[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Decyzja należy do ciebie.”“Oni mogą nie wiedzieć, że to ja - powiedział Zmiennik.- Nie tak od razu.Mamy jeszcze trochę czasu.”“Ale niezbyt wiele.”“Tak, Poszukiwaczu, niewiele.”Blake wiedział, że mają mało czasu.Pielęgniarka w korytarzu uciekła z krzykiem.To tylko kwestia paru minut, zanim na pomoc przybędą inni - lekarz, pielęgniarki, technicy, personel z kuchni.Za parę minut będzie tutaj prawdziwe piekło.“Problem w tym, że Poszukiwacz wygląda jak wilk" - powiedział Blake.“Twoja definicja - powiedział Poszukiwacz - oznacza, że jest się drapieżnikiem i zjada innych.Wiesz, że ja bym nigdy nie.”Nie, oczywiście, że nie.Blake znał Poszukiwacza i doskonale o tym wiedział.Gorzej, że inni tak pomyślą, wezmą go za wilka.Tak chociażby, jak strażnik senatora, widząc go oświetlonego błyskawicą w tamtą noc.Wilki były na Ziemi wymarłym gatunkiem, ale ich obraz powracał w starych legendach i wywoływał instynktowny strach.A gdyby ktoś zobaczył Myśliciela? Jak by zareagował?“Co się z nami stało? - zapytał Poszukiwacz.- Dwa razy się uwolniłem, raz w mokrych ciemnościach, potem w jasnym, wąskim tunelu.”“Ja uwolniłem się raz - dodał Myśliciel.- Ale nie mogłem funkcjonować.”“Potem o tym pomyślimy - powiedział Zmiennik.- Teraz jesteśmy w opałach i musimy się stąd wydostać.”“Zmienniku - powiedział Poszukiwacz - musimy zostać tobą.Potem ja mogę biec, jeśli będzie trzeba.”“I ja - powiedział Myśliciel - mogę zamienić się w cokolwiek.”- Cicho - powiedział głośno Blake.- Cicho.Dajcie mi pomyśleć.13Na początku był on sam, człowiek - upodobniony do człowieka android, mężczyzna zrobiony w laboratorium, nieskończona otwartość, prawo wilkołaka, biologiczna i intelektualna giętkość, wymodelowany kształt.Człowiek.Człowiek w każdym calu, prócz urodzenia.Lepszy niż wszyscy normalni ludzie, odporny na choroby, samoregenerujący się.Wyposażony w intelekt, emocje, procesy fizjologiczne jak wszyscy ludzie.A jednocześnie instrument, narzędzie skonstruowane do zadań specjalnych, badacz obcych form życia.Zrównoważony psychicznie, nieludzko logiczny, elastyczny, wyczulony na bodźce - wszystko po to, by zmieniać się w inne stworzenia, przyjmować ich myśli i emocje bez najmniejszych szkód dla siebie.Zwykły człowiek nie przetrwałby takiej metamorfozy, nawet gdyby był do niej zdolny.Jako drugi był Myśliciel (to jedyne imię, które do niego pasowało) - bezkształtna masa ciała zdolna przybrać dowolną formę, lecz preferująca kształt piramidy jako najbardziej optymalny dla swego funkcjonowania.Mieszkaniec dzikiej, surowej, bagiennej planety, którą słońce zalewało strumieniami światła i energii.Mokradła roiły się od potworów, pływających i pełzających, ale Myśliciele zamieszkujący planetę nie mieli powodu, by się ich bać.Czerpali swą energię ze słońca, mieli specyficzny system samoobrony - tarcza z posplatanych linii sił intelektu była wystarczającą osłoną przed wrogim światem.Nie miały świadomości życia czy śmierci, tylko pewność wiecznego istnienia.Nie pamiętali swych narodzin, nie zarejestrowali takiego faktu, nie było przykładu śmierci.Brutalna siła fizyczna mogłaby w nie sprzyjających warunkach zniszczyć Myśliciela, rozbić jego ciało, ale z każdej oderwanej części powstałaby nowa całość dzięki przechowaniu kodu genetycznego.Jeszcze nigdy do tego nie doszło, ale każdy Myśliciel o tym wiedział.Zmiennik i Myśliciel - oni dwaj, od kiedy Zmiennik stał się Myślicielem za sprawą zmyślnego schematu, zaprogramowanego przez inną grupę myślicieli oddalonych o setki lat świetlnych, Człowiek z laboratorium uległ metamorfozie, przejął myśli i wspomnienia innego stworzenia, jego motywy i poglądy, fizjologię i psychikę.W rzeczywistości stał się tą drugą istotą, ale zachował w sobie tyle z człowieka, by czuć podziw i strach dla tej wielkiej przemiany.Pomocą i ratunkiem była mu tylko siła psychiczna, w którą wyposażyli go przewidujący konstruktorzy.Zmiennik zachował swój ludzki umysł w zakamarkach podświadomości Myśliciela, którego zimny, logiczny umysł, panoszący się w piramidalnym ciele, nie wyeliminował siły człowieczeństwa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]