[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nadeszła moja kolej! Od was, od całej reszty, zależało, czy mi się uda.Nikt nie powie, że Galaktyka miała słabe szansę.Ja jeden, a ich biliony.Przerwał na chwilę i szybko zerknął na Baytę.- Ale miałem słaby punkt.Sam w sobie byłem niczym.Władzę mogłem zdobyć tylko za pośrednictwem innych.Sukcesy odnosiłem przez pośredników.Zawsze! Było tak, jak mówił Pritcher.Przy pomocy pewnego pirata uzyskałem swoją pierwszą bazę wypadową na asteroidzie.Przy pomocy pewnego przemysłowca zdobyłem pierwszą planetę.Przy pomocy mnóstwa innych osób, kończąc na władcy Kalgana, zdobyłem sam Kalgan i flotę wojenną.Następnym celem była Fundacja - i tu wy się pojawiacie w tej historii.Fundacja - mówił cicho - była najtrudniejszym zadaniem.Aby ją pokonać, musiałem pozyskać, zniszczyć lub unieszkodliwić znaczną część jej klasy rządzącej.Mogłem to zrobić, zaczynając z punktu zerowego, ale możliwa też była krótsza droga, więc szukałem jej.W końcu jeśli ktoś jest na tyle silny, żeby podnieść pięćset funtów, to nie znaczy, że chce to stale robić.Kontrola emocji nie jest wcale łatwym zadaniem i tam, gdzie to nie jest naprawdę konieczne, wolę jej nie stosować.A więc przed swoim pierwszym atakiem na Fundację postanowiłem poszukać sojuszników.Podając się za swojego własnego błazna, szukałem agenta lub agentów, których Fundacja musiała przysłać na Kalgan w celu zdobycia informacji o mojej skromnej osobie.Teraz wiem, że osobą, której szukałem, był Hań Pritcher.Dziwnym zrządzeniem losu, zamiast niego, znalazłem was.Jestem co prawda telepatą, ale nie doskonałym, a ty, pani, byłaś z Fundacji.To mnie wprowadziło w błąd.Nie był to błąd fatalny, bo później przyłączył się do nas Pritcher, ale było to początkiem błędu, który okazał się fatalny.Siedzący dotąd spokojnie Toran obruszył się.Rzekł z oburzeniem:- Chwileczkę.Chcesz powiedzieć, że kiedy postawiłem się temu porucznikowi na Kalganie, mając w ręku jedynie pistolet oszałamiający i uratowałem cię.to zmusiłeś mnie do tego wpływając na moje uczucia? - Pienił się wprost z oburzenia.- Chcesz powiedzieć, że manipulowałeś mną cały czas?Na twarzy Magnifico pojawił się lekki uśmiech.- A dlaczego nie? Myślisz, że to niemożliwe? Zastanów się sam.Myślę, że kiedy później zastanowiłeś się nad tym na zimno, sam byłeś zaskoczony swoim zachowaniem.Tak - rzekła Bayta sztywno.- Był zaskoczony.To zupełnie jasne.- W rzeczywistości - podjął Muł - Toranowi nie groziło żadne niebezpieczeństwo.Porucznik otrzymał surowe polecenie, żeby nas puścić wolno.Tak więc my troje i Pritcher polecieliśmy na Fundację - i popatrzcie tylko, jak od razu zaczęły się urzeczywistniać moje plany.Kiedy Pritcher stanął przed sądem wojennym i byliśmy obecni ha rozprawie, nie próżnowałem.Wojskowi, którzy byli sędziami w tym procesie, później, w czasie wojny, byli dowódcami eskadr.Poddali się raczej łatwo i moja flota wygrała bitwę o Horleggor i inne, mniejsze bitwy.Przez Pritchera poznałem doktora Misa, który wpadł na pomysł, żeby przynieść mi wizjofon, i w ten sposób niesłychanie uprościł mi całą sprawę.Tylko że nie był to całkowicie jego własny pomysł.Te koncerty! - przerwała mu Bayta.- Usiłowałam je dopasować do całości.Teraz rozumiem.Tak - rzekł Magnifico - wizjofon działa jako urządzenie skupiające.W pewnym sensie wizjofon jest sam w sobie prymitywnym przyrządem służącym do kontrolowania emocji.Za jego pomocą mogę manipulować pojedynczymi ludźmi i ich zbiorowiskami bardziej intensywnie.Koncerty, które dawałem na Terminusie przed jego upadkiem i na Haven przed jego upadkiem, przyczyniły się do powstania atmosfery defetyzmu.Bez wizjofonu mogłem wywołać u następcy tronu na Neotrantorze bardzo złe samopoczucie, ale nie mógłbym był go zabić.Rozumiecie?Jednak moim największym sukcesem było odkrycie Eblinga Misa.Mógł on być.- Magnifico rzekł to ze smutkiem, a potem pośpiesznie podjął na nowo swoją opowieść.- Jest pewien aspekt kontroli uczuć, o którym nic nie wiecie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]