[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W dokumentacji policyjnej napotkać można opisy wieluprzypadków zawodowych oszustów, potrafiących błyskawicznie wcielać się wróżne postaci.Niczym kameleon zmieniają szpitalną biel na księżą czerń,wojskową zieleń w policyjny uniform - w zależności od tego, co bardziej jest dlanich korzystne w danej sytuacji.Dopiero po niewczasie ich ofiary orientują się,że uniform nie jest jeszcze gwarancją autentyczności jakiegoś autorytetu.file://C:\Documents%20and%20Settings\Administrator\Moje%20dokumenty\TEKST.2005-01-16Wywieranie wpływu na ludzi [Robert Cialdini] Strona 211 z 276* Dodatkowe dane zebrane przez Hoflinga i współpracowników sugerują, że badanepielęgniarki prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tego, jak dalece sam tytuł doktorawpływa na ich sądy i działania.Inną grupę 33 pielęgniarek i studentek szkoły pielęgniarskiejpoproszono o ocenę, jak zachowałyby się w sytuacji zaaranżowanej w eksperymencie.Tylkodwie sądziły, że podałyby pacjentowi przepisany lek.Seria badań psychologa społecznego Leonarda Bickmana (1974) pokazuje, jaktrudno oprzeć się sugestiom pochodzącym od osób owianych aurą jakiegośautorytetu.Metoda Bickmana polegała na nagabywaniu przechodniów, abyspełnili jakąś niecodzienną prośbę, np.podniesienie walającej się na ziemi torbypapierowej czy stanięcie po przeciwnej stronie przystanku autobusowego.Wpołowie przypadków młody mężczyzna, zwracający się z daną prośbą, ubranybył w uniform strażnika, w połowie zaś w normalne, cywilne ubranie.Niezależnie od treści prośby, znacznie więcej przechodniów spełniało ją, gdypochodziła od strażnika".Podobne wyniki uzyskano również wtedy, kiedyprośby pochodziły od kobiety ubranej w uniform (Bushman, 1988).Szczególnie pouczająca była wersja eksperymentu, w której proszącyzatrzymywał przechodniów i wskazywał na mężczyznę stojącego kilkanaściemetrów dalej.W cywilu czy w uniformie, mówił zawsze: Widzi pan tego facetastojącego przy parkometrze? Zabrakło mu monet.Proszę dać mudziesięciocentówkę!" Następnie proszący odwracał się i odchodził znikając zarogiem, tak, że kiedy proszony podchodził do mężczyzny przy parkometrze,proszący był już niewidoczny.Jednak siła jego uniformu działała nadal - prawiewszyscy poproszeni dali nieznajomemu monetę, choć tylko mniej niż połowauczyniła to na prośbę cywila".Co ciekawe, gdy Bickman prosił pózniej studentów o podanieprzewidywanych wyników tych badań, ich oceny okazały się całkiem trafne,jeśli idzie o częstość ulegania cywilowi" - oceniali tę uległość na 50%, podczasgdy uległość rzeczywista wynosiła 42%.Natomiast mocno niedoceniali oniuległości wobec uniformu - szacowali ją na 63%, podczas gdy w rzeczywistościwyniosła ona 92% (Bickman, 1974).Mniej narzucającym się niż mundur, choć nadal skutecznym uniformemautorytetu jest nawet dobrze skrojony, trzyczęściowy garnitur.Także i taki uniform", tradycyjnie łączony w naszej kulturze z wysoką pozycją społeczną,może nakłonić nieznajomych do uległości.Na przykład, w pewnym badaniuprzeprowadzonym w Teksasie, aranżowano sytuację jawnego łamania przepisów- 31-letni mężczyzna przechodził ulicę na czerwonych światłach.Okazało się, żetrzy i pół rażą więcej przechodniów poszło w jego ślady, kiedy był on ubrany wgarnitur i krawat w porównaniu z sytuacją, w której miał na sobie spodnie iflanelową koszulę (Lefkowitz, Blake i Mouton, 1955).Warto zauważyć, że oba wspomniane uniformy autorytetu - mundur itrzyczęściowy garnitur biznesmena - są łącznie wykorzystywane przezzawodowych oszustów w często przez nich odgrywanej intrydze kontrolerabankowego.Ofiarą może być ktokolwiek, choć najczęściej staje się nią starsza,samotnie mieszkająca osoba.file://C:\Documents%20and%20Settings\Administrator\Moje%20dokumenty\TEKST.2005-01-16Wywieranie wpływu na ludzi [Robert Cialdini] Strona 212 z 276* Badanie przeprowadzone przez Mauro (1984) pomaga wyjaśnić, dlaczego uniform nakłaniałdo uległości nawet wtedy, gdy jego właściciel już opuścił scenę.Policjanci ubrani w swojemundury byli oceniani przez badanych jako lepsi, inteligentniejsi, uczciwsi, bardziej pomocnii bardziej w porządku niż ci sami mężczyzni ubrani po cywilnemu.Intrygę rozpoczyna pojawienie się przed drzwiami ofiary oszustaprzedstawiającego się jako kontroler banku.Wszystko w jego wyglądzieprzemawia za tym, że jest to właściwa osoba na właściwym miejscu - poważnybankowiec w garniturze ciemnym (nawet rano i w lipcu), ciężkawym, choćdobrze skrojonym, raczej klasycznym niż krzykliwie modnym.Jego buty lśniąnienagannie, a biała koszula w dyskretne paski kontrastuje z ciemnym, staranniezawiązanym krawatem.Ten ze wszech miar budzący zaufanie biznesmenwyjaśnia przyszłej ofierze (powiedzmy, samotnej wdowie, śledzonej przeddwoma dniami, kiedy wracała z banku), że jest zawodowym kontrolerembankowym i że w trakcie rutynowego sprawdzania rachunkowści wykrył jakieśpodejrzane nieprawidłowości przy księgowaniu jej konta w banku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]