ› ksztaÅ‚t; jako że istnieje ta różnica miÄ™-dzy ksztaÅ‚tem a postaciÄ…, iż k s z t a Å‚ t jest wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciÄ… zewnÄ™trznÄ… ciaÅ‚ ożywionych, p o s t a ć zaÅ›wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciÄ… zewnÄ™trznÄ… ciaÅ‚ nieożywÅ‚onych; zatem, ponieważ kapelusz jest ciaÅ‚em nieożywionym,trzeba mówić p o s t a ć kapelusza, a nie k s z t a Å‚ t.(ZwracajÄ…c siÄ™ jeszcze za siebie)Tak, nieuku jeden, tak powinno siÄ™ mówić; to wyrazne okreÅ›lenie Arystotelesa z rozdziaÅ‚u o wÅ‚a-Å›ciwoÅ›ciach ciaÅ‚&Można siÄ™ domyÅ›lić, że Sganarel niewiele siÄ™ dowiedziaÅ‚ w swej sprawie, a maÅ‚o co lepiejpowiedzie mu siÄ™ z drugim filozofem Marfuriuszem, tym znowuż ze sceptycznej szkoÅ‚yPyrrhona:SganarelPanie doktorze, potrzebowaÅ‚bym paÅ„skiej rady w pewnej sprawie i po to wÅ‚aÅ›nie przyszedÅ‚em.MarfuriuszPanie Sganarelu, zmieÅ„ pan, jeÅ›li Å‚aska, sposób wysÅ‚awiania siÄ™.Filozofia nasza nakazuje nie posuwaćsiÄ™ do stanowczego twierdzenia, każe mówić o wszystkim jedynie z powÄ…tpiewaniem, pozostawićswój sÄ…d w zawieszeniu; toteż z tego powodu nie powinieneÅ› mówić: p r z y s z e d Å‚ e m; ale: w y d aj e m i s i Ä™ , że przyszedÅ‚em.SganarelCzujÄ™ wielki pociÄ…g do tej panienki.MarfuriuszTo być może.SganarelOjciec mi jÄ… przyrzekÅ‚.89MarfuriuszI to możebne.SganarelAle bojÄ™ siÄ™, że jeÅ›li siÄ™ z niÄ… ożeniÄ™, przyprawi mi rogi.MarfuriuszRzecz jest wykonalnaSganarelCo pan o tym myÅ›li?MarfuriuszNie ma w tym niemożebnoÅ›ci.Sceptyczny filozof pyrrhoÅ„ski znajduje siÄ™ już u Rabelais go (III, 36) pod mianem Wia-traczka, wprowadzony w dialogu niemal scenicznym; Molier dodaje mu jedynie owo sÅ‚ynnezakoÅ„czenie: kij jako argument ad hominem przeciw niewÅ‚aÅ›ciwie stosowanemu sceptycy-zmowi.W scenie z filozofami zaznacza siÄ™ u Moliera jak gdyby rasowy charakter umysÅ‚owoÅ›cifrancuskiej, zarówno oporny wobec pedantyzmu rozróżnieÅ„ , co wobec jaÅ‚owej spekulacjifilozoficznej.Mimochodem rzuca tu Molier nowy rys tej walki z pedantyzmem, która towa-rzyszy caÅ‚ej jego twórczoÅ›ci.Dodajmy, iż sposób postawienia figur dwu filozofów Å›wiadczy,że Molier obracaÅ‚ siÄ™ w tym Å›wiecie pojęć z zupeÅ‚nÄ… swobodÄ…: mÅ‚odzieÅ„cze studia w kole-gium przydaÅ‚y siÄ™ na coÅ›.Sganarela graÅ‚ sam Molier; żona jego Armanda nie graÅ‚a, byÅ‚a Å›wieżo po sÅ‚aboÅ›ci.DwiemaCygankami byÅ‚y Magdalena Béjart i panna de Brie, które obie miaÅ‚y swe role i w żywej prze-szÅ‚oÅ›ci Moliera:Pierwsza CygankaOżenisz siÄ™ niedÅ‚ugo, dobry panie, ożenisz siÄ™ niedÅ‚ugo.Druga CygankaPojmiesz Å›licznÄ… żonkÄ™, tak, Å›licznÄ… żonkÄ™.Pierwsza CygankaTak, żonkÄ™, którÄ… wszyscy bÄ™dÄ… kochali i pieÅ›cili.Druga Cyganka%7Å‚onkÄ™, która ci zrobi dużo przyjaciół, dobry panie, tak, dużo przyjaciół.Pierwsza CygankaDziÄ™ki niej bÄ™dziesz szanowany, dobry panie, wysoce szanowany.SganarelTo wszystko bardzo Å‚adnie.Ale powiedzcie jeszcze: nie grożą mi rogi?Druga CygankaRogi? Tobie?SganarelTak, czy nie bÄ™dÄ™ rogaczem?90Pierwsza CygankaTy? rogaczem?SganarelOtóż to; bÄ™dÄ™ czy nie?Cyganki wybiegajÄ… ze Å›miechem, taÅ„czÄ…c i Å›piewajÄ…c.Odczytajcie caÅ‚Ä… scenÄ™ z Cygankami: nabiera ona w tym Å›wietle pewnego dość ostrego po-smaku.Czy nieÅ›wiadomie? trudno na to odpowiedzieć; to pewna, iż demon komedii ,mieszkajÄ…cy w Molierze, lubiÅ‚ siÄ™ nieraz naigrawać z wÅ‚asnej jego ludzkiej doli.W kilka miesiÄ™cy potem nowa uroczystość dworska żąda współudziaÅ‚u Moliera.Od czasuprzyjÄ™cia u Fouqueta, które biedny finansista przypÅ‚aciÅ‚ wiÄ™zieniem, Ludwik XIV powziÄ…Å‚myÅ›l zbudowania sobie siedziby w Wersalu.Prace okoÅ‚o upiÄ™kszenia paÅ‚acu i ogrodu trwaÅ‚yod jesieni 1661 do wiosny 1664; ukoÅ„czenie ich miaÅ‚a uÅ›wietnić wspaniaÅ‚a uroczystość.Ofi-cjalnie zabawa byÅ‚a dla królowej i królowej-matki, w istocie heroinÄ… ich byÅ‚a panna de laVallière.Miano zabawy byÅ‚o: Rozkosze czarodziejskiej wyspy ; Ariostowa wyspa czaro-dziejki Alcyny zapÅ‚ynęła jakoby do Francji, aby siÄ™ stać teatrem uczt, balów, turniejów awreszcie komedii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]