[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Daj wiÄ™c pokój ekspatriacji, która jest dla inteligentnych ludzi tym, czym piecyk z wÄ™glami dlaszwaczki.Wyjechać czy to nie znaczy dać wygranÄ… potwarzy? Gracz, który idzie po pieniÄ…dze,aby wrócić do gry, przegrywa wszystko.Trzeba mieć zÅ‚oto w kieszeni.Robisz na mnie wraże-nie, że jedziesz po Å›wieże wojsko do Indii.Na nic! JesteÅ›my dwaj gracze przy zielonym stolepolityki, miÄ™dzy nami pożyczka jest obowiÄ…zkiem.Tak wiÄ™c bierz ekstrapocztÄ™, wracaj do Pa-ryża i zacznij partiÄ™ na nowo; wygrasz jÄ…, grajÄ…c z Henrykiem de Marsay, bo de Marsay umiechcieć i umie uderzać.Oto jak rzeczy stojÄ….Mój prawdziwy ojciec jest ministrem w Anglii.BÄ™dziemy mieli stosunki w Hiszpanii przez Evangelistów; bo skoro raz zmierzymy siÄ™ na pa-zury z teÅ›ciowÄ…, uznamy oboje, że nie ma żadnego interesu, aby czart zjadaÅ‚ czarta.Montrive-au, mój drogi, jest generaÅ‚em dywizji; bÄ™dzie kiedyÅ› ministrem wojny, bo jego wymowa dajemu wielki wpÅ‚yw w Izbie.Ronquerolles zostaje ministrem stanu i rady przybocznej.Marcjalde la Roche-Hugon zostaÅ‚ Å›wieżo ambasadorem w Niemczech i parem Francji; przynosi namw posagu marszaÅ‚ka ksiÄ™cia de Carigliano i caÅ‚y kuper Cesarstwa, który uczepiÅ‚ siÄ™ tak gÅ‚upiokrÄ™gosÅ‚upa Restauracji.Sérisy wodzi za nos RadÄ™ Stanu, gdzie jest nieodzowny, Granvilletrzyma sÄ…downictwo, w którym ma dwóch synów; Grandlieu sÄ… Å›wietnie sytuowani u dworu;Ferraud to dusza koterii Gondreville'a, podÅ‚ych intrygantów, którzy zawsze sÄ… na górze, niewiem czemu.Z takim oparciem czegóż możemy siÄ™ lÄ™kać? Mamy nogÄ™ w każdej stolicy, okowe wszystkich gabinetach, siedzimy w rzÄ…dzie bez jego wiedzy.Czy kwestia pieniężna nie jestgÅ‚upstwem, niczym wobec tych wielkich sprężyn? Co to jest zwÅ‚aszcza kobieta? Czy zawszebÄ™dziesz studentem? Czym jest życie, mój drogi, kiedy kobieta jest caÅ‚ym życiem? To statek,nad którym siÄ™ nie panuje, który pÅ‚ynie wedle oszalaÅ‚ej busoli, ale nie bez magnesu, którymmiotajÄ… przeciwne wiatry i gdzie czÅ‚owiek jest istnym galernikiem, skutym nie tylko przezprawo, ale i przez kaprys dozorcy, bez możnoÅ›ci odwetu.Tfu, rozumiem, że wiedziony namiÄ™t-noÅ›ciÄ… lub szukajÄ…c rozkoszy, jakÄ… daje mu zÅ‚ożenie swej mocy w biaÅ‚e rÄ…czki, mężczyznapoddaje siÄ™ wÅ‚adzy kobiety; ale poddać siÄ™ Medorowi84? W takim razie rezygnujÄ™ z Angeliki.Wielki sekret alchemii spoÅ‚ecznej, mój drogi, to wyciÄ…gnąć możliwie najwiÄ™cej z każdego wie-ku, który przeżywamy, mieć wszystkie liÅ›cie na wiosnÄ™, wszystkie kwiaty w lecie, wszystkieowoce w jesieni.NabawiliÅ›my siÄ™, paru urwisów i ja, przez dwanaÅ›cie lat jak istni muszkiete-rowie, nie odmawiajÄ…c sobie niczego, nawet maÅ‚ego korsarstwa tu i ówdzie; teraz zaczniemystrzÄ…sać dojrzaÅ‚e Å›liwki w wieku, w którym doÅ›wiadczenie ozÅ‚ociÅ‚o zbiory.Chodz z nami, bÄ™-dziesz miaÅ‚ czÄ…stkÄ™ w puddingu, który upieczemy.Przybywaj, a znajdziesz sercem oddanegoprzyjaciela w skórze TwegoHENRYKA DE M.W chwili gdy PaweÅ‚ de Manerville koÅ„czyÅ‚ ten list, którego każde zdanie byÅ‚o niby ude-rzenie mÅ‚ota w gmach jego nadziei, jego zÅ‚udzeÅ„, jego miÅ‚oÅ›ci, znajdowaÅ‚ siÄ™ za Azorami.WÅ›ród tych ruin chwyciÅ‚a go zimna, bezsilna wÅ›ciekÅ‚ość. Co ja im zrobiÅ‚em? pytaÅ‚.To pytanie to jest okrzyk gÅ‚upców, ludzi sÅ‚abych, którzy, nie umiejÄ…c nic widzieć, nie mo-gÄ… nic przewidzieć.KrzyczaÅ‚: Henryku, Henryku! do wiernego przyjaciela.Wielu ludzi84M e d o r i wspomniana niżej A n g e l i k a postaci z poematu Orland szalony Ariosta (1474 1533).156byÅ‚oby oszalaÅ‚o.PaweÅ‚ poÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ spać i usnÄ…Å‚ owym gÅ‚Ä™bokim snem, jaki nastÄ™puje poogromnych klÄ™skach, snem, który ogarnÄ…Å‚ Napoleona po bitwie pod Waterloo.Paryż, wrzesieÅ„ pazdziernik 1835157DRUGIE STUDIUM KOBIETYPrzeÅ‚ożyÅ‚TADEUSZ %7Å‚ELECSKI-BOYDEDYKOWANE LEONOWI GOZLANW DOWÓD SZCZEREGOKOLE%7Å‚ECSTWA LITERACKIEGO158W Paryżu bal czy raut skÅ‚ada siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie z dwóch wieczorów.Najpierw wieczór oficjal-ny, w którym biorÄ… udziaÅ‚ osoby zaproszone, dystyngowany Å›wiat, który siÄ™ nudzi.Każdypozuje dla sÄ…siada.WiÄ™kszość mÅ‚odych kobiet przychodzi tylko dla kogoÅ› jednego.Kiedykażda upewniÅ‚a siÄ™, że jest dla tego kogoÅ› najpiÄ™kniejsza i że poglÄ…d ten podziela jeszcze kil-ka osób, wówczas, po wymianie obojÄ™tnych zdaÅ„ w rodzaju: Czy wybierasz siÄ™ wczeÅ›nie nawieÅ›? Pani de Portenduère Å‚adnie dziÅ› Å›piewaÅ‚a! Kto jest ta damulka, która ma tylebrylantów? lub też owych ulotnych spostrzeżeÅ„, które sprawiajÄ… krótkÄ… przyjemność albozadajÄ… trwaÅ‚e rany, grupy przerzedzajÄ… siÄ™, obojÄ™tni odchodzÄ…, Å›wiece dopalajÄ… siÄ™ do koÅ„ca.Wówczas pani domu zatrzymuje kilku artystów, ludzi wesoÅ‚ych, przyjaciół, mówiÄ…c: Zo-staÅ„cie, zjemy kolacyjkÄ™ w swoim kółku.Wszyscy skupiajÄ… siÄ™ w saloniku.Zaczyna siÄ™ dru-gi, prawdziwy wieczór, wieczór, na którym, jak za dawnych dobrych czasów, każdy sÅ‚yszy,co siÄ™ mówi, gdzie rozmowa jest ogólna, gdzie każdy musi być dowcipny i przyczynić siÄ™ doogólnej zabawy, wszystko nabiera wyrazu, szczery Å›miech zaciera nadÄ™te miny, które w du-żym towarzystwie osmucaÅ‚y najÅ‚adniejsze twarze.SÅ‚owem, przyjemność zaczyna siÄ™ z chwi-lÄ…, gdy raut siÄ™ koÅ„czy.Raut, ta zimna rewia zbytku, ta defilada próżnoÅ›ci, jest jednym zowych angielskich wymysłów, dążących do z m e c h a n i z o w a n i a innych narodów.Anglii,zdawaÅ‚oby siÄ™, zależy na tym, aby caÅ‚y.Å›wiat nudziÅ‚ siÄ™ tak jak ona i tyle, co ona
[ Pobierz całość w formacie PDF ]