[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W wÄ…skiej przestrzeni za sza4àÄ… wiÄ…zkamiedzianych przewodów, wychodzÄ…ca z dolnej szczeliny kratki zamykajÄ…cej szyb, byÅ‚aledwo widoczna.Przewody prowadziÅ‚y do mechanizmu zegarowego prostego typu,który z kolei byÅ‚ podÅ‚Ä…czony do kontaktu za sza4àÄ….Obwód nie zostaÅ‚ przerwany.MógÅ‚siÄ™gnąć za sza4àÄ™, nastawić zapalnik czasowy na okres od jednej do piÄ™ciu minut za-leżnie od tego, jak daleko obróci tarczÄ™ mechanizmu zegarowego i instytut zostaniezniszczony.Co siÄ™ tu, do diabÅ‚a, dzieje? pomyÅ›laÅ‚.Przez chwilÄ™ siedziaÅ‚ przy biurku, patrzÄ…c na skrawek nieba za jednym z dwóchokien swego biura: strzÄ™piaste, brudnoszare chmury przesuwaÅ‚y siÄ™ leniwie po lazuro-wym tle.W koÅ„cu opuÅ›ciÅ‚ biuro, podszedÅ‚ do północnych schodów i szybko mijajÄ…c trzeciepiÄ™tro, wspiÄ…Å‚ siÄ™ na poddasze.Drzwi ustÄ…piÅ‚y z cichym skrzypniÄ™ciem.PrzekrÄ™ciÅ‚ kon-takt i wszedÅ‚ do dÅ‚ugiego, na wpół wykoÅ„czonego pomieszczenia, stÄ…pajÄ…c po nagiejpodÅ‚odze tak lekko, jak tylko potrafiÅ‚.SprawdziÅ‚ Å‚adunki plastyku, umieszczone dwienoce temu pomiÄ™dzy belkami.MateriaÅ‚y wybuchowe byÅ‚y nietkniÄ™te.Nie byÅ‚o potrzeby sprawdzania Å‚adunków w piwnicach.OpuÅ›ciÅ‚ strych i wróciÅ‚ dosiebie.ByÅ‚o oczywiste, że nikt nie wiedziaÅ‚ ani o jego zamiarach zniszczenia instytu-tu, ani o staraniach, aby nadać życiu Laury inny kierunek, uniemożliwiajÄ…cy speÅ‚nie-nie siÄ™ przeznaczonego jej ciÄ…gu tragicznych zdarzeÅ„.Nikt, poza KokoschkÄ….Do dia-bÅ‚a, Kokoschka musiaÅ‚ o tym wiedzieć, skoro pojawiÅ‚ siÄ™ z broniÄ… na górskiej drodze.WiÄ™c dlaczego nikomu nie powiedziaÅ‚? Kokoschka byÅ‚ oficerem paÅ„stwowej tajnej po-licji, prawdziwym fanatykiem, posÅ‚usznym i gorliwym sÅ‚ugÄ… rzÄ…du.ByÅ‚ osobiÅ›cie od-powiedzialny za bezpieczeÅ„stwo Piorunowej Drogi.Odkrywszy w instytucie zdrajcÄ™,144Kokoschka nie zawahaÅ‚by siÄ™ zawezwać chmary agentów, by otoczyć budynek, zabez-pieczyć bramÄ™ i poddać wszystkich przesÅ‚uchaniom.Na pewno nie pozwoliÅ‚by Stefanowi udać siÄ™ na górskÄ… drogÄ™ i pomóc Laurze tylkopo to, by wyruszyć za nim i tam go zabić.Przede wszystkim chciaÅ‚by zatrzymać Stefanai przesÅ‚uchać go, celem ustalenia, czy miaÅ‚ wspólników w instytucie.Kokoschka dowiedziaÅ‚ siÄ™ o ingerencjach Stefana w przypisany pewnej kobiecieprzez los bieg wypadków i prawdopodobnie nie odkryÅ‚ Å‚adunków wybuchowych w in-stytucie, gdyż w przeciwnym razie przynajmniej odÅ‚Ä…czyÅ‚by od nich przewody.Potem,dla jakichÅ› nieznanych przyczyn, nie zareagowaÅ‚ jak policjant, ale jak prywatna osoba.Tego ranka wyruszyÅ‚ przez bramÄ™ do zimowego popoÅ‚udnia w styczniu 1988 roku z za-miarem, którego Stefan zupeÅ‚nie nie byÅ‚ w stanie rozszyfrować.To wszystko nie trzymaÅ‚o siÄ™ kupy.O co chodziÅ‚o Kokoschce?Prawdopodobnie nigdy siÄ™ tego nie dowie.Kokoschka leżaÅ‚ teraz martwy na drodze numer 330 i wkrótce ktoÅ› w instytucie za-uważy jego nieobecność.O drugiej godzinie tego popoÅ‚udnia Stefan miaÅ‚ w harmonogramie wycieczkÄ™ podnadzorem Penlowskiego i Janowskiego.ZamierzaÅ‚ o godzinie pierwszej, na sześćdzie-siÄ…t minut przed realizacjÄ… zaplanowanego zadania, postawić krzyżyk na instytucie w obydwu tego zwrotu znaczeniach.Obecnie, o 11.43, zdecydowaÅ‚, że musi dziaÅ‚aćszybciej, niż poczÄ…tkowo planowaÅ‚, zanim nieobecność Kokoschki wywoÅ‚a alarm.PodszedÅ‚ do jednej z wysokich szaf na akta, otworzyÅ‚ i wyjÄ…Å‚ z sza4ài dolnÄ… szufla-dÄ™, przesuwajÄ…c wzdÅ‚uż mocujÄ…cych jÄ… listew.Od tyÅ‚u, przywiÄ…zany drutem, wisiaÅ‚ coltcommander 9 mm parabellum, z magazynkiem na dziewięć naboi, zdobyty podczasjednej z jego nielegalnych wycieczek i sprowadzony w tajemnicy do instytutu.Zza innejszuflady wyjÄ…Å‚ dwa wysokiej klasy tÅ‚umiki i cztery dodatkowe, peÅ‚ne magazynki.Przybiurku, szybko pracujÄ…c w obawie, aby nikt go nie zaskoczyÅ‚ wchodzÄ…c bez pukania, na-krÄ™ciÅ‚ jeden z tÅ‚umików na lufÄ™ pistoletu, który odbezpieczyÅ‚, a inne magazynki i drugitÅ‚umik ukryÅ‚ w kieszeniach laboratoryjnego kitla.Kiedy korzystajÄ…c z bramy opuÅ›ci po raz ostatni instytut, nie bÄ™dzie miaÅ‚ pewnoÅ›ci,czy w wyniku eksplozji zginÄ… Penlowski, Janowski i niektórzy inni uczeni.Wybuch zde-moluje budynek i bez wÄ…tpienia zniszczy mechanizm i dokumentacjÄ™, ale co bÄ™dzie, je-żeli chociaż jeden z głównych konstruktorów przeżyje? Wiedza niezbÄ™dna do odbudo-wania bramy byÅ‚a zawarta w gÅ‚owach Penlowskiego i Janowskiego, wiÄ™c Stefan zamie-rzaÅ‚ zabić ich obu, a także innego czÅ‚owieka nazwiskiem WoÅ‚ków, zanim nastawi me-chanizm zegarowy i wejdzie do bramy, by powrócić do Laury.Z wkrÄ™conym tÅ‚umikiem colt commander byÅ‚ zbyt dÅ‚ugi, aby zmieÅ›ciÅ‚ siÄ™ caÅ‚y w kie-szeni kitla, wiÄ™c musiaÅ‚ wywrócić jednÄ… z nich i wyrwać dno.Z palcem na cynglu wÅ‚o-żyÅ‚ broÅ„ do tak spreparowanej kieszeni, po czym otworzyÅ‚ drzwi swego biura i wyszedÅ‚na korytarz.145Serce waliÅ‚o mu jak szalone.Zabijanie byÅ‚o najbardziej niebezpiecznÄ… częściÄ… pla-nu, ponieważ istniaÅ‚o zbyt wiele okolicznoÅ›ci, które mogÅ‚y spowodować klÄ™skÄ™ caÅ‚egoprzedsiÄ™wziÄ™cia, nim broÅ„ nie bÄ™dzie mu już potrzebna, zanim nie powróci do swegobiura, aby ustawić mechanizm odmierzajÄ…cy czas do wybuchu.Laura byÅ‚a daleko stÄ…d, a on być może już nigdy wiÄ™cej jej nie zobaczy.5.W poniedziaÅ‚ek po poÅ‚udniu Laura i Chris wÅ‚ożyli szare stroje do ćwiczeÅ„.NastÄ™pnie,kiedy àelma pomogÅ‚a im rozwinąć grube gimnastyczne maty na tyÅ‚ach domu, usiedliobok siebie i rozpoczÄ™li seriÄ™ ćwiczeÅ„ oddechowych. Kiedy zjawi siÄ™ Bruce Lee? spytaÅ‚a àelma. O drugiej wyjaÅ›niÅ‚a Laura. To nie jest Bruce Lee, ciociu àelmo powiedziaÅ‚ z irytacjÄ… Chris. Tak go na-zywasz, a przecież Bruce Lee nie żyje.Pan Takahami zjawiÅ‚ siÄ™ punktualnie o drugiej.NosiÅ‚ granatowy dres, na któregoplecach umieszczona byÅ‚a nazwa jego szkoÅ‚y sztuki walki: SPOKOJNA SIAA
[ Pobierz całość w formacie PDF ]