[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podobne traktowanie przeżyłem rok temu w Nowym Jorku, gdzie takie same wysiłkiczyniono przez cały miesiąc i w tym czasie nie powiedziano mi ani jednego słowa, którewskazywałoby, że moje postępowanie w jakiś sposób znajduje się w stanie oskarżenia.Robiono to pomimo faktu, że osobom prowadzącym poszukiwania dałem wyrazną okazję dowyrażenia wobec mnie swych oskarżeń.Nie mam chęci po raz drugi przechodzić przezpodobne złe traktowanie, szczególnie dlatego, że nic nie wskazuje na to, że prawda zostanie290wyświetlona w taki sposób, który gwarantowałby usunięcie powstałej, niczym nieusprawiedliwionej plamy.Musi to spocząć w Bożych rękach Mat 10:26.Moje wycofanie odwołania w żadnym wypadku nie powinno być interpretowane jakoprzyznanie się do winy lub jako akceptacja decyzji o wyłączeniu, która była całkowicieniesłuszna, niesprawiedliwa i nie oparta na Piśmie Zwiętym.Znowu wraz z apostołem mogępowiedzieć: Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będę sądzony przez Was, czy przezjakikolwiek trybunał ludzki.Co więcej, nawet sam siebie nie sądzę.Sumienie nie wyrzuca miwprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia.Pan jest moim sędzią.(1 Kor4:3,4).Pokładam ufność w sprawiedliwości Jego sądu, a moja pewność o słuszności iprawdziwości Jego Słowa wzmocniła się tylko przez to wszystko, czego doświadczyłem.I takdługo, jak długo przyjdzie mi żyć, będę się starał rozgłaszać innym prawdę Jego Słowamając na uwadze ich błogosławieństwo i Bożą chwałę.Co do moich braci i sióstr wśród świadków Jehowy mogę powiedzieć, że pragnieniemojego serca i moja modlitwa do Boga są wypełnione troską o nich.Od roku 1938 z czystymsumieniem trudziłem się na rzecz ich duchowych interesów i zapewniam Was, że gdybymwidział jakąkolwiek nadzieję, że moje poddanie się dalszemu procesowi przyniesie impożytek, zrobiłbym to z radością Rzym.9:13.Z uszanowaniem R.V.FranzNie miałem wątpliwości co do tego, że ci, którzy prowadzili całąsprawę, zaczęli odczuwać, że dowód użyty do wyłączenia mnie jedenposiłek spożyty wspólnie z Peterem Gregersonem wygląda raczejnieprzekonywująco.Zamiast znalezć dowód w Słowie Bożym (i przekonaćmnie, że mój wspólny posiłek był czynem naprawdę grzesznym), o co zresztąprosiłem w moim liście apelacyjnym, starali się raczej nadać sprawie większąpowagę, stawiając bardziej przemawiające świadectwo przeciwko mnie.Niewidziałem żadnego sensu w dalszym poddawaniu się tej procedurze.Osiem dni pózniej zadzwonił do mnie Larry Johnson informując mnie, żeotrzymali mój list i że w świetle mojego wycofania apelacji decyzja owyłączeniu, podjęta przez pierwszy komitet, pozostaje w mocy.Fakt, że rozmowa odbyła się akurat w tym dniu, wydaje się godny uwagi.Zostałem ochrzczony 1 stycznia 1939 r.I dokładnie czterdzieści trzy lata pózniej 31 grudnia 1981 r. zostałem ekskomunikowany.Jedynym oskarżeniembędącym podstawą tego kroku było świadectwo, że spożyłem posiłek z osobą,która dobrowolnie zrezygnowała z członkostwa w zborze.Czy uważam, że była to prawdziwa przyczyna podjęcia względem mnietakiej akcji? Nie.Myślę, że był to tylko środek do osiągnięcia celu.Końcowyefekt usprawiedliwił w ich logice wybrane środki.Fakt, że Organizacja jakośrodka użyła tak błahego powodu, mówi mi o bardzo niskim standardziepostępowania i o dużym poczuciu zagrożenia.W oparciu o moje doświadczenia w Ciele Kierowniczym ZwiadkówJehowy, na podstawie zachowania się Komitetu Prezydialnego wiosną 1980 r., atakże w świetle artykułów, opublikowanych od tamtego czasu do chwili obecnej,osobiście uważam, że wyłączenie mnie z Organizacji uznano za posunięciekorzystne, eliminujące to, co uznano za zagrożenie.Jeśli jest to prawdą, wtakim razie ujawnia ona moim zdaniem wielkie poczucie zagrożenia.Ma toszczególną wymowę, jeśli wezmiemy pod uwagę fakt, że jest to światowaorganizacja, uważająca się za-równo za wybrany instrument Boży, mającypoparcie suwerennego Władcy wszechświata, jak również za pełnomocnika291panującego Króla, który wyznaczył ją do nadzoru nad wszystkimi swymipoczynaniami na ziemi.Takiej akcji na pewno nie podjęłaby organizacjacałkowicie spokojna o swą własną naukę, trwająca w ufnym przekonaniu, że to,co głosi jako prawdę, ma mocne oparcie w Słowie Boga.Takiej akcji niepodjęłaby też organizacja mająca szczere zaufanie do grona swych wyznawców,przekonanie, że jej nauka i posługa wykształciły dojrzałych chrześcijan, którzynie potrzebują macierzyńskiego magisterium określającego, co mają czytać, najaki temat dyskutować i o czym myśleć, ale przeciwnie na podstawie swejznajomości Słowa Boga sami są zdolni odróżnić prawdę od kłamstwa.Akcja, jaką podjęto przeciwko mnie, jest jednak typowa dla wieluorganizacji religijnych przeszłości, nawet z tak odległych czasów, jak pierwszywiek po Chrystusie: jest typowa dla organizacji, które czuły koniecznośćeliminowania wszystkiego, co ich zdaniem zagrażało lub pomniejszało ichwładzę nad innymi.Paul Johnson, w swej książce Historia chrześcijaństwa,pisze o metodach stosowanych w mrocznym okresie religijnej nietolerancji, wktórym to okresie zrodziła się Inkwizycja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]