[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.11 września wydanoinstrukcję dla wspomnianego wyżej pułkownika Johanna vonManteuffla-Szóge 6, który z Królewca udał się do Wierzbołowa,gdzie ostatecznie dotarł około 19 września.Kierunek podróżyposła może budzić zdziwienie, właśnie w tych dniach hetmanjechał z Lublina do Brześcia.Zwiadczy to o niedostatecznym4Ra uc hba r , op.cit., s.137-139; Urkunden und Actenstiicke, Bd.VIII,s.91- 95; W as i 1 e w s k i, Zarys dziejów., s.63-66; Ma j e ws ki , Potop.,s.96-97.5Jan Kazimierz do W.Gosiewskiego, Lublin sierpień 1656, Bibl.PANKraków, rkps 363, k.218.6Instrukcja dla pułkownika Johanna von Manteuffel, zwanego Sey,wysłanego do Gosiewskiego, Królewiec 11 IX 1656, GStA, XX HA, EM 111 h,nr 164, k.9 i 10. rozeznaniu strony brandenburskiej w działaniach strony polsko--litewskiej, z drugiej popiera jednak wysuniętą uprzednio tezę,że w Królewcu mylono Wincentego Gosiewskiego z Maciejem,którego obecność pod Wierzbołowem w tym czasie potwier-dzają zródła.Manteuffel nie spotkał więc hetmana, ale namiejscu otrzymał kolejne mylące wiadomości o jego odejściudo Wielkopolski, które przesłał do Królewca.Sam udał sięw okolice Ełku lub Olecka7.Do Wincentego Gosiewskiegojednak w końcu dotarł  5 pazdziernika pod Aopianką, kiedydywizja litewska szła już do Prus8.Próby dyplomatycznych działań Fryderyka Wilhelma nieprzyniosły więc efektu.Pod koniec września Prusy Książęcestały się ponownie celem ofensywy litewskiej ze %7łmudzi.Jejzasięg był znacznie większy niż dwóch poprzednich.21 wrześniaogniem i mieczem zniszczono 47 wsi w starostwie kłajpedzkim,28 września Litwini wtargnęli pod Ragnetę, Wystruć i Tylżę,puszczając z dymem kolejne 50 wsi.Ponownie złowrogozabrzmiało nazwisko Hieronima Kryspina Kirszenszteina.O ilepoprzednie ataki miały raczej charakter spontaniczny, a zasięgograniczony i lokalny, to te z ostatniej dekady września zostałyraczej zaplanowane; równoczesne uderzenie na tak duży odcinekwschodniej granicy księstwa nie mogło być przypadkowe.Byćmoże ich zadaniem było zmuszenie dowództwa brandenbursko--pruskiego do rozciągnięcia obrony na jak najdłuższym odcinkugranicy i uniemożliwienie skoncentrowania dużych sił w częścipołudniowo-wschodniej, czyli na planowanym szlaku pochodudywizji Gosiewskiego.Jeżeli istotnie takie były zamiary polsko-litewskiego dowódz-twa, to powiodły się one w pełni.Elektor zabezpieczywszy PrusyGórne, narażone atakami z Prus Królewskich i północnegoMazowsza, ściągniętym z Wielkopolski korpusem Dorfflingera,7J.Manteuffel do Fryderyka Wilhelma, Wierzbolów 19 IX 1656, ibidem,k.11-12.8W.Gosiewski do K.Zawiszy, Aopianka 5 X 1656, Bibl.Czart., rkps 386,nr 55, k.210-213; Portofolio, t.I, s.323-324. rajtarią Aleksandra von Spaena i piechotą Christopha Ottona vonSparra, wysłał do starostwa wystruckiego rajtarię generała--wachmeistra Joachima Ernesta von Gortzkego, odłączoną odkorpusu Dorfflingera, liczącą zapewne więcej niż 1 regiment,1 dragoński regiment gwardii, w okolice Piłkał 3 regimentypiesze generała-wachmeistra Joachima Rudigera von der Goltza,a także gdzieś w ten rejon grupę Wolrada von Waldecka9.W starostwie wystruckim naprzeciw Wierzbołowa stała nadalgrupa Wallenrodta10.Tymczasem Waldeck po połączeniu się z grupą Radziwiłłapod Chorzelami kontynuował pochód na północny wschód.18 września był już w Piszu.Początkowo zamierzał tuwypocząć, ostrzegając jedynie Ełk o niebezpieczeństwiei wysyłając podjazd ze stu koni pod Wąsosz.Działalnośćpospolitego ruszenia na północ od Narwi, a jednocześnie brakregularnych chorągwi, które wycofały się pod Brańsk, Bielski Suraż, skłoniły jednak Waldecka do podjęcia dalszegomarszu.19 września razem z Radziwiłłem byli już w Kolnie,w którego kierunku posuwała się z Tykocina rajtaria Israela.20 września dowodzący rajtarią radziwiłłowską oberszter--lejtnant Puttkamer rozbił grupę podkomorzego wiskiego JanaOlbrachta Opackiego.Jednocześnie przeprowadzono rozpo-znanie i nazajutrz Waldeck mógł już zameldować elektorowi,że na północ od Narwi nie ma regularnych oddziałów polskichi litewskich, Gosiewski i Połubiński stoją za Narwią, Sapiehajest w Brześciu, a Tatarzy jeszcze za Bugiem.Dowiedział siętakże, że atak na księstwo ma być przeprowadzony przez dwiekolumny po obydwóch stronach rzeki Ełk.25 września grupabrandenbursko-szwedzka dotarła do Wizny, jednak walki9Wg relacji G.F.Waldecka na przełomie września i pazdziernika stałaona daleko na północ od Ełku, GStA, I HA, Rep 9 (Polen), 5ee IB, k.27, 31,33.10GStA, XX HA, OsF 829, k.521 -523; Urkunden und Actenstiicke, Bd.VIII, s.100; ibidem, Bd.XXIII, s.330; Ra uc hba r , op.cit., s.145-146;MUl ver s t edt , Die brandenburgische Kriegsmacht., s.107-108. z pospolitym ruszeniem ziemi wiskiej trwały jeszcze do 27września.Spod Wizny Radziwiłł odesłał z prowiantem doTykocina pułkowników Dietricha von Rosena jako komendantai Hansa Engela 11.Bogusław Radziwiłł nie chciał zatrzymywać się na liniiNarwi, lecz namawiał Waldecka do podjęcia działań ofensyw-nych przeciwko koncentrującym się pułkom litewskim napołudnie od rzeki.Generał brandenburski odrzucał jednaktakie projekty.Zapewne uważał je za zbyt ryzykowne wobecszczupłej liczby wojska, jakim dysponował.W istocie całyczas zabiegał o wsparcie ze strony Wallenrodta, interweniowałw tej sprawie u Fryderyka Wilhelma.Elektor rozkazał jednakpozostać pułkownikowi na miejscu, a Waldeckowi, jak prze-widywał zresztą w pierwotnych projektach, wysłać posiłkizłożone z piechoty i dział.Generał, który w końcu na toprzystał, rezygnując z przyłączenia całej grupy, był bezradny,gdyż Wallenrodt go zwodził raz obiecując przybycie, to znówzapowiadając opóznienie, wreszcie odmawiając spełnieniażądań, przedstawiając na tę okoliczność wspomniane rozkazyelektorskie.W końcu wezwał na pomoc swego brata Wolradavon Waldecka, który jednak znajdował się dalej od Ełku niżgrupa Wallenrodta '2.Waldeckowi nie tylko nie udało się uzyskać posiłków, alejeszcze jego oddziały osłabiły choroby, a ponadto na rozkazFryderyka Wilhelma musiał zostawić skwadron z własnegoregimentu rajtarii w Piszu i jeszcze odesłać po 200 koni doDziałdowa i Ełku.Generał nie był więc istotnie w stanieryzykować pochodu na południe od Narwi, a jedyne co mógłzrobić, to przygotować obronę na odcinku Pisz-Ełk.PodWizną odbyła się narada z udziałem Waldecka, Israelai Bogusława Radziwiłła, na której rozważano możliwość" Urkunden und Actenstiicke, Bd.VIII, s.96-97; Ra uc hba r , op.cit.,s.139-142; Wa s i l e ws ki , Zarys dziejów., s.66; M aj e w s k i, Potop.,s.97.12GStA, I HA, Rep 9 (Polen), 5ee IB, k.31.6  Prostki 1656 obrony przepraw na Narwi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • personata.xlx.pl