[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WidziaÅ‚, jak przedziera siÄ™ przez obmyte wodÄ… morskÄ… kamienie na Wybrzeżu Chesil, sÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚oÅ›ne krzyki ptaków i szorstki pomruk fal w miejscu, gdzie Portland wznosiÅ‚ swe ciemne skaÅ‚y ku niebu; wspinaÅ‚ siÄ™ po wielkich szaÅ„cach zamku Maiden i staÅ‚ - samotna sylwetka smaÂgana wiatrem - tam, gdzie cztery tysiÄ…ce lat ludzkiej historii wryÂÅ‚y siÄ™ w kontury wymodelowanej ziemi; jadÅ‚ podwieczorek w domu sÄ™dziego Jeffreya w Dorcheater, a Å‚agodne jesienne popoÅ‚udnie poÂwoli przechodziÅ‚o w mrok; jechaÅ‚ nocÄ… miÄ™dzy opadajÄ…cÄ… gÄ™stwÄ… zÅ‚otych orlic i wysokimi, nic przyciÄ™tymi żywopÅ‚otami, gdzie pub o kamiennych Å›cianach witaÅ‚ jasnymi oknami hen, na wiejskich bÅ‚oniach.Później zaÅ›, nocÄ…, gdy istniaÅ‚o już niewielkie ryzyko, że odwiedzi go ktoÅ› z Folwarku Toynton, wracaÅ‚ samochodem do Chaty Nadziei, do znajomego i jakże miÅ‚ego zapachu książek i ognia na kominku.Nieco ku jego zdziwieniu Millicent Hammitt dotrzymaÅ‚a obietnicy i od chwili pierwszej wizyty już go wiÄ™cej nie nachodziÅ‚a.Wkrótce odgadÅ‚ przyczynÄ™: namiÄ™tnie wpatrywaÅ‚a siÄ™ w telewizor.Gdy siedziaÅ‚, sÄ…czÄ…c wino i sortujÄ…c książki ojca Baddeleya, sÅ‚yszaÅ‚ przez wlot kominowy sÅ‚aby i nawet przyjemny odgÅ‚os jej nocnych rozrywek: jakÄ…Å› znajomÄ… melodyjkÄ™ reklamowÄ…; pomruk gÅ‚osów jak w antyfonie; huk wystrzałów; krzyki kobiet; gÅ‚oÅ›ny sygnaÅ‚ zapowiadajÄ…cy kino nocne.Nie mógÅ‚ odegnać uczucia, że żyje w zawieszeniu miÄ™dzy czymÅ› starym a nowym i że rekonwalescencja zwalnia go od podejmowania tych natychmiastowych decyzji i wysiÅ‚ków, których nie miaÅ‚by ochoty podejmować.A jednÄ… z form wysiÅ‚ku, której pragnÄ…Å‚ uniknąć, byÅ‚y myÅ›li o Folwarku Toynton i jego mieszkaÅ„cach.UczyniÅ‚, co byÅ‚o w jego mocy.Teraz czekaÅ‚ na dalsze wydarzenia.KiedyÅ›, patrzÄ…c na pusty wytarty fotel ojca Baddeleya, przypomniaÅ‚ sobie sÅ‚ynnÄ… wymówÂkÄ™ wybitnego filozofa ateisty, który - ku swemu zdziwieniu - zostaÅ‚ po Å›mierci wezwany przed oblicze Boga: “Ależ, Panie, przecież nie dostarczyÅ‚eÅ› wystarczajÄ…cych dowodów."JeÅ›li ojciec Baddeley chciaÅ‚, żeby Dalgliesh dziaÅ‚aÅ‚, to powinien udzielić mu bardziej konkretnych wskazówek niż znikniÄ™cie dziennika i wyÅ‚amany zamek.Nie czekaÅ‚ na żadnÄ… korespondencjÄ™ oprócz odpowiedzi Billa Moriarty'ego, ponieważ zostawiÅ‚ jasne instrukcje, by nie przysyÅ‚ano mu tu poczty.List od Billa zamierzaÅ‚ wyjąć osobiÅ›cie ze skrzynki.Lecz odpowiedź nadeszÅ‚a już w poniedziaÅ‚ek, to jest przynajmniej o jeden dzieÅ„ wczeÅ›niej, niż siÄ™ spodziewaÅ‚.PrzesiedziaÅ‚ caÅ‚y ranek w chacie i do skrzynki udaÅ‚ siÄ™ dopiero po obiedzie o drugiej trzydzieÅ›ci, kiedy postanowiÅ‚ wystawić puste butelki na mleko.W skrzynce leżaÅ‚ tylko jeden list, koperta bez żadnych nadruków z londyÅ„skim stemplem pocztowym; adres napisano na maszynie, ale przy nazwisku nie podano stopnia Dalgliesha.Morinrty byÅ‚ ostrożny.Lecz gdy Dalgliesh kciukiem zaczÄ…Å‚ otwierać kopertÄ™, doszedÅ‚ do wniosku, że chyba on sam nie byÅ‚ dość przezorny.Na kopercie nie dostrzegÅ‚ znaków otwierania listu, ale klej trzymaÅ‚ podejrzanie sÅ‚abo.Koperta nieco za Å‚atwo ustÄ…piÅ‚a pod naciskiem kciuka.Poza tym w skrzynce nie byÅ‚o żadnych innych listów.KtoÅ›, prawdopodobnie Philby, musiaÅ‚ już zabrać pocztÄ™ do Folwarku Toynion.Dziwne, że nie dostarczono jego listu do Chaty Nadziei.Może powinien byÅ‚ skorzystać z poste restante we wsi Toynton albo w Warcham.IrytowaÅ‚a go myÅ›l, że postÄ…piÅ‚ nieostrożnie.Prawda jest taka - pomyÅ›laÅ‚ - że wÅ‚aÅ›ciwie nie wiem, w jakiej sprawie prowadzÄ™ Å›ledztwo, jeÅ›li w ogóle to robiÄ™.Nie mam w sobie dość ochoty, by odpowiednio poprowadzić tÄ™ sprawÄ™, ani dość odwagi, by jÄ… porzucić.WiedziaÅ‚, że w tym nastroju styl prozy Billa zirytuje go bardziej niż kiedykolwiek.“Milo mi byÅ‚o ponownie zobaczyć twój elegancki charakter pisma.OdetchnÄ™liÅ›my z ulgÄ…, że raporty na temat przebiegu twojej choroby okazaÅ‚y siÄ™ przesadzone.WieÅ„ce zachowaliÅ›my na przyjÄ™cie powitalne.Co ty wÅ‚aÅ›ciwie wyrabiasz gdzieÅ› tam w Dorset, wÄ™szÄ…c wÅ›ród podejrzanej grupy dziwaków? JeÅ›li nie możesz siÄ™ oprzeć ochocie do pracy, tu ci jej nie zabraknie.W każdym razie przekazujÄ™ ci to, co znalazÅ‚em.Dwie osoby z twojego stadka majÄ… przeszÅ‚ość kryminalnÄ….Pewnie coÅ› wiesz na temat Philby'ego.Dwa wyroki za rozboje w 1967 i 1969 roku, cztery za kradzieże w 1970 i szeroki wachlarz wczeÅ›niejszych sprawek.W caÅ‚ej historii kryminalnej Philby'ego dziwna jest tylko wyjÄ…tkowa wyrozumiaÅ‚ość sÄ™dziów, jeÅ›li chodzi o orzeczenia.SpogÂlÄ…dajÄ…c na jego portret, wÅ‚aÅ›ciwie im siÄ™ nie dziwiÄ™.Prawdopodobnie uważali, że byÅ‚oby niesprawiedliwoÅ›ciÄ… karać go zbyt surowo za to, że podjÄ…Å‚ jedyny zawód, do którego predestynowaÅ‚y go fizjonomia i talenty.UdaÅ‚o mi siÄ™ porozmawiać z “Otwartymi Drzwiami" na jego temat.PrzyznajÄ…, że zawiniÅ‚, ale mówiÄ…, że jeÅ›li okaże mu siÄ™ sympatiÄ™, potrafi być niesÅ‚ychanie lojalny.Uważaj, żeby sobie ciebie nie upodobaÅ‚.Millicent Hammitt dwa razy zostaÅ‚a skazana przez magistrat w Cheltenham za okradanie sklepów; w 1966 i 1968.W pierwszym przypadku zastosowano rutynowÄ… liniÄ™ obrony o trudnoÅ›ciach okresu menopauzy i zapÅ‚aciÅ‚a tylko grzywnÄ™.MiaÅ‚a szczęście, że udaÅ‚o jej siÄ™ z tego wywinąć również przy drugiej okazji.Ale to byÅ‚o parÄ™ miesiÄ™cy po Å›mierci jej męża, emerytowanego majora armii, i sÄ…d wykazaÅ‚ sporo dobrej woli.WpÅ‚ynęło na to również zapewnienie Wilfreda Ansteya, że siostra przeniesie siÄ™ do niego, do Folwarku Toynton, i bÄ™dzie pod jego opiekÄ….Od tamtego czasu nie byÅ‚o z niÄ… kÅ‚opotów, wiÄ™c zakÅ‚adam, że nadzór Ansteya byÅ‚ skuteczny albo miejscowi sklepikarze bardziej życzliwi, ewentualnie pani Hammitt sprytniejsza w podkradaniu towarów.Tyle oficjalne raporty.Reszta jest czysta, przynajmniej sÄ…dzÄ…c z zapisów w archiwum.JeÅ›li jednak szukasz interesujÄ…cego zÅ‚oÂczyÅ„cy.a wÄ…tpiÄ™, iż Adam Dalgliesh marnuje swój talent na Alfreda Philby.to pozwól, że zarekomendujÄ™ ci Juliusa Courta.UzyskaÅ‚em notatkÄ™ na jego temat od znajomego, który ma dojÅ›cia do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.Court byÅ‚ zdolnym chÅ‚opcem z porzÄ…dnej szkoÅ‚y Å›redniej w Southsea.Po ukoÅ„czeniu uniwersytetu wylÄ…dowaÅ‚ w dyplomacji, posiadajÄ…c wszystkie niezbÄ™dne eleganckie akcesoria, ale dość ograniczony zasób gotówki.W 1970 roku pracowaÅ‚ w amÂbasadzie w Paryżu, gdzie skÅ‚adaÅ‚ zeznania w sÅ‚ynnym procesie o morderstwo, w którym to Alaina Michonneta oskarżono o zamorÂdowanie Poitauda, kierowcy rajdowego.Może pamiÄ™tasz tÄ™ sprawÄ™.Sporo o niej pisano w angielskiej prasie.Wszystko wydawaÅ‚o siÄ™ oczywiste i francuska policja już przeÅ‚ykaÅ‚a Å›linkÄ™ ze szczęścia na myÅ›l o zaÅ‚atwieniu Michonneta.Jest on synem Thea d'Estier Michonneta, wÅ‚aÅ›ciciela fabryki chemicznej pod MarsyliÄ… i od jakiegoÅ› czasu pere i fils pozostawali pod obserwacjÄ….Lecz Court zapewniÅ‚ przyjacielowi alibi.Najdziwniejsze, że oni wÅ‚aÅ›ciwie nie byli przyjaciółmi.Michonnet jest agresywnie heteroseksualny, co prasa zresztÄ… wykorzysÂtuje do znudzenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]