[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Doktor Arcolio błagał ją, żeby z tego zrezygnowała, ale powiedziała mu, że popełni samobójstwo, potem zagroziła mu morderstwem, a na końcu ostrzegła, że opowie środkom masowego przekazu o tym wszystkim, co już dla niej zrobił.- To jest odwracalne - przekonywał sam siebie, przyszywając starannie mięśnie pochwowe do tkanki jej policzków.- To jest całkowicie odwracalne.Helen spojrzała na niego.- Myśli pan, że dostałam wszystko, czego chciałam? - Kiedy mówiła, wargi pochwowe lekko się rozchylały.Musiał odwrócić głowę.Widok tego, co zrobił, był ponad jego siły.- Nie dostałam wszystkiego, czego chciałam – skarżyła się, a łzy zaczęły spływać po jej policzkach i skapywać z wywiniętych, różowych labia minora.- Chciałam mieć pochwy wszędzie, na całym ciele, tak żeby Bradley mógł na noc zapraszać dwudziestu przyjaciół, nawet stu.Wszyscy jednocześnie.w mojej twarzy, w udach, w brzuchu, pod pachami.On chciał mieć obiekt seksualny, Eugene, a ty wiesz, że byłam szczęśliwa, będąc tym obiektem.- Przykro mi - odparł doktor Arcolio – przedtem myślałem, że to była nasza obopólna wina.Teraz wiem, że wina leży po mojej stronie.Tego samego popołudnia wrócił do swojego biura na Brookline Square, gdzie Helen Ellis spotkała się z nim po raz pierwszy.Przez długi czas stał przy oknie.Czy miał rację, dając ludziom to, czego pragnęli, jeśli to czego pragnęli, było perwersyjne, czasem wymagało samo poświęcenia, a przede wszystkim pozostawało w sprzeczności z intencjami Stwórcy?Czy postąpił słusznie, okaleczając piękną kobietę, jeśli nawet o to błagała?Jaki jest zakres jego odpowiedzialności? Jest rzeźnikiem, czy świętym? Zasługuje na niebo, czy tańczy na włazie do piekła? A może nie jest niczym innym niż chirurgiem parodiującym Ann Landers, rozwiązując problemy małżeńskie skalpelem, zamiast rozumną poradą?Nie palił papierosów już od miesiąca, ale tym razem zapalił i usiadł przy biurku w gęstniejącym mroku.Po jakimś czasie, kiedy było już prawie ciemno, zapukała Esther, jego sekretarka.Otworzyła drzwi i zapytała:- Doktorze?- Co tam, Esther? Jestem zajęty.- Przyszedł pan Pierce i pan de Scenza.Byli umówieni o szóstej.Doktor Arcolio zdusił papierosa i ręką rozwiał dym.- O cholera! Dobrze, niech wejdą.John Pierce i Philip de Scenza weszli i stanęli przed biurkiem jak dwaj uczniowie, wezwani do raportu przez dyrektora.John Pierce był młodym blondynem.Miał na sobie fantazyjne włoskie ubranie z podwiniętymi rękawami.Philip de Scenza był starszy, ciemniejszy i mocniej zbudowany.Nosił ręcznie zrobiony sweter w kolorze śliwkowym i workowate brązowe spodnie.Doktor Arcolio przechylił się nad biurkiem i uścisnął im ręce.- Jak się macie? Przepraszam.dziś po południu byłem trochę zajęty.- Ależ, rozumiemy - powiedział Philip de Scenza.– My też byliśmy bardzo zajęci.- Co się dzieje? - zapytał doktor Arcolio.- Czy są jakieś problemy? Macie bóle?John Pierce nieśmiało potrząsnął głową.Philip de Scenza zrobił z kciuka i palca wskazującego kółko i rzekł:- Doskonale, doktorze.Dwa tysiące procent lepiej.Jeśli mogę się tak wyrazić: pieprzenie pierwsza klasa!Doktor Arcolio chrząknął i wstał.- Muszę to obejrzeć.Chcecie parawan?- Parawan? - zachichotał John Pierce.Philip de Scenza poklepał go po ręce.- Nie potrzebujemy parawanu.Doktor poczekał, aż John Pierce rozepnie pasek, otworzy zamek błyskawiczny i wyślizaie się z bokserskich szortów, prążkowanych jak pasta do zębów.- Proszę się pochylić - polecił doktor.John Pierce lekko kaszlnął i zrobił to, co doktor mu kazał.Doktor Arcolio rozwarł jego muskularne pośladki, odsłaniając dwa pokazowe, różowe otwory odbytowe, położone jeden nad drugim.Wokół górnego otworu widniał gwiaździsty ślad po przeszło dziewięćdziesięciu szwach, ale ranki zagoiły się doskonale, pozostały po nich nieznaczne diagonalne blizny.- W porządku - orzekł doktor Arcolio.- Może pan wciągnąć spodnie.Zwrócił się w stronę Philipa de Scenzy.W jego przypadku nie musiał robić niczego.De Scenza uniósl sweter, spuścił spodnie i stał, wywijając ż dumą swoim udoskonalonym wyposażeniem.Nad ciemnym penisem, zwisającym jak ciężki owoc, widniał drugi, równie ciemny; pod każdym z nich wisiały po dwa owłosione jądra.- Są jakieś problemy? - zapytał doktor Aroolio, podnosząc z zawodową obojętnością oba penisy i oglądając je starannie.Oba zaczęły lekko sztywnieć.- Tylko z synchronizacją - wzruszył ramionami de Scenza, rzucając uśmieszek w stronę przyjaciela.– Ciągle nie udaje mi się osiągnąć równoczesnego orgazmu.Nim skończę, biedny John przeżywa cierpienia.- Samopoczucie ogólne? - zapytał sztywno doktor Arcolio.- Już koniec? - zaflirtował Philip de Scenza.- Robi pan dobry interes, doktorze.Sto dolarów za dwie sekundy pieszczoty.Powinien pan się wstydzić.Tego samego wieczoru John Pierce i Philip de Scenza poszli na obiad do Le Bellecoura na Muzzey Street.Podczas obiadu cały czas trzymali się za ręce.Doktor Arcolio zrobił zakupy w sklepie spożywczym i pojechał do domu swoim niebiesltim rolls-royce'em słuchając La Boheme ze stereo.Od czasu do czasu przyglądał się w lusterku wstecznym swojej twarzy, stwierdzając, że wygląda na zmęczoną
[ Pobierz całość w formacie PDF ]